Niemal dokładnie za sześć miesięcy, 10 marca 2021 r., w Polsce i pozostałych krajach UE zaczną obowiązywać nowe przepisy w sprawie ujawniania informacji związanych ze zrównoważonym rozwojem w sektorze usług finansowych. To będzie moment przełomowy nie tylko dla banków i funduszy inwestycyjnych, ale również dla firm z innych sektorów.
Dlaczego? W największym uproszczeniu: żeby inwestycje na poziomie korporacji finansowych mogły być zrównoważone takie właśnie muszą być działania firm, w których akcje wkładają kapitał owe korporacje.
Podstawowym kryterium zrównoważonego rozwoju firm finansowych i niefinansowych są dziś czynniki ESG (z ang. Environmental, Social, Governance), dotyczące elementów związanych z dbałością o kwestie środowiskowe, społeczne i właściwym zarządzaniem) i temu zagadnieniu poświęcony jest najnowszy raport 300Research, analitycznej agendy 300Gospodarki, Zrównoważone finanse. Od Miltona Friedmana i kapitalizmu udziałowców do zielonej sekurytyzacji i ESG.
Po raz pierwszy skrót ESG, pojawił się w 2004 r. w raporcie napisanym przez przedstawicieli największych na świecie instytucji finansowych – o stworzenie rekomendacji dla sektora finansowego, jak włączyć czynniki niefinansowe w decyzje inwestycyjne poprosił ich ówczesny sekretarz generalny ONZ Kofi Annan. W czasie 16 lat od podjęcia tematu przez ONZ pojawiło się wiele mniejszych i większych regulacji, banchmarków, interpretacji tego zagadnienia.
W najnowszym raporcie 300Research Zrównoważone finanse. Od Miltona Friedmana i kapitalizmu udziałowców do zielonej sekurytyzacji i ESG podejmujemy się próby uporządkowania nawarstwiających się zmian w prawie i wyjaśniamy, jak się do nich zastosować.
- Jakie przepisy wejdą w życie w 2021 roku.
- Które podmioty muszą je wdrożyć.
- Jakie informacje będą podlegać obowiązkowi ujawniania.
- Jak interpretować konkretne wymagania.
- Jakie informacje należy zawrzeć na stronie internetowej firmy.
- Jak konstruować raporty roczne o czynnikach niefinansowych.
- Jak to dziś robią polskie banki i fundusze inwestycyjne
Nie sprawozdawczość dotycząca ESG, oczywiście, lecz stosowanie tych wskaźników w codziennym działaniu firm będzie miało decydujące znaczenie. Raportowanie jest jednak ważne o tyle, że zmobilizuje podmioty na rynku finansowym i spółki giełdowe do wykazywania aktywności w obszarze ESG.
Wskazane w prawie podmioty będą miały obowiązek do przedstawienia informacji na ten temat, nawet jeśli żadnych działań w kierunku uwzględnienia ESG nie poczynią. Przez jakiś czas pewnie nikt nie poczuje się zawstydzony wpisując do raportu lub informacji dla klientów: nie stosujemy czynników ESG (przekazując tę informację w mniej lub bardziej rozbudowanej formie). Później pojawią się ci, którzy im mniej będą robić, tym więcej miejsca poświęcą opowiadaniu o tym, co robią. Szybko jednak to się zacznie zmieniać. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że inwestycje uwzględniające kwestie prośrodowiskowe i społeczne przynoszą coraz lepsze zyski. Jak wylicza autor raportu Zrównoważone finanse. Od Miltona Friedmana i kapitalizmu udziałowców do zielonej sekurytyzacji i ESG ponad 40 bln dolarów są dziś warte aktywa zarządzane przy wykorzystaniu strategii zrównoważonego inwestowania. 6 na 10 przebadanych funduszy ESG (wśród 745 europejskich funduszy ESG) gwarantowało wyższą stopę zwrotu niż fundusze nieuwzględniające czynników ESG zarówno w krótkim jak i dłuższym okresie, bo 3, 5 i 10 lat. Co ważne, także w okresie lockdownu wymuszonego pandemią.
Argumentem dodatkowym dla instytucji finansowych będzie jednak także i to, że coraz więcej inwestorów indywidualnych, z różnych grup społecznych, zaczyna przywiązywać do tego wagę. Im więcej osób zada pytanie o warunki produkcji odzieży, ślad węglowy, który pozostawia produkcja ulubionych towarów, albo po prostu towarów spółki, w którą inwestujemy, emisję CO2 w transporcie przez świat (bo ciężarówka to nie musi być jedyny wybór) i tak dalej i dalej, tym szybciej bank, fundusz inwestycyjny albo ubezpieczyciel wielkich korporacji dostrzeże potrzebę uwzględnienia tych elementów w decyzjach inwestycyjnych, które podejmuje lokując kapitał.
W roku 2019 amerykańska organizacja Business Roundtable stwierdziła, że jedynym celem korporacji nie jest maksymalizacja wartości dla akcjonariuszy, a Klaus Schwab w „Manifeście z Davos” wezwał liderów światowej polityki i biznesu do stworzenia stakeholder capitalism (kapitalizmu interesariuszy), w którym przedsiębiorstwa skupiają się na budowie długoterminowej wartości i dbają nie tylko o interes akcjonariuszy, ale również pracowników, klientów, dostawców, lokalnych społeczności i społeczeństwa jako takiego. W dobie postępujących zmian klimatu jednym z głównych wyzwań, którym muszą sprostać te przedsiębiorstwa, jest stworzenie takiego modelu działalności gospodarczej, w którym krótkoterminowe zyski nie są wypracowywane kosztem środowiska naturalnego, a który wciąż potrafi zapewnić stabilne przychody.
Światowe korporacje finansowe już to dostrzegły. Najbliższy rok pokaże, jaką lekcję wyciągną z tych wskazówek, zaleceń i doświadczeń światowych graczy polskie instytucje. Jak wynika z naszej ankiety, którą opisujemy w raporcie, na razie nie przywiązują do tego uwagi niemal w ogóle. Rozporządzenie 2019/2088 w sprawie ujawniania informacji związanych ze zrównoważonym rozwojem w sektorze usług finansowych, które ma wejść w życie 10 marca 2021 r. nie pozostawia im wyboru.
Premiera raportu odbyła się na kongresie Impact’20