Inflacja we wrześniu spadnie do poziomu około 8,5 proc., co oznacza, że już w tej chwili inflacja jest jednocyfrowa. Zatem warunek do obniżek stóp procentowych został spełniony i nie może być mowy o żadnym zaskoczeniu, uważa prezes NBP Adam Glapiński.
– Inflacja w Polsce jest jednocyfrowa. Za wrzesień wyniesie nieco powyżej 8,5 proc. A to oznacza, że w dniu dzisiejszym jest już jednocyfrowa. Dotrzymane więc zostały warunki do obniżki stop. Pierwszy uzyskanie jednocyfrowej inflacji, drugim miało być pokazanie w projekcjach naszych i zewnętrznych w sposób jednoznaczny że inflacja będzie maleć. I tak się dzieje – powiedział Glapiński na konferencji prasowej w czwartek.
– Nie ma więc mowy o żadnym zaskoczeniu, a ze względu na napiętą atmosferę przed wyborami takie niemądre komentarze się pojawiają – dodał
Jak mówił szef NBP, Polska „jest w radosnym momencie”, bo udało się już zdławić wysoką inflacją. Jak powiedział obecnie inflacja jest umiarkowana, bo za taką prezes Glapiński uważa tempo wzrostu cen na poziomie poniżej 10 proc. Prezes dodał, że pod koniec roku inflacja będzie już „pełzająca” i wyniesie 6-7 proc. rok do roku.
Rada Polityki Pieniężnej obniżyła na wrześniowym posiedzeniu stopy procentowe o 75 pkt bazowych. Tym samym stopa referencyjna NBP spadła z 6,75 proc. do 6 proc.
Glapiński o osłabieniu złotego
RPP zaskoczyła rynek skalą obniżki. Bezpośrednio po ogłoszeniu decyzji Rady złoty wyraźnie się osłabił wobec dolara i euro.
Prezes NBP zwrócił uwagę, że mocny złoty mógłby pomagać w walce z inflacją.
– Zobaczymy jak to [kurs] się ustabilizuje. Oczywiście kurs jest dla nas ważny, pomaga nam przezwyciężać inflację. Wczoraj się zdeprecjonował, ale ostatnio przecież znacznie się wzmocnił – mówił Glapiński.
Szef NBP dodał, że bank centralny nie interweniuje na rynku żeby ustalać jakiś poziom kursu.
– Interweniujemy tylko wtedy, gdy jego zmiana jest szybka i gwałtowna i może zagrozić stabilności gospodarki. (…) Wiadomo, że niższe stopy oznaczają słabszy kurs. Ale przecież my nie będziemy trzymać kursu po to, żeby mrozić gospodarkę. To nie jest naszym celem. Ale oczywiście obserwujemy [sytuację]. Deprecjacja złotego o 2 proc. [która nastąpiła po obniżce stóp – przy. red] nie ma żadnego wpływu na inflację – powiedział prezes.
Czy RPP jeszcze obniży stopy?
Jeszcze przed konferencją prasową prezesa Glapińskiego część ekonomistów snuła prognozy, że tak duża jednorazowa redukcja stóp zamyka drogę do kolejnych obniżek jeszcze w tym roku.
Szef NBP nie odpowiedział jednoznacznie na to pytanie.
– W tej chwili wypowiadając się w imieniu całej rady mogę powiedzieć, że dostosowanie [stóp procentowych] było niezbędne. Teraz obserwujemy sytuację, jesteśmy konserwatywni w swoich działaniach – powiedział prezes Glapiński.
RPP w oficjalnym komunikacie wymieniła wśród głównych powodów decyzji o dostosowaniu stóp osłabienie popytu.
– W ocenie Rady napływające w ostatnim czasie dane wskazują na mniejszą od wcześniejszych oczekiwań presję popytową, co będzie oddziaływać w kierunku szybszego powrotu inflacji do celu inflacyjnego NBP. Biorąc pod uwagę te uwarunkowania – a także opóźnienia, z jakimi decyzje w zakresie polityki pieniężnej wpływają na gospodarkę – Rada dokonała dostosowania stóp procentowych NBP, które będzie sprzyjać realizacji celu inflacyjnego NBP w średnim okresie – podała RPP w komunikacie.
Inny argument to spadek oczekiwań inflacyjnych. Jak napisano w komunikacie, spadek oczekiwań inflacyjnych oddziałuje w kierunku wzrostu restrykcyjności polityki pieniężnej.
Polecamy także:
- Gdzie są najwyższe płace w Polsce? Tak zarabia się w największych miastach
- Te powiaty wyróżniają się pod względem bezrobocia. Oto najnowsze zestawienie
- PKB w Polsce na przestrzeni lat. Ile wynosił wzrost gospodarczy i jak się go mierzy [WYKRESY]
- Jak zmieniała się inflacja w Polsce na przestrzeni lat [wykresy, dane GUS]
- Średnia krajowa płaca w firmach. Oto ostatnie dane GUS
