{"vars":{{"pageTitle":"Na koronawirusa możne zachorować nawet 70% z nas. Dziś chodzi o to, aby nie byli to wszyscy naraz","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["opinie"],"pageAttributes":["covid-19","koronawirus","pandemia-koronawirusa","sars-cov-2","zdrowie"],"pagePostAuthor":"Daniel Rząsa","pagePostDate":"14 marca 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"14","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":43199}} }
300Gospodarka.pl

Na koronawirusa możne zachorować nawet 70% z nas. Dziś chodzi o to, aby nie byli to wszyscy naraz

Rządy na całym świecie szacują, że koronawirusem mogą się zakazić nawet dwie trzecie społeczeństwa, a ich priorytetem jest rozłożenie tych zachorowań w czasie.

Marc Lipsitch, profesor epidemiologii na Harvardzie, powiedział, że od 40 do 70 proc. światowej populacji może zostać zarażona koronawirusem, z czego 1 proc. umrze.

Brian Monahan, lekarz w Kongresie USA i Sądzie Najwyższym, powiedział za zamkniętymi drzwiami, że od 70 do 150 mln amerykanów (z 327 mln) zachoruje, podało NBC News.

Wcześniej podobne komentarze padły z ust światowych przywódców.

Angela Merkel ostrzegła, że nawet 58 mln Niemców – czyli 70 proc. populacji – zakazi się koronawirusem.

Premier Bułgarii Bojko Borisow powiedział 3 dni temu, że jedną z rzeczy podnoszonych przez przywódców państw Unii Europejskiej była prognoza, że 70 proc. obywateli UE może zostać zakażonych koronawirusem.

Co możemy zrobić?

Eksperci szacują, że około 1 proc. ze wszystkich zarażonych umrze. A dziś jednym z największych problemów dotyczących pandemii koronawirusa jest zagrożenie przeładowaniem szpitali i instytucji opieki medycznej, które może doprowadzić do zwiększenia liczby ofiar śmiertelnych.

Specjaliści podkreślają, że ścisłe przestrzeganie takich ograniczeń, jak zamknięcie szkół, odwołanie imprez masowych, praca zdalna, unikanie tłumów i zgromadzeń, a także samodzielne poddanie się izolacji i kwarantannie mają kluczowe znaczenie dla spowolnienia ekspansji choroby.

Pisaliśmy o tym m. in. tutaj: brak decyzji o podjęciu odpowiednich kroków zaradczych na wczesnym etapie rozprzestrzenienia się choroby doprowadza do sytuacji, w której liczba zachorowań wzrasta gwałtownie i przekracza wydolność systemu opieki zdrowotnej.

Tymczasem w sytuacji, w której rozprzestrzenienie choroby udaje się spowolnić za pomocą odpowiednich restrykcyjnie przestrzeganych środków zapobiegawczych, nie dochodzi do przeciążenia systemu opieki medycznej.

W takiej sytuacji nadal większość z nas choruje, ale ci, którzy przechodzą zakażenie ciężko, mają miejsce w szpitalu i nie powtarza się dramatyczna sytuacja z Włoch (tutaj bezpośrednia relacja naszej korespondentki).

I to jest prawdziwy sens niewychodzenia z domu i samoizolacji: nie pozwolić, żeby nasz i tak niedoskonały system opieki zdrowotnej został sparaliżowany.

CZYTAJ TEŻ:

>>> Polska zakazuje wjazdu cudzoziemcom i wprowadza restrykcje w związku z epidemią koronawirusa

>>> 9 wykresów, które pomagają lepiej zrozumieć przebieg pandemii koronawirusa