Świat stopniowo będzie odwracał się od ropy naftowej. W ciągu najbliższych sześciu lat roczny popyt na nią praktycznie przestanie rosnąć – wynika z najnowszego raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE).
Wybuch wojny w Ukrainie zmusił wiele gospodarek do zrewidowania swoich strategii energetycznych. I doprowadził do spadku zapotrzebowania na ropę. W obliczu wojny i obaw o bezpieczeństwo energetyczne, zebrano ponad 2 biliony dolarów na inwestycje w czystą energię – wynika z raportu.
Czytaj także: Węgiel, gaz, ropa – coraz mniejsza produkcja w Polsce. Są najnowsze dane GUS [AKTUALIZACJA]
Czy to oznacza całkowity odwrót od ropy? Według ekspertów MAE światowy popyt na ropę wzrośnie o 6 proc. w latach 2022-2028, osiągając poziom 105,7 mln baryłek dziennie. Napędzać go będzie zwłaszcza sektor petrochemiczny i lotniczy, podała MAE.
Ale jednocześnie w każdym roku wzrost zapotrzebowania na surowiec będzie mniejszy. Wyniesie 2,4 mln baryłek dziennie w tym roku, ale już w 2028 roku – zaledwie 400 tys. baryłek dziennie.
– Wzrost światowego zapotrzebowania na ropę naftową w nadchodzących latach wyhamuje niemal całkowicie – czytamy w raporcie.
Szczyt zapotrzebowania wkrótce
– Przejście na czystą gospodarkę energetyczną nabiera tempa, a szczyt światowego zapotrzebowania na ropę ma nastąpić jeszcze przed końcem tej dekady, gdy pojazdy elektryczne, efektywność energetyczna i inne technologie będą się rozwijać – mówi Fatih Birol, dyrektor wykonawczy MAE.
Wcześniejsze przewidywania były inne. W World Energy Outlook na 2022 r. MEA prognozowała, że światowy popyt osiągnie szczyt i ustabilizuje się po 2035 roku. Jednak rezygnację z ropy przyspieszył kryzys energetyczny i konieczność przejścia na czystsze technologie.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Spaść ma także zużycie ropy w transporcie – i to już po 2026 roku. Powód? Większa liczba aut elektrycznych na drogach, zwiększanie udziału biopaliw i ogólne zmniejszenie zużycia.
Zapotrzebowanie na ropę zacznie spadać od 2024 r. w 38 krajach należących do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Jej członkami są kraje od Australii po kraje europejskie, Japonię, Meksyk i Stany Zjednoczone.
Popyt napędzały Indie i Chiny
Dotychczasowy silny popyt, pochodzący głównie z Indii i Chin, zwiększył w tym roku prognozy wzrostu o prawie 300 tys. baryłek dziennie (bpd) do 2,4 mln bpd. Jednak w rzeczywistości ma spaść o prawie dwie trzecie.
Wzrost popytu w Chinach, drugiej co do wielkości gospodarce świata, ma spowolnić znacząco od 2024 r. – po odbiciu się tego kraju po pandemii.
Jednocześnie globalne inwestycje w poszukiwanie, wydobycie i produkcję ropy i gazu w tym roku mają osiągnąć 528 mld dol. To najwięcej od 2015 roku. MAE sugeruje, że pozwoli to zaopatrzyć świat w wystarczającą ilość surowców do 2028 roku.
Więcej o energetyce piszemy tutaj:
- Etykiety energetyczne dla budynków. Mają pomóc pozbyć się energetycznych wampirów
- Prawie 2 biliony dolarów na OZE. Świat wydaje na czystą energię więcej niż na paliwa kopalne
- Wiceminister klimatu: Energetyka odnawialna będzie rozwijać się szybciej niż planujemy [WYWIAD]
- System energetyczny jest przestarzały. Wyłączenia OZE to milionowe koszty