Tuż przed świętami Bożego Narodzenia ceny benzyny 95 w Polsce utrzymują się poniżej 6 zł za litr – i wiele wskazuje na to, że pozostaną na tym poziomie co najmniej do końca roku. Jak zauważa Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB, możliwe są dalsze spadki, ale patrząc na realia rynkowe, ceny powinny być już teraz znacznie niższe.
Baryłka tańsza o 1/3, a litr paliwa tylko o 55 groszy
Cena ropy spadła w tym roku z ok. 340 zł do 220 zł za baryłkę – to jedna trzecia mniej. Tymczasem według danych Komisji Europejskiej średnia cena benzyny 95 w całej Polsce wynosi obecnie 5,85 zł, wobec 6,40 zł na początku roku. W święta 2024 roku było nieco taniej, ale wciąż drożej niż dziś.
– Ceny w święta 2024 roku były nieco niższe przed styczniową zwyżką cenową. Jasno można stwierdzić, że w tym momencie jest taniej niż przed rokiem oraz taniej niż na początku tego roku. Ale skala obniżki ceny ropy jest znacznie większa niż ceny benzyny. Co więcej, obecny poziom ceny baryłki jest podobny jak na początku 2021 roku, natomiast wtedy cena 1 litra benzyny 95 oscylowała bliżej 4,75! Obecnie płacimy ponad 1 zł więcej na litrze benzyny, niż miało to miejsce przed 5 latami – mówi Michał Stajniak.
Wysokie marże, wyższe koszty i podatki
Na końcową cenę benzyny wpływają dziś głównie czynniki niezwiązane z surowcem. Po wybuchu wojny w Ukrainie rząd ograniczył wzrost cen dzięki tarczom antyinflacyjnym. Mimo to marże rafinerii i tak osiągnęły rekordowe poziomy i wciąż na takich pozostają.
– Sytuacja ta utrzymała się nawet po tym, jak ceny benzyny nie wzrosły po powrocie normalnej stawki VAT od 1 stycznia 2023 roku. Warto jednak pamiętać, że przed 2020 rokiem marże rafineryjne zazwyczaj oscylowały bliżej zera, a nie kilku czy kilkunastu dolarów na jednej baryłce. Wobec tego wysokie marże to jeden z powodów znacznie wyższych cen niż przed 5 latami – dodaje Stajniak.
Do tego dochodzą rosnące koszty pracy, wyższe opłaty paliwowe i inne „parapodatki”. W efekcie mimo taniejącej ropy, ceny paliw nie spadają w tym samym tempie. Udział kosztów pozasurowcowych w cenie litra paliwa jest dziś zdecydowanie większy niż pięć lat temu.
Stacje czekają na rozwój sytuacji
Sprzedawcy detaliczni reagują z opóźnieniem na zmiany cen hurtowych. Eolą utrzymać marże i zabezpieczyć się przed wahaniami.
– Przy obecnych warunkach, jeśli nie dojdzie do rozpoczęcia mocniejszych działań przeciwko Wenezueli ze strony USA, czy również Trump nie zdecyduje się na nałożenie nowych sankcji na Rosję, ceny ropy, jak i ceny benzyny powinny kontynuować spadki – prognozuje ekspert.
Z drugiej strony początek 2026 roku przyniesie wzrost płacy minimalnej i innych kosztów operacyjnych. To może zahamować spadki cen albo nawet doprowadzić do ich odbicia. W perspektywie kilku tygodni kierowcy mogą jeszcze skorzystać, ale niższe ceny nie są wcale tak pewne, jak mogłoby się wydawać.