Na większości terytorium Polski w lutym zarejestrowano suszę atmosferyczną. Marzec także nie przyniósł opadów, które mogłyby korzystnie wpłynąć na tę sytuację. To oznacza, że na wiosnę i w lecie będzie tylko gorzej.
Poniżej wybraliśmy cztery mapy, które pokazują, jak dużym problemem będzie (jest) susza w tym roku.
1. Brak opadów
Poniższa mapa pokazuje wskaźnik zasilenia gleb opadami atmosferycznymi. Ciemnoczerowone obszary to te, gdzie poziom wilgotności jest niski i bardzo niski.
2. Susza rolnicza
Następna faza suszy to susza glebowa albo rolnicza. To etap, w którym brak opadów wywiera wpływ na poziom wilgotności gleb, a następnie proces wegetacji roślin. Słowem, brak wody może sprawić, że rośliny zaczną wysychać a rolnicy będą zmuszeni dodatkowo nawadniać pola i wzrosną ceny żywności. Tak, tę suszę też już mamy.
Z poniższej mapy wynika, że w większej części kraju (obszary czerwone) poziom wilgotności w płytkiej warstwie gleby jest bardzo niski.
Oczywiście, w głębszych warstwach gleby wody jest więcej, ale powtarzające się okresy niskich opadów, rosnąca temperatura i tym podobne, sprawiają, że te zasoby także się kurczą. Poniższa mapa pokazuje na brązowo te obszary w Polsce, gdzie poziom wody w glebie jest bardzo niski w porównaniu do norm wieloletnich.
3. Susza hydrologiczna
Obniżenie poziomu wód podziemnych wpływa na obniżenie się poniżej wieloletnich norm poziomu cieków wodnych, takich jak rzeki czy strumienie – to już susza hydrologiczna (potocznie susza rzeczna).Razem z poziomem wód podziemnych spada też poziom wody w źródłach, rzekach i innych ciekach wodnych.
Już teraz poziom wody na Warcie, Pilicy, Nysie, Narwi i Noteci jest bardzo niski. Poziom wody w innych rzekach, na przykład w Wiśle, również jest niższy niż rok temu.
4. Susza hydrogeologiczna
Spadek poziomu wody w rzekach i zbiornikach to jeden z bardzo istotnych wskaźników pokazujących, że mamy do czynienia z suszą hydrogeologiczną. Ta ostatnia pojawia się po długotrwałych brakach opadów i poprzedzają ją zwykle wszystkie poprzednie typy.
Wszystkie te elementy wpływają na siebie wzajemnie. Brak opadów śniegu i deszczu zmniejsza podziemne zapasy wody, wpływając na obniżenie poziomu rzek i innych źródeł wody. Wyższe temperatury powodują, że opady są mniej skuteczne, bo więcej wody paruje niż wchłania się w glebę.
>>> Zobacz też: Susza w Polsce: wybryk natury czy nowa codzienność? [Explainer]
To sprawia, że obniża się poziom wody w glebie, a w efekcie wysychają rośliny, które zwiększają retencję wodną (czyli zdolność do gromadzenia zasobów wody i gromadzenia ich długotrwale w środowisku).
5. Pożary lasów
Wysychanie roślin to wstęp do innego katastrofalnego zagrożenia, a zarazem wyraźnego symptomu suszy – pożarów lasów. W Polsce także mapa zagrożenia pożarowego daje powody do obaw (legenda w lewym dolnym rogu mapy).
Susze są częścią długotrwałych zmian w polskim klimacie, a przed tą, która właśnie przed nami mogłyby według ekspertów, uchronić nas tylko trwające kilkadziesiąt dni umiarkowane opady.
*Artykuł edytowany. Oryginalna wersja artykułu została oparta na informacjach zawartych między innymi tutaj. Skorygowane treści zostały oparte na informacjach zawartych między innymi na tej stronie.
Czytaj też: