Decyzja Donalda Trumpa o nałożeniu nowych ceł na importowane towary z całego świata może mieć poważne konsekwencje dla globalnej transformacji energetycznej. Choć ta polityka handlowa ma wzmocnić krajowy przemysł, to w praktyce może ona znacznie utrudnić rozwój czystych technologii – podaje Bloomberg.
Cła ogłoszone przez Donalda Trumpa zakładają minimum 10-proc. taryfy na towary ze wszystkich krajów, z wyższymi stawkami dla wybranych państw. Szczególnie dotkliwie odczują je Chiny, na które nałożono stawkę aż 34 proc. Dodatkowo w przypadku Chin dochodzą wcześniejsze obciążenia celne, w tym 20-proc. podwyżka z początku roku oraz wcześniejsze sankcje na panele fotowoltaiczne z czasów prezydentury Joe Bidena.
Co więcej, takie działania USA mogą jedynie przyspieszyć proces, w którym Chiny przenoszą eksport czystych technologii do krajów o niskim i średnim dochodzie – uważa Antoine Vagneur-Jones, szef działu łańcuchów dostaw i handlu w BloombergNEF.
Tylko w latach 2022–2024 eksport z Chin do takich państw, obejmujący pojazdy elektryczne, turbiny wiatrowe, panele słoneczne i akumulatory litowo-jonowe, znacząco wzrósł.
Cios w import paneli słonecznych
Wśród najbardziej zagrożonych sektorów znajduje się przemysł fotowoltaiczny. USA importuje znacznie więcej paneli, niż produkuje lokalnie. Głównym źródłem tych dostaw są kraje Azji Południowo-Wschodniej, które teraz muszą się mierzyć z wysokimi taryfami – Wietnam z 46-proc., Kambodża z 49-proc., a Tajlandia z 36-proc. Jak wskazuje Vagneur-Jones, to może być „dramatyczny” cios dla całej branży.
Na tle innych państw Indie zostały potraktowane łagodniej – cło na poziomie 26 proc. to wciąż dużo, ale mniej niż w przypadku konkurentów. Kraj ten inwestuje obecnie w rozwój własnego sektora czystych technologii. Branżę solarną wesprze także planowana subwencja w wysokości miliarda dolarów.
Z danych celnych wynika, że Indie znacząco zwiększyły eksport modułów i ogniw fotowoltaicznych do USA. W latach 2023–2024 trafiło tam łącznie 9,4 GW tych produktów, o wartości 3,4 miliarda dolarów. Zdaniem analityków BloombergNEF, przy niższych stawkach celnych Indie mogą jeszcze bardziej zwiększyć swoją obecność na amerykańskim rynku.
Transformacja energetyczna pod presją
W teorii cła mają wzmocnić amerykański przemysł, ale eksperci przestrzegają przed ich długofalowymi skutkami.
– Ekstremalna zmienność zniechęca firmy do inwestowania w aktywa, których okres amortyzacji sięga 20 lat. Dodatkowo rosnące koszty surowców sprawiają, że skalowanie produkcji staje się znacznie trudniejsze – mówi Vagneur-Jones.
Transformacja energetyczna wymaga przyspieszenia, nie tworzenia barier. Tymczasem nowe taryfy celne mogą skutecznie opóźnić rozwój zielonych technologii. Jednocześnie to zakłóci globalne łańcuchy dostaw, od których zależy większość branż przemysłowych.