Wszechobecny marazm, covidepresja, kryzys gospodarczy, porwane łańcuchy dostaw… w Nowy Rok wchodzimy pełni obaw, ale nie z nami te numery! Nasza redakcja zebrała od specjalistów z różnych dziedzin 7 pozytywnych prognoz na 2021 r.
Przyznamy, że wyzwaniem było znalezienie opinii, która nie będzie pozytywna tylko dlatego, że „gorzej niż w 2020 r. już nie będzie”, dlatego z tym większą dumą prezentujemy nasze zestawienie.
Nasi rozmówcy, którzy specjalnie dla 300Gospodarki przygotowali optymistyczne scenariusze na przyszły rok, są ekspertami z różnych dziedzin: od szkolnictwa wyższego, poprzez budownictwo, na bioróżnorodności kończąc, co gwarantuje, że każdy znajdzie coś, co poprawi mu humor.
1. Szczepienia zapewnią powrót nauki w mury uczelni, a lekcje odrobione w trakcie pandemii jeszcze bardziej umiędzynarodowią uniwersytety – prof. Piotr Wachowiak, rektor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie
„Szczepienia, szczepienia i jeszcze raz szczepienia – najbardziej pozytywne masowe zjawisko, jakiego spodziewam się w 2021 roku. To one pozwolą wrócić gospodarce na ścieżkę rozwoju, a nauce powrócić w mury uczelni. Im więcej osób się zaszczepi, tym większe jest prawdopodobieństwo, że wrócimy na uczelnię 1 października 2021”, rozwija optymistyczną wizję prof. Wachowiak.
„To, co widzę pozytywnego to nauka wyniesiona z samej pandemii. Dokonaliśmy skoku milowego jeśli chodzi o cyfryzację, zwłaszcza cyfryzację dokumentów. W obszarze dydaktyki nauczyliśmy się sprawnie uczyć zdalnie, a to pozwoli na większe umiędzynarodowienie uczelni, ponieważ zagraniczni wykładowcy nie będą musieli przyjeżdżać na cały semestr, bo niektóre wykłady będą mogły być nadal prowadzone online”, dzieli się obserwacją rektor SGH.
„Zobaczyliśmy też nowe obszary rozwoju nauki warte eksploatacji. Dotychczas nigdy nie było tak, że gospodarka stanęła na całe dwa miesiące i nikt sobie nawet nie wyobrażał, że tak może być. Nie wierzyliśmy też w pandemię w XXI wieku i to wpłynęło na wszystkie obszary naszego życia. Dlatego jestem przekonany, że już w 2021 r. pojawi się wiele badań, które będą badać tą nową rzeczywistość i jej możliwości”, uważa prof. Wachowiak
2. Bolesne doświadczenie pandemii sprawi, że zaczniemy uznawać spacer wśród zieleni, rozmowy z przyjaciółmi, czy obcowanie ze sztuką jako formy luksusu – prof. dr hab. Piotr Skubała z Wydziału Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach
„Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 jest dla ludzkości bolesnym doświadczeniem, ale jednocześnie stała się nadzieją na nowy, lepszy świat po niej. W mijającym roku zaczęliśmy powoli przywracać naturze należne jej miejsce w naszym życiu. Rok 2021 ma szansę stać się przełomowym, w którym wreszcie zaczniemy doceniać bioróżnorodność jako największy skarb ludzkości”, uważa prof. Skubała.
Jak dodaje, w przyszłym roku rozpoczynamy realizację Unijnej Strategii na rzecz Bioróżnorodności 2030, która stanowi integralny element Europejskiego Zielonego Ładu.
„W ciągu dekady obejmiemy 30 proc. obszarów lądowych i 30 proc. ekosystemów morskich w Unii Europejskiej ochroną, z tego 1/3 ochroną ścisłą. Przeznaczymy 25 proc. pól pod uprawy ekologiczne, a 10 proc. gruntów rolnych wyjmiemy spod uprawy i przeznaczymy na ochronę krajobrazu. Przywrócimy co najmniej 25 tys. km rzek do stanu charakterystycznego dla rzek swobodnie płynących, zasadzimy w Europie 3 mld drzew”, wylicza profesor Uniwersytetu Śląskiego.
Skubała wskazuje, że świadomość, że godne, zdrowe i szczęśliwe życie każdego z nas i dalszy postęp ludzkości możliwy jest tylko w zgodzie z naturą, ulegnie zdecydowanej poprawie.
„Coraz więcej osób wokół nas zacznie mierzyć dobrobyt w kategoriach niematerialnych. Powoli zaczniemy doceniać takie formy luksusu jak spacer wśród zieleni, rozmowy z przyjaciółmi, zabawa z dziećmi, rozumienie sztuki czy szacunek u innych ludzi. 2021 będzie rokiem, w którym znacząco wzrośnie liczba osób promujących inny sposób widzenia świata, oparty na myśleniu relacyjnym, które dostrzega wzajemne związki w przyrodzie, współzależność bytów, istot ludzkich i pozaludzkich. W istocie współdziałanie z naturą to nasz klucz do przeżycia”, podsumowuje prof. Skubała.
3. Szczepienia i unijny fundusz odbudowy szansą na rozkwit sektora budowlanego – Dariusz Blocher, prezes Grupy Budimex
„Branża budowlana nieźle przeszła rok 2020 – przetargi były regularnie ogłaszane, negocjacje prowadzone, mieliśmy w branży relatywnie mało zakażeń, a najwięksi zamawiający: PLK, GDDKiA oraz Polskie Wody, zapowiedzieli spore inwestycje, nawet większe niż się spodziewaliśmy”, wspomina prezes Budimexu.
„Nie spodziewamy się w 2021 r. dodatkowych obostrzeń, blokady branży, a zapowiadane przetargi dobrze wróżą. Będziemy zachęcać pracowników do szczepień, bo to także ważny element zapewnienia ciągłości działania.Wszystko wskazuje na to, że środki z funduszu odbudowy trafią wkrótce na rynek”, mówi Dariusz Blocher.
Jak dodaje, jeśli nie doprowadzimy do wojen cenowych w branży to spodziewa się 7 dobrych lat.
„Dotyczy to również mniejszych firm. Udział małych firm w produkcji budowlanej w Polsce to rząd 5 proc. – cały sektor jest wart 100 mld zł – ale ich rentowność w mijającym roku była wyższa niż generalnych wykonawców, czyli dużych firm”, roztacza optymistyczną wizję prezes Grupy Budimex. Ale zaznacza, że jest tu pewien szkopuł.
„Część mniejszych podmiotów będzie jednak musiała zmienić kwalifikację. Jeśli dotąd ktoś budował hotele czy centra handlowe przekwalifikuje się na współpracę przy drogach czy mieszkaniówce. To kwestia tylko determinacji tych firm ponieważ miejsce na rynku jest – w Polsce wciąż brakuje 40 – 50 tys. pracowników w budowlance. Jeśli my będziemy mieć pracę, to oni też będą mieć pracę”, podsumowuje Dariusz Blocher.
4. Wkraczamy w złotą erę IT, a zmniejszanie uzależnienia od globalnego łańcucha dostaw to szansa dla polskich uczelni technicznych – prof. Jerzy Lis, rektor Akademii Górniczo – Hutniczej w Krakowie
„W 2020 r. utrwaliliśmy nowe rozwiązania dydaktyczne i wprowadziliśmy nowe rozwiązania metodyczne. Wzrosły także techniczne możliwości: programy, platformy, e-booki itp. I wszystkie te możliwości chcemy rozwijać w 2021 r., bo nie wrócimy pewnie jeszcze do dużych zbiorowych wykładów”, uważa prof. Lis.
Jak dodaje, rok 2021 będzie czasem powrotu do normalności, do priorytetów, które zostały odłożone na półkę na czas pandemii.
„Musimy ponownie skierować uwagę na kwestie klimatu i środowiska, dywersyfikacji źródeł energii, bo to tematy, które nie mogą czekać i spodziewam się, że w nowym roku wrócą ze zdwojoną siłą. Uważam, że będzie to także złota era IT – wszystkie kierunki związane z informatyką, ze sztuczną inteligencją czy to w zakresie łączności, sterowania czy bankowości”, dodaje rektor AGH.
Prof. Lis uważa, że 2021 będzie także rokiem dywersyfikacji źródeł zasobów, surowców i energii.
„Na świecie następuje zmiana polityki surowcowej – w pandemii ukazały się nam wady globalizacji, rządy zaczęły myśleć o większym zabezpieczeniu swoich interesów i potrzeb. Myślę, że kraje i firmy zmienią politykę, by bardziej kontrolować produkcję, w tym produkcję surowców, zmniejszyć uzależnienie od globalnego łańcucha dostawców. Tu jest szansa dla AGH – przygotowujemy do tego kadry. Utrzymujemy równomiernie wszystkie kierunki technologiczne: produkcja materiałów, wydobycie surowców, poszukiwanie nowych źródeł surowców, wykorzystanie surowców wtórnych, gospodarka obiegu zamkniętego”, opowiada o planach AGH prof. Lis.
5. Zmniejszy się liczba nieregularnie spłacanych kredytów – Jakub Rybacki z Zespołu Makroekonomii w Polskim Instytucie Ekonomicznym
„Pomimo, że nadchodzące lata będą pełne wyzwań dla sektora bankowego, to główne agencje ratingowe dalej postrzegają jego sytuację jako stabilną na tle regionu Europy Środkowowschodniej oraz Bliskiego Wschodu (tzw. regionu CEEMEA) jako całości. S&P ocenia ryzyko branży na 4 punkty spośród 10 stopniowej skali, gdzie wyższy numer odpowiada większemu ryzyku. To lepsza wartość niż w gospodarkach peryferyjnych UE np. Włoszech, Grecji czy Portugalii oraz druga po Czechach w regionie CEE”, wskazuje Rybacki.
Jak dodaje, przyszyły rok najprawdopodobniej przyniesie stabilizację odsetka nieregularnie spłacanego zadłużenia.
„Agencja S&P prognozuje, że takie kredyty stanowić będą około 9 proc. portfela. Analitycy prognozują także silniejszy niż w 2020 wzrost akcji kredytowej oraz zwrotu z aktywów (RoA), chociaż wyniki sektora dalej będą słabsze w stosunku do czasów sprzed pandemii”.
Rybacki podkreśla pozytywne trendy, jednak do tego słodkiego tortu dodaje odrobinę goryczy.
„Głównymi zagrożeniami dla sektora bankowego wciąż pozostaje historycznie niska wartość stóp procentowych oraz ryzyko prawne związane z portfelem kredytów hipotecznych. Obydwa czynniki dalej determinować będą sytuacje banków w 2021 rok”, uważa Jakub Rybacki.
6. Jeszcze szybciej i jeszcze mniej węgla – Marta Anczewska Just Transition Specialist w WWF Polska
„Obserwując tempo ‚wychodzenia’ z węgla w Europie w roku 2020 (Austria i Szwecja zamknęły swoje ostatnie elektrownie węglowe, a kolejne kraje ogłosiły planowane daty zakończenia spalania węgla) w roku 2021 możemy spodziewać się dalszego rozwoju tej sytuacji i docelowo – harmonogramu dekarbonizacji energetyki obejmującego wszystkie kraje EU”, mówi Anczewska.
„Mam nadzieję, że w Polsce decydenci dojdą wkrótce do porozumienia w sprawie dat wygaszania kopalni (deklarowany rok 2049) i skoordynowaniu ich z planem zamknięcia ostatniej elektrowni węglowej (nieoficjalnie deklarowany rok 2037) i w efekcie otrzymamy realistyczny harmonogram dekarbonizacji dla Polski”, dodaje specjalistka WWF.
Jak wskazuje Anczewska, patrząc z nadzieją na rok 2021 można optymistycznie założyć, że w czwartym kwartale Terytorialne Plany Sprawiedliwej Transformacji i wniosek do Komisji Europejskiej zostaną zatwierdzone, a polskie regiony węglowe (woj. śląskie, małopolskie, wielkopolskie, dolnośląskie, łódzkie) otrzymają pierwsze fundusze z Fudnuszu Sprawiedliwej Transformacji.
„Liczę też na to, że w roku 2021 zostanie przyjęty (zrewidowany po ostatnich decyzjach Rady Europejskiej) dokument Polityki Energetycznej Polski”, podsumowuje Anczewska.
7. Sytuacja na rynku pracy w 2021 będzie szybko wracać do przedpandemicznego stanu – Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.
“Sytuacja na rynku pracy nie pogorszy się istotnie w trakcie drugiej fali pandemii, a w 2021 będzie szybko wracać do przedpandemicznego stanu. Mniejsza skala obostrzeń w czwartym kwartale 2020 r. niż wiosną ogranicza skalę ich negatywnego oddziaływania na rynek pracy. W mocy pozostają też skuteczne działania antykryzysowe, a poprawa perspektyw na 2021 rok skłania firmy do „chomikowania” pracy w okresie zimowo-wiosennym. Zakładamy, że w momencie „rozliczania” Tarczy Finansowej (wygasa warunek utrzymania zatrudnienia dla umorzenia subwencji) ożywienie gospodarcze będzie już wystarczająco silne, aby bez dodatkowych bodźców utrzymać, a nawet zwiększyć zatrudnienie”, uważa Piotr Bujak.
Jak dodaje, stopa bezrobocia na koniec 2021 roku będzie według PKO BP zbliżona do poziomu z pierwszego kwartału 2020 r.
„Gwałtownie obniżona w okresie pandemii wydajność pracy przez cały 2021 będzie ograniczać przestrzeń do wzrostu wynagrodzeń (wyższa płaca minimalna podniesie jednak medianę płac)”, mówi główny ekonomista PKO BP.
„Wraz z wygaśnięciem pandemii trendy na rynku pracy ponownie zaczną być kształtowane przez czynniki podażowe. Z tego punktu widzenia silny wzrost aktywności zawodowej w trzecim kwartale 2020 i powrót migrantów to pozytywne sygnały (neutralizują trendy demograficzne), które także zdejmują presję na silny wzrost płac”, prognozuje Bujak.
Jak widzicie, drodzy Czytelnicy, jakoś to będzie! Szczęśliwego Nowego Roku od całej naszej 300Redakcji.