Jeśli chodzi o Fundusz Spójności, to nie ma żadnych podstaw i żadnego mechanizmu, który by to blokował; jest tylko jeden – mechanizm warunkowości, którego nie wszczęto wobec Polski – powiedział minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Nie widzę żadnego zagrożenia dla tych środków – dodał.
Budę w Polskim Radiu 24 zapytano o środki z Funduszu Spójności. Pojawiały się głosy, iż wszystkie unijne fundusze dla Polski są zagrożone.
– Rozmowa wokół Funduszu Spójności jest dla mnie kompletnie niezrozumiała. Nawet gdyby ktoś w KE myślał inaczej niż my, jeśli chodzi o stronę kryteriów dotyczących Funduszu Spójności, to musi wiedzieć, że nie ma mechanizmu, który by pozwał blokować te środki. Wypowiedzi, że te środki mogą być zatrzymane czy zablokowane, dla mnie są absolutnie niezrozumiałe – powiedział Buda w Polskim Radiu 24.
Minister podkreślił, że jeśli chodzi o Fundusz Spójności, to nie ma żadnych podstaw i nie ma żadnego mechanizmu, który by to blokował.
– Jest tylko jeden – mechanizm warunkowości, który wobec Polski w ogóle nie jest wszczęty. Więc nie ma formalnie możliwości, żeby blokować wypłatę tych środków – powiedział.
Dodał, że część wniosków z Funduszu Spójności wypłacono, również środki dla rolnictwa.
– Nie widzę żadnego zagrożenia dla tych środków – zapewnił minister.
Dodał, że w przypadku Węgier, które mają problem z Funduszem Spójności, wszczęto procedurę warunkowości i dlatego mają zablokowane środki.
Fundusz Spójności przeznaczono dla państw członkowskich, których dochód narodowy brutto (DNB) na mieszkańca wynosi mniej niż 90 proc. średniego DNB w UE. Jego celem jest zredukowanie dysproporcji gospodarczych i społecznych oraz promowanie zrównoważonego rozwoju.
Na mocy rozporządzenia w sprawie wspólnych przepisów Fundusz Spójności podlega teraz takim samym zasadom zarządzania jak EFRR i EFS.
Rząd chce utemperować fundusze na rynku mieszkaniowym. Mają budować, a nie tylko kupować
