Czterech na dziesięciu mieszkańców Unii Europejskiej pracuje na siedząco. W Polsce za biurkiem siedzi już tylko co trzeci pracownik. Mamy za to drugi najwyższy odsetek osób ciężko pracujących fizycznie.
Według danych Eurostatu za 2017 rok średnio w Unii Europejskiej niecałe 39 proc. mieszkańców pracuje za biurkiem. Prawie 30 proc. ma z kolei pracę wymagającą umiarkowanego wysiłku fizycznego – to zawody takie jak mechanik samochodowy, pielęgniarz, hydraulik, a także praca związana z podnoszeniem niewielkich ciężarów. Niewiele ponad 20 proc. mieszkańców Unii wykonuje pracę, w której większość czasu spędza na stojąco (nauczyciel, sprzedawca w sklepie), a niecałe 12 proc. to osoby wykonujące pracę wymagającą dużego wysiłku fizycznego, co oznacza na przykład ciężkie prace budowlane, ładowanie albo prace ziemne.
Polska wyróżnia się na tym tle, jeśli chodzi o ciężką pracę fizyczną – wykonuje ją aż 16,1 proc. mieszkańców, co jest drugim najwyższym odsetkiem w UE po Grecji, gdzie wynosi on 21,5 proc. Za biurkiem siedzi z kolei 32,8 proc. Polaków. Pracę na stojąco wykonuje 12,7 proc. mieszkańców, a najwięcej – 38,4 proc. – ma zajęcie wymagające umiarkowanego wysiłku.
W trzech krajach w 2017 roku ponad połowa mieszkańców wykonywała swoją pracę na siedząco – w Holandii (55,1 proc.), Niemczech (53,9 proc.) i Luksemburgu (52 proc.). Najmniej pracowników biurowych było w w Grecji (20,8 proc.), Macedonii Północnej (24,5 proc.) i Rumunii (25,3 proc.).
Od jakiegoś czasu naukowcy ostrzegają, że codzienne, wielogodzinne siedzenie może prowadzić do problemów zdrowotnych, takich jak cukrzyca, choroba wieńcowa, nadciśnienie czy udar. Niestety mimo że odsetek osób pracujących za biurkiem nie jest u nas wysoki, to póki co w Polsce średnia długość życia wciąż jest poniżej średniej dla Unii Europejskiej.