Mamy ogromne szanse na historyczny wynik finansowy LOT-u – powiedział Michał Fijoł, prezes Polskich Linii Lotniczych LOT. Przewoźnik chce do końca roku nie tylko uzyskać 1 mld zł zysku, ale także przewieźć ponad 10 mln pasażerów. A w niedalekiej przyszłości spółka przedstawi zupełnie nową strategię rozwoju.
– Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że mamy ogromne szanse na historyczny wynik finansowy LOT-u, nie tylko na poziomie zysku netto, ale także na poziomie wyniku operacyjnego. (…) Nie mamy zamiaru zrobić tego wyniku na zdarzeniach jednorazowych – powiedział Fijoł w rozmowie z dziennikarzami.
Według prezesa LOT przewoźni może w tym roku osiągnąć nawet 1 mld zł zysku netto. Fijoł, który objął stanowisko kilka miesięcy po dymisji wieloletniego szefa narodowego przewoźnika Rafała Milczarskiego, zapowiedział również nową strategię linii, która ma zostać zatwierdzona 5 października.
Czytaj także: Bezpośrednio na Bliski Wschód. LOT o krok od otwarcia połączeń do Arabii Saudyjskiej
Miliard złotych w zasięgu ręki
Co się musi wydarzyć, żeby LOT-owi faktycznie udało się przekroczyć miliard złotych zysku? Zdaniem prezesa ważna jest „uważna polityka handlowa” i korzystanie z dobrej koniunktury, ale i ostrożność kosztowa.
– LOT dobrze wykorzystał czas pandemii. Teraz natomiast nie możemy nierozważnie wydawać pieniędzy, musimy być konkurencyjni kosztowo – mówił.
Co to oznacza? Między innymi odejście od „dogmatu unifikacji oferty”, jak mówił Fijoł – chodzi o to, że na różnych trasach proponowane jest inne menu; wprowadzone zostały także loty wyłącznie z bagażem podręcznym. To drugie istotnie zmniejsza cenę, jaką podróżny może zapłacić za bilet lotniczy. A to jak nic innego przyciąga pasażerów.
Jak mówił Fijoł, LOT ma obecnie rekordowe wypełnienie samolotów. Także dlatego w najbliższych sześciu miesiącach „nie spodziewa się rewolucji w ofercie”. Tym bardziej, że przewoźnik ma zamiar obsłużyć do końca tego roku ponad 10 mln pasażerów. Byłby to wynik mocno zbliżony do tego z roku 2019, ostatniego tak dobrego okresu przed pandemią.
Strategia prawdę ci powie
Jednak wiele kwestii wciąż pozostaje nierozstrzygniętych, a przewoźnik wydaje się stać na rozdrożu. Chodzi m.in. o wybór floty samolotów regionalnych. To decyzja pomiędzy maszynami krótkiego i średniego zasięgu: Embraerami E-2 i Airbusami A220. Jeszcze w ubiegłym roku LOT mówił o swoich ambitnych planach pozyskania „co najmniej 50 nowych samolotów”. W dalszej perspektywie linie chcą wymienić całą flotę maszyn regionalnych.
Wiele wskazuje na to, że kwestię floty, która miała być ogłoszona jeszcze w ubiegłym roku, poznamy ostatecznie po zatwierdzeniu nowej strategii PLL LOT.
Czytaj także: Byliśmy w siedzibie Embraera w Brazylii. Te samoloty może wkrótce kupić LOT [ZDJĘCIA]
Wielką niewiadomą jest przebieg rozmów z firmą Boeing o odszkodowanie za uziemienie w 2019 roku samolotów B737 MAX 8. – Nie komentuję toczących się postępowań sądowych, to wrażliwe kwestie pomiędzy wielkimi firmami lotniczymi – mówił Michał Fijoł.
Pod znakiem zapytania pozostaje także przejście załóg pokładowych na etaty lub inne umowy cywilnoprawne. Nie jest bowiem tajemnicą, że gros współpracowników PLL LOT: pilotów, stewardess i stewardów to osoby będące na samozatrudnieniu.
300Sekund od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz codzienny newsletter. Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
Problemy? Są
Fijoł przyznał jednak, że duży wpływ na wyniki finansowe LOT-u ma wojna w Ukrainie. Same połączenia do Rosji i Ukrainy, zawieszone w lutym 2022 roku, odpowiadały za blisko 10 proc. pasażerów.
– Musieliśmy w krótkim okresie zagospodarować nowe połączenia, stąd nowe loty do Kairu i Baku. One cieszą się dużym powodzeniem, otworzyliśmy nowe rynki. Negatywy, które się pojawiły to oczywiście zwiększone ceny węglowodorów czyli paliwa lotniczego, co położyło się cieniem na wyniki z ubiegłego roku – dodał.
Więcej o PLL LOT piszemy tutaj:
- Bezpośrednio na Bliski Wschód. LOT o krok od otwarcia połączeń do Arabii Saudyjskiej
- LOT powalczy o miliard zł zysku w tym roku. „Nie ma zgody na sprzedaż spółki”
- Wakacje na lotnisku w Radomiu. Wyniki mogą być gorsze od oczekiwanych
- LOT z milionami zysku. Po latach strat spółka szybuje w górę
Loty z samym podręcznym są od lat. Wchodzenie z innymi maszynami do parku maszynowego mija się z celem i podraża obsługę naziemną. Wyższe ceny biletów niż u konkurencji i konieczność zwrócenia pomocy publicznej nie da im tego wymarzonego przez pissoffców zysku.