Około 558 tysięcy – tyle wyniosła liczba wolnych aktywnych ofert pracy na polskim rynku na koniec lipca. Ale rynek pracy powoli hamuje.
Lipiec 2022 roku był trzecim miesiącem z rzędu, kiedy liczba opublikowanych ofert pracy spadła w porównaniu do stanu sprzed roku. W lipcu 2021 pracodawcy opublikowali ponad 307 tysięcy ogłoszeń o pracę. W ubiegłym miesiącu – 6 proc. mniej, czyli ok. 288 tysięcy ofert.
Spadek z zeszłego miesiąca był już jednak wolniejszy, niż w czerwcu. W tamtym miesiącu liczba nowych ogłoszeń o pracę zmniejszyła się o 8 proc. w ujęciu rocznym – podaje firma doradcza Grant Thornton. Na podstawie zleconego przez siebie badania, eksperci uważają, że rynek pracy w Polsce hamuje. Rynek pracy czeka drobna korekta, a nie kryzys?
Pół miliona miejsc pracy
W lipcu spadła nie tylko liczba nowych ofert pracy, ale również liczba starszych ogłoszeń, które nadal są aktywne. Rok temu wyniosła ona 575 tysięcy; w lipcu 2022 roku – 558 tysięcy.
To nadal świadczy o znaczącym popycie na pracowników. Ogółem, według danych Głównego Urzędu Statystycznego, na koniec pierwszego kwartału 2022 roku łączna liczba pracujących w Polsce wyniosła ok. 9,8 mln osób. To oznacza, że aktywne pozostają ogłoszenia dla grupy wielkości prawie 6 proc. siły roboczej w Polsce.
Zarejestrowanych w urzędach pracy bezrobotnych aktywie poszukujących pracy jest natomiast obecnie prawie 820 tysięcy osób.
Łagodne hamowanie na rynku
Z zebranych danych Grant Thornton wyciąga wniosek, że Polscy pracodawcy wyraźnie spowalniają w ostatnich miesiącach tworzenie nowych miejsc pracy.
– Na szczęście, spadki nie pogłębiają się. Od marca do czerwca dynamika roczna z każdym miesiącem wyraźnie się obniżała. Spadła łącznie w tym okresie z 30 proc. do -8 procent. Wydawało się, że lipiec może przynieść dalsze dołowanie wskaźnika. Tak się jednak nie stało – piszą w najnowszej edycji swojego raportu o rynku pracy w Polsce.
Wielkość oraz dynamika spadków nie są powodem do zmartwień także dlatego, że w kontekście obecnej sytuacji gospodarczej wydają się dość łagodne.
– Lipiec to trzeci miesiąc z rocznym spadkiem liczby ofert pracy. Ja jednak widzę w tych wynikach szklankę do połowy pełną. Biorąc pod uwagę sytuację w Ukrainie, wzrost kosztów funkcjonowania firm i inflację, spadki te są na razie dość płytkie – mówi Monika Smulewicz, ekspertka firmy.
Jak wskazuje Smulewicz, tegoroczne spadki są też obarczone efektem wysokiej bazy. Liczba ofert rok temu była bowiem rekordowa.
To sprawia, że trudno jednoznacznie prognozować długotrwały trend hamowania rynku pracy w Polsce. Jednak, zdaniem analityków Grant Thornton, nie ulega wątpliwości, że okres rekordowego tempa tworzenia nowych miejsc pracy w Polsce dobiegł już końca.
Gdzie najtrudniej o pracę
Autorzy zestawienia przeanalizowali także liczbę ofert pracy, jaka przypada na każde 1000 mieszkańców w największych polskich miastach.
Spośród 10 wziętych pod uwagę miejscowości, na 1 tys. mieszkańców przypada średnio 16,8 ofert pracy. To więcej, niż przed rokiem – w lipcu 2021 było to 13,4.
W lipcu 2022 roku najwięcej ogłoszeń oferował Kraków – było to 26,5 ofert na każdy tysiąc osób. Tuż za Krakowem jest Warszawa, w której przypadało średnio 23,4 ofert na tysiąc mieszkańców.
Nadal najgorzej wypada Poznań – w minionym miesiącu wskaźnik ten wyniósł tylko 6,9.
Wartość tego wskaźnika w 10 miastach przedstawia poniższy wykres:
Polecamy też:
- Praca w IT: już co szósta oferta na Pracuj.pl to wakat dla programisty
- Rynek pracy: kryzys pogorszył sytuację młodych bardziej niż innych
- Koszty życia na świecie. Sprawdzamy, które miasto jest najdroższe i jak wypada Warszawa
- Biedniejemy: mamy realny spadek wynagrodzeń. Spirala cenowo-płacowa przestała się nakręcać
- Polskie matki są podwójnie obciążone: pracą i opieką nad domem i dziećmi
