Ludzkość pobiła kolejny niechlubny rekord. Dzień Długu Ekologicznego oznacza datę, w której zapotrzebowanie populacji na zasoby i usługi ekologiczne w danym roku przekracza to, co Ziemia może w tym roku zregenerować. W 2021 r. przypada wcześniej niż zwykle, bo 29 lipca, alarmuje organizacja ekologiczna.
Global Footprint Network to organizacja wyliczająca dług ekologiczny. Jak podaje, pierwszy raz światowa konsumpcja przekroczyła dostępne zasoby w 1986 r. Od tamtego czasu, każdego roku, ludzkość korzysta z planety więcej, niż może ona dać i dzień zadłużenia przypada dramatycznie wcześniej.
Jesteśmy dłużnikami
Dzień Długu Ekologicznego wyznacza moment, kiedy ludzie wykorzystali zasoby, które przypadają na cały rok produkcji dóbr i usług, przekraczając tym samym zdolność Ziemi do ich odnawiania.
Nasz dług ekologiczny oznacza, że nadmiernie ją eksploatujemy, pozbawiając przyszłe pokolenia cennych zasobów. Obecnie ludzie zużywają tyle zasobów ekologicznych, jakbyśmy żyli na 1,6 Ziemi.
Tegoroczny Dzień Długu Ekologicznego przypada prawie miesiąc wcześniej niż rok temu. Tempo, w jakim zużywamy naturalne zasoby mocno przyspieszyło.
Akcja WWF
WWF, największa na świecie pozarządowa organizacja ekologiczna z siedzibą w Szwajcarii, chce uświadomić, jaka jest sytuacja na Ziemi. Dlatego w ramach akcji “Planeta nie jest na kredyt” prosi o udostępnianie w mediach społecznościowych w najbliższym tygodniu specjalnie przygotowanych grafik.
Grafiki można oznaczać hashtagami #pięćkrokówgrety #żyjesznakredytplanety #ziemianiejestnakredyt. Szczegóły akcji pod linkiem.
WWF jest niezależną organizacją ochrony środowiska wspieraną przez ponad 35 mln ludzi, której globalna sieć jest aktywna w niemal 100 krajach.
Aż ośmiu na dziesięciu Polaków przejmuje się zmianami klimatu