{"vars":{{"pageTitle":"Chwilowe turbulencje na rynku pomp ciepła. Ale branża widzi powody do optymizmu","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["biznes-oze","cel-oze","gaz","main","najnowsze","odnawialne-zrodla-energii","ogrzewanie","paliwa-kopalne","polska","pompy-ciepla","transformacja-energetyczna","unia-europejska","wegiel"],"pagePostAuthor":"Filip Majewski","pagePostDate":"14 grudnia 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"14","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":642556}} }
300Gospodarka.pl

Chwilowe turbulencje na rynku pomp ciepła. Ale branża widzi powody do optymizmu

Rynek pomp ciepła w Polsce po III kwartałach 2023 roku wciąż notuje 30 proc. spadki w sprzedaży pomp typu powietrze-woda. Gruntowe pompy ciepła odnotowały jednak wzrost sprzedaży na poziomie 23 proc. Perspektywy na 2024 rok wydają się być jednak optymistyczne, wynika z danych zebranych przez Polską Organizację Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC).

Rynek urządzeń grzewczych zanotował ogólne pogorszenia wyników sprzedaży na rynku. Rynkowi pomp ciepła nie pomagają wysokie cen energii elektrycznej w stosunku do innych paliw, zauważa organizacja.

Nowa koalicja rządowa wyraża stanowcze obniżenie cen energii i propaguje rozwój odnawialnych źródeł energii (OZE), co ma zostać przedstawione w planie Komisji Europejskiej na rzecz powszechnego stosowania pomp ciepła. Ceny energii elektrycznej pozostaną zamrożone w obowiązujących limitach do połowy przyszłego roku, a dostępne informacje sugerują, że ceny poza limitem zamrożenia mogą nie wzrosnąć w 2024 roku. Dla użytkowników pomp ciepła oznacza to, że korzystanie z tych urządzeń nie powinno być droższe, a wręcz może być tańsze, podkreśla PORT PC.

Organizacja przedstawi szczegółową prognozę na początku 2024 roku.

Do tego czasu zostaną zapewne sprecyzowane kwestie związane z cenami energii elektrycznej, być może zapadną też decyzje w sprawie obniżki podatku VAT, wprowadzenia taryfy energetycznej dedykowanej użytkownikom pomp ciepła czy zmian w systemie rozliczeń prosumentów. To niewątpliwie pozwoli na bardziej optymistyczne prognozy sprzedaży pomp ciepła w 2024 r. i odbicie sprzedaży, ponieważ sytuacja na rynku jest mocno powiązana z cenami energii elektrycznej i ich stosunkiem do cen gazu ziemnego – czytamy w informacji prasowej.


Czytaj także: Instrat: Polska może oprzeć energetykę w większości na OZE. „Najniższe emisje i najniższe koszty”


UE planuje zmiany w podatkach

Rozwojowi rynku pomp ciepła będą towarzyszyły również zmiany na szczeblu unijnym. UE planuje przyspieszyć transformacje energetyczną, m.in. wprowadzając zmiany w podatkach czy zmieniając dyrektywy np. poprzez wprowadzenie dat granicznych wycofania się z użytku paliw kopalnych. Porozumienie miedzy Radą a Parlamentem UE nałoży nacisk na poszukiwanie bardziej ekologicznych rozwiązań grzewczych.

Jednakże, mimo zachęt finansowych i ulg, w Polsce wysokie ceny energii elektrycznej nadal są odstraszające dla potencjalnych inwestorów. Urządzenia na paliwa kopalne, jak gaz ziemny czy olej, wciąż są dofinansowywane w niektórych programach wsparcia, co utrudnia przejście na ekologiczne rozwiązania.

Polska jest ostatnim krajem w UE, który utrzymuje dofinansowania do montażu urządzeń na paliwa kopalne, choć – co trzeba zaznaczyć – są formalne przesłanki, by już w przyszłym roku były one zakończone, informuje PORT PC.

Warto zauważyć, że zmiany w opodatkowaniu emisyjnym mogą wpłynąć na relację cen energii elektrycznej do innych paliw, co może stać się bardziej korzystne dla technologii pomp ciepła. Prognozy na rok 2024 dla rynku pomp ciepła są optymistyczne, spodziewana jest bowiem poprawa warunków dla użytkowników tych urządzeń.

Planowana obniżka podatku VAT na energię elektryczną czy specjalna taryfa energetyczna zapowiada poprawę sytuacji na rynku. A to nie jedyna zmiana w podatkach w nadchodzącym czasie. Obciążenia finansowe w ramach tak zwanego ETS 2 zapłacą te gospodarstwa domowe, które do ogrzewania wykorzystują paliwa kopalne, czyli węgiel i gaz. Zmiany w systemie handlu uprawnieniami do emisji, które zatwierdziła Unia, mogą wkrótce wpłynąć on na relację cen energii elektrycznej i innych paliw, informuje murator.pl

Od 2027 roku częściowo objęte nim będą paliwa kopalne w gospodarstwach domowych (takie jak gaz, olej opałowy, węgiel), co może spowodować wzrost ich cen o 20 do 25 proc. Ponadto, po 2030 roku całkowite uwolnienie  ETS2 może ponownie skutkować wyraźnym wzrostem cen gazu ziemnego i innych paliw kopalnych.

Jest to o tyle istotne, ponieważ obecnie ponad 40 proc. ostatecznej ceny energii elektrycznej w Polsce, również tej przeznaczonej na cele grzewcze w gospodarstwach domowych, stanowi podatek od emisji CO2 obowiązujący w ramach systemu ETS, informuje PORT PC.


Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.


Harmonogram przejścia na eko paliwa. Branża apeluje

Porozumienie między Radą UE i Parlamentem Europejskim ustaliło harmonogram stopniowego wycofywania się z użycia paliw kopalnych do ogrzewania i chłodzenia budynków na rzecz tych opartych na OZE, zwłaszcza pomp ciepła. Dotacje dla niezależnych urządzeń grzewczych na paliwa kopalne zostaną zakończone od 2025 roku, natomiast nadal będą dostępne dla hybrydowych systemów grzewczych, takich jak te łączące kocioł z instalacją solarną lub pompą ciepła.

Od 2030 roku wszystkie nowe budynki w UE muszą być zeroemisyjne, a do 2040 roku planowane jest całkowite odejście od używania paliw kopalnych do ogrzewania i chłodzenia budynków, co oznacza wycofanie kotłów na paliwa kopalne z użytku.

Branża pomp ciepła apeluje m.in. o bardziej precyzyjne kryteria dofinansowań z programu „Czyste Powietrze”, aby zapewnić jakość oraz interesy użytkowników pomp ciepła. Oczekuje się również dalszych regulacji i działań na poziomie unijnym i krajowym dla wsparcia rynku pomp ciepła.

Polecamy także: