{"vars":{{"pageTitle":"Subsydia, reanimacja po koronawirusie, regulowane ceny energii - tak państwa ratują węgiel przed śmiercią","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["300klimat","chiny","energetyka","energetyka-weglowa","energia-gazowa","energia-odnawialna","gaz","koronawirus","odnawialne-zrodla-energii","oze","polska","wegiel"],"pagePostAuthor":"Barbara Rogala","pagePostDate":"9 kwietnia 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"09","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":49015}} }
300Gospodarka.pl

Subsydia, reanimacja po koronawirusie, regulowane ceny energii – tak państwa ratują węgiel przed śmiercią

Raport “Political Decisions, Economic Realities” opublikowany przez Carbon Tracker pokazuje, dlaczego budowanie oraz utrzymywanie kopalni i elektrowni węglowych na świecie staje się decyzją polityczną, stojącą w coraz ostrzejszym konflikcie z warunkami ekonomicznymi.

Według analizy w 2020 roku niemal połowa globalnej floty węglowej będzie przynosić straty, a liczba ta będzie tylko rosnąć wraz z upływem czasu. W tym roku 46 proc. światowych elektrowni węglowych będzie pracować ze stratą, a do 2030 roku będzie ich 52 proc.

Przyczyny coraz mniejszej opłacalności energii z węgla to przede wszystkim:

1. Konkurencja gazu, a także coraz tańszej energii z wiatru i słońca (te ostatnie wypierają również gwałtownie starzejący się w roli źródła energii gaz). Wskutek ich obecności na rynku energii, elektrownie węglowe działają przez mniej godzin w roku. Średni czas pracy elektrowni na świecie spadł z 61 proc. w 2010 roku do 53 proc. w 2019 roku. To natomiast powoduje wzrost kosztów eksploatacji elektrowni węglowych.

2. Niesprzyjające węglowi regulacje prawne – ceny emisji dwutlenku węgla wzrosły o 45 proc. w 2019 roku. W miarę wzmacniania regulacji w wielu krajach wprowadzających zaporowe ceny węgla i emisji zanieczyszczeń, rentowność węgla będzie nadal słabła.

3. Deregulacja i spadek kosztów energii odnawialnej. W jej wyniku ceny energii elektrycznej spadły o 8 proc. w latach 2018-2019.

Nowe węglówki tylko tam, gdzie wspiera je państwo

Z danych Carbon Tracker zebranych w innym raporcie wynika, że wytwarzanie energii elektrycznej z nowych źródeł odnawialnych już teraz jest tańsze niż w przypadku nowych elektrowni węglowych na wszystkich głównych rynkach na świecie.

Oznacza to, że najpóźniej do 2030 roku dalsza eksploatacja istniejącego węgla nie będzie miała już ekonomicznego uzasadnienia, bo budowa nowych elektrowni wiatrowych lub słonecznych będzie tańszym rozwiązaniem.

„Wielu operatorów węgla na rynkach regulowanych nadal jednak otrzymuje gwarantowaną stopę zwrotu, która chroni ich przed tendencjami deflacyjnymi” – informuje raportu.

Dlatego obecnie nowe inwestycje w energetykę węglową mają miejsce głównie tam, gdzie energia z węgla jest subsydiowana pośrednio lub bezpośrednio przez państwo po to, by sektor zachował płynność finansową.

Kosztowne elektrownie węglowe są podtrzymywane przy życiu przez rządy w wielu krajach: aż 90 proc. eksploatowanych, projektowanych lub planowanych mocy węglowych znajduje się właśnie w państwach o regulowanych lub częściowo regulowanych rynkach.

Takim krajem jest na przykład Polska. Z poniższej mapki widać, że w Polsce energia z węgla nie przynosi strat. Ten stan rzeczy nie wynika jednak ze szczególnych, korzystnych dla polskiego węgla uwarunkowań, ale właśnie z przedstawionych przez Carbon Tracker prawidłowości.

Droga energia jako ratunek dla węgla

Jakie dokładnie czynniki sprawiają, że podczas gdy sąsiadujące z Polską Niemcy odnotowują straty przy utrzymywaniu energetyki węglowej, Polski to zjawisko nie dotyka?

Niemcy i wiele innych krajów europejskich to kraje, w których rynek energii został zderegulowany. W efekcie tam większość energii z węgla jest już nierentowna – przykładowo, dotyczy to 90 proc. energii z węgla w Niemczech i 82 proc. w Wielkiej Brytanii w 2019 roku.

W Polsce ceny energii są regulowane i utrzymują się na wysokim poziomie. To warunek konieczny, żeby węgiel pozostał rentowny.

„Mapa rentowności produkcji energii z węgla dobrze pokrywa się z rozkładem cen prądu na europejskich rynkach: elektrownie węglowe są rentowne jedynie w warunkach wysokich cen energii. To nie przypadek: w krajach o zdywersyfikowanym miksie energetycznym producenci energii opierający się na węglu nie są w stanie przerzucić kosztów emisji oraz paliwa na odbiorców, gdyż są od razu wypierani z rynku przez tańsze źródła” – powiedział Aleksander Śniegocki, kierownik programu “Klimat i Energia” w think tanku WISE Europa.

Ceny energii w Polsce na tle innych krajów europejskich, źródło: PGE.

Niskie koszty energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii nie wpłynęły jeszcze na ceny energii na rodzimym rynku energii. Nie jest to jednak stan rzeczy, który może długo utrzymać się długo, jeśli opisane wyżej tendencje się nie zmienią.

“Polskie niskoemisyjne elektrownie w połączeniu z importem nie odgrywają jeszcze roli cenotwórczej na rynku, dlatego też energetyka węglowa jest w stanie utrzymać rentowność nawet przy wysokich kosztach produkcji. To jednak przejściowy stan, nie do utrzymania na dłuższą metę. Wysokie koszty energetyki węglowej zachęcają do inwestycji w dywersyfikację sektora, na czym zyskają odbiorcy energii, a stracą ci producenci, którzy będą najwolniej zmieniać swój miks energetyczny” – dodał Śniegocki.

Państwowe wsparcie

Spore znaczenie dla podtrzymywania rentowności energetyki węglowej mają też państwowe subsydia. Z raportu opublikowanego w grudniu przez ClientEarth Prawnicy dla Ziemi i WiseEuropa wynika, że w latach 2013-2018 dopłaciliśmy do energetyki konwencjonalnej 30 mld złotych z budżetu państwa i rachunków za energię.

Państwo, przy użyciu różnych mechanizmów finansowych i instytucji wspiera zarówno utrzymanie istniejących elektrowni, jak i inwestycje w kolejne.

Na przykład elektrownia Bełchatów, która szczyci się niskimi kosztami energii, w 2019 roku otrzymała od państwa 10 proc. jej całkowitych przychodów, czyli około pół miliarda złotych – wskazuje ClientEarth.

“Przeświadczenie, że ekonomia nie ima się polskiej energetyki węglowej jest złudne. Dobre wyniki tego sektora w naszym kraju na tle innych państw UE wynikają z wielomiliardowych subsydiów, które corocznie trafiają do elektrowni w Polsce, zamiast wspomagać rozwój OZE. Efekt jest taki, że mamy jedne z najwyższych hurtowych cen energii w Europie, a obywatele płacą coraz wyższe rachunki za prąd” – powiedziała Joanna Flisowska, koordynatorka ds. polityki węglowej z Climate Action Network Europe.

Koronawirus zagraża transformacji

Węgiel jest nieekologiczny, ale też – co widać w państwach, które uwolniły rynki energii elektrycznej – coraz bardziej nieopłacalny.

Odchodzenie od węgla wydaje się więc nieuniknione, o ile rządy nie zdecydują się na pompowanie pieniędzy w węgiel, by rozpędzić swoje gospodarki po kryzysie wywołanym przez pandemię koronawirusa.

Tę strategię rozważają Chiny, które ostatnio znacząco zwiększyły liczbę zatwierdzonych projektów elektrowni węglowych. Z Chin od jakiegoś czasu płyną sygnały, że kraj chce poluzować swoje regulacje prośrodowiskowe, by wesprzeć gospodarkę.

Tym samym koronawirus może sprawić, że Chiny pozwolą uzależnić globalną gospodarkę od nieopłacalnego i nieekologicznego źródła energii na kolejne dekady.

W obliczu konieczności wpompowania w gospodarki miliardów i stworzenia nowych miejsc pracy, rządy powinny raczej planować zielone ożywienie gospodarcze poprzez zachęcanie do zamykania kopalń i wydatki na ekspansję taniej, czystej energii odnawialnej” – powiedział Matt Gray z Carbon Trackera, współautor raportu.

Carbon Tracker zauważa przy tym, że już teraz ponad połowa elektrowni węglowych w Chinach pracuje ze stratą, a przyszli inwestorzy i rządy budujący nowy węgiel mogą nigdy nie odzyskać swoich pieniędzy, ponieważ elektrownie węglowe zazwyczaj potrzebują od 15 do 20 lat na pokrycie kosztów budowy.

Czytaj:

>>>Pandemia koronawirusa spowodowała spadek globalnych emisji. Ale czy czeka nas klimatyczny efekt jo-jo?

>>>Koronawirus nie rozwiąże problemu, a jedynie osłabi nasze siły do walki z kryzysem klimatycznym