Żegnając stary rok polecamy naszym czytelnikom trzy najciekawsze wg nas rozmowy, które ukazały się w dziale 300Klimat naszego portalu oraz w newsletterze klimatycznym.
1. “Chodzi o to, żeby wstydem i skandalem moralnym była konsumpcja na pokaz” – o antropocenie i klimatycznym korygowaniu kapitalizmu opowiada Ewa Bińczyk, profesorka w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
“Zmiana klimatyczna może skłaniać nas do myślenia o tym, jak żyjemy, ale wcale nie musimy myśleć, że w ramach kary za beztroskę pójdziemy do ekopiekła. To może być okazja do stworzenia innego, lepiej pomyślanego gospodarczo i kulturowo świata.
Potrzebujemy masowego, symbolicznego ataku na konsumpcjonizm i irracjonalną pogoń za wzrostem gospodarczym za wszelką cenę. Musimy odrzucić gospodarkę rywalizującą o dobra materialne i produkującą masowo śmieci” – mówi filozofka i socjolożka Ewa Bińczyk.
“Wybitni ekonomiści pokazują nam, że jesteśmy już na tyle bogaci i kreatywni, że możemy postawić na czas wolny, na kapitalizm postpracy, czyli redukcję czasu pracy i zastąpienie rozrywek wysokoemisyjnych niskoemisyjnym stylem życia” – dodaje.
Całą rozmowę można przeczytać w tym miejscu:
2. Susze, brak zim, degradacja gleb, zanieczyszczenie wód, emisje gazów cieplarnianych – to są problemy, które łączą rolnictwo i kryzys klimatyczny. O tym, jak paląca to kwestia dla Polski i świata opowiedział nam Zbigniew Karaczun, profesor pracujący w Katedrze Ochrony Środowiska SGGW w Warszawie.
“Wszystkie modele przygotowywane dla polskiego rolnictwa wskazują, że straty będą znacząco większe niż korzyści. Korzyści pewnie będą. Możemy się spodziewać pozytywnego wpływu tzw. efektu nawozowego, ale w obliczu strat jakie powodować będzie susza i zmiana rozkładu opadów, korzystne oddziaływanie [zmian klimatu] nie doprowadzi do wzrostu plonów” – powiedział profesor Karaczun.
“Proszę też pamiętać, że na rolnictwo trzeba patrzeć globalnie – procesy te dotkną też rolników już dziś znajdujących się w strefach gorących czy tropikalnych. Tam wzrost temperatury może być tak duży, że nic nie uda się tam wyprodukować. To może zwiększyć liczbę konfliktów o wodę, o zasoby, o żywność.
Przecież wojna domowa w Syrii też ma początek w skutkach zmiany klimatu i tym, że zniszczone zostało syryjskie rolnictwo, ludzie wyemigrowali do miast, zabrakło im chleba i zbuntowali się, co było jednym ze źródeł konfliktu. Z kraju o mającej tysiące lat historii dziś nie zostało prawie nic” – wyjaśnił.
Całą rozmowę możecie przeczytać tutaj:
3. “Paradygmat wzrostu stanowiący podstawy naszej globalnej cywilizacji społeczno-gospodarczej się wyczerpał ze względu na ograniczoną pojemność środowiska całej planety. Dotarliśmy do granicy planetarnej, a próbujemy postępować tak, jakby ten paradygmat mógł zapewnić nam spokojną przyszłość” – powiedział 300Gospodarce profesor Szymon Malinowski, fizyk atmosfery, jeden z autorów książki “Nauka o Klimacie” oraz bohater filmu “Można panikować”.
“Jesteśmy oderwani od procesów przyrodniczych i ich rozumienia, a to warunkuje nasz sposób podejmowania decyzji w biznesie, ekonomii czy polityce. Dla nas liczą się tylko procesy społeczne i ekonomiczne. Przez to kompletnie zatraciliśmy poczucie, że to wszystkie procesy cywilizacyjne toczą się w rzeczywistości fizycznej i od niej zależą. Straciliśmy poczucie tego, jak działa świat” – powiedział Szymon Malinowski.
Jakie przykłady procesów, które wpłyną na nasze życie wskazał profesor Malinowski?
“Wszyscy słyszeli na przykład o wiecznej zmarzlinie. Przez czasy epok lodowcowych podczas inrterglacjałów w tundrze latem rozwijała się roślinność, która obumierała zimą i zamarzała. Wieczną zmarzlinę możemy sobie wyobrazić jako ogromny zamrażalnik, do którego przez miliony lat dokładaliśmy porcje materii organicznej.
Jeżeli teraz zacznie się intensywne rozmarzanie, to, co mamy w naszej lodówce zacznie się rozkładać. Przez miliony lat zmarzliny odłożyło się bardzo dużo i ona zacznie się gwałtownie psuć. Podczas rozkładu wydzielą się gazy cieplarniane, które przyspieszą ogrzewanie i dalsze rozmarzanie. Wtedy – niezależnie od tego, czy my będziemy na przykład spalać paliwa kopalne, czy nie – nie będziemy panować już nad zawartością gazów cieplarnianych w atmosferze, a zamrożenie tej materii z powrotem będzie niemożliwe” – wyjaśnił profesor.
Więcej jego przemyśleń czeka na Was w tym wywiadzie: