Nie uda się osiągnąć celu zaszczepienia przeciwko Covid-19 co najmniej 70 proc. dorosłych Amerykanów do Dnia Niepodległości 4 lipca, wyznaczonego przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena – podał 22 czerwca zespół ds. Covid-19 w Białym Domu.
Dotarcie do 70 proc. wszystkich dorosłych zajmie „dodatkowych kilka tygodni” wobec zwalniającego tempa szczepień – wskazał Jeffrey Zients, koordynator amerykańskiego prezydenckiego zespołu ds. Covid-19. Opóźnienia w zakładanym planie szczepień to głównie efekt sceptycyzmu najmłodszego pokolenia spośród dorosłych mieszkańców USA.
„Mamy jeszcze dużo więcej pracy do zrobienia, jeśli chodzi o najmłodsze grupy. Rzeczywistość jest taka, że wiele z tych osób uważa, że (Covid-19 – red.) nie jest czymś, co ich dotyczy. Ale biorąc pod uwagę rozprzestrzenianie się wariantu delta dotarcie do tych grup jest ważniejsze, niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Jeffrey Zients.
Jednak mimo braku szans na spełnienie celu prezydenta Bidena, dotychczasowa kampania szczepień w USA jest wielkim sukcesem – zdaniem koordynatora zespołu ds. Covid-19.
Już teraz co najmniej jedną dawkę szczepionki przeciwko koronawirusowi otrzymało ponad 70 proc. Amerykanów powyżej 30. roku życia. Natomiast do 4 lipca otrzyma ją 70 proc. populacji powyżej 27 lat. Cel prezydenta Joe Bidena spełniło dotąd też 16 spośród 50 amerykańskich stanów oraz Dystrykt Kolumbii.
Zaszczepić zdołała się także zdecydowana większość najbardziej narażonych mieszkańców Stanów – 85 proc. osób w wieku powyżej 65 lat oraz trzy czwarte osób powyżej 40 lat.
Według danych portalu statystycznego Our World in Data, który jest prowadzony przez Uniwersytet Oksfordzki, odsetek osób zaszczepionych co najmniej jedną dawką wynosił w Stanach 21 czerwca 53,03 procent. Dla porównania, w Polsce było to wtedy 42,76 procent.
Jeśli chodzi o Europę, odsetek wynosi 38,43 proc., natomiast w samej Unii Europejskiej jest to 47,43 procent.
Pandemia Covid-19 przyspiesza w Afryce. Zaszczepionych jest 0,8% populacji