Wydatki na usługi kosmetyczne oraz te związane z branżą turystyczną spadły w pierwszych trzech tygodniach kwietnia prawie o 100 proc. – wynika z raportu ekonomistów Credit Agricole.
W ubiegłym tygodniu Główny Urząd Statystyczny opublikował dane o marcowej sprzedaży detalicznej, która spadła o 10 proc. w ujęciu rocznym.
Ekonomiści zwracają uwagę, że dane o sprzedaży detalicznej nie przedstawiają całego spożycia gospodarstw domowych, tylko wydatki na towary w niektórych sklepach (przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 pracowników) i całkowicie pomijają wydatki na usługi.
Więcej o zmianach popytu na usługi mówią dane o pojedynczych transakcjach kartami płatniczymi oraz BLIK.
Jednak także one odzwierciedlają tylko część wydatków gospodarstw domowych. Nie biorą bowiem pod uwagę przelewów oraz płatności gotówką.
Ekonomiści Credit Agricole wskazują, że pomimo tych ograniczeń wspomniane dane wykazują wysoką korelację z oficjalnymi danymi statystycznymi w zakresie sprzedaży detalicznej i spożycia prywatnego.
Która branża ucierpiała najbardziej?
Jak wynika z raportu, wstrzymanie ruchu lotniczego i wynikającego z tego zahamowanie aktywności turystycznej przyczyniło się do wyzerowania wydatków w ramach tych kategorii.
Porównując pierwsze trzy tygodnie kwietnia i lutego wydatki skategoryzowane przez ekonomistów jako „linie lotnicze” spadły o 97 proc. Zamknięcie hoteli miało podobny efekt – spadek łącznej wartości transakcji o 96 proc.
Katastrofalny obraz dotyczy również branży usług kosmetycznych. Wydatki na usługi fryzjerskie spadły o 95 proc., w salonach piękności o 85 proc., a salonach masażu o 94 proc.
Zamknięcie galerii handlowych i zakazy zgromadzeń znalazły odzwierciedlenie w spadku wydatków na „rozrywkę”. W wyniku zamknięcia kin, obiektów rekreacyjnych oraz odwołania koncertów, spadek wydatków wyniósł 83 proc.
W mniejszym stopniu ucierpiały restauracje i inne obiekty gastronomiczne, mogące realizować zamówienia z dowozem czy na wynos – wartość transakcji zmniejszyła się o 70 proc. w porównaniu do lutego.
Preparaty czyszczące i e-rozrywka najbardziej dochodowe w czasie epidemii
Jak wynika z raportu, zdecydowanymi liderami pod względem wzrostu obrotu w warunkach panującej epidemii okazały się przedsiębiorstwa zajmujące się sprzedażą preparatów czyszczących oraz produktów cyfrowych: gier komputerowych, aplikacji, muzyki, filmów.
Wydatki na wyżej wymienione grupy produktów zwiększyły się w pierwszych trzech tygodniach o ponad połowę w porównaniu do analogicznego okresu w lutym.
Nieco mniejszy przyrost wartości transakcji został odnotowany w przypadku sklepów detalicznych, hurtowych i wyspecjalizowanych – wartość transakcji wzrosła o około 20 proc. Ekonomiści wskazują, że wzrost w tej kategorii związany był z podwyższoną aktywnością zakupową z uwagi na święta Wielkanocne.
Poniżej grafika przedstawiająca zmiany wartości transakcji w poszczególnych grupach:
W drugim kwartale konsumpcja może spaść nawet o 20 proc.
Nawet zakładając stopniowy wzrost skłonności gospodarstw domowych do konsumpcji w maju i w czerwcu wraz ze spodziewanym stopniowym znoszeniem obostrzeń, ekonomiści oczekują, że przeciętnie w drugim kwartale odnotujemy spadek konsumpcji o 20 proc. rok do roku.
„Pod koniec drugiego kwartału najprawdopodobniej zostaną otwarte już zakłady fryzjerskie, kosmetyczne, restauracje oraz galerie handlowe, jednakże z uwagi na obawy przed zarażeniem się wydatki gospodarstw domowych na te cele będą wyraźne niższe niż przed rokiem” – napisano w raporcie.
Tym samym ekonomiści Credit Agricole oczekują, że spożycie prywatne obniży się średniorocznie o 6,7 proc. w ujęciu rocznym.
>>>Czytaj także: Kto zyskał na epidemii? Produkcja farmaceutyczna w Polsce 40% w górę. Budownictwo też mocne