Zgłoszenie źródła ciepła w budynku to nowy obowiązek każdego właściciela nieruchomości. Zbliża się termin, do którego należy w 2022 roku złożyć deklarację w tej sprawie.
Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków to nowa baza danych, gromadząca informacje o tym, skąd w polskich budynkach pochodzi ciepło. Baza CEEB ruszyła 1 lipca 2021 roku, a więc niemal dokładnie rok temu.
Zbliża się termin, do którego obowiązkowo każdy właściciel nieruchomości musi złożyć deklarację do CEEB.
Jak zgłosić piec i inne źródła ciepła?
Źródła ciepła w budynkach należy zgłosić do 30 czerwca 2022 roku. Ma obowiązek to zrobić właściciel lub zarządca danego budynku albo właściciel konkretnego lokalu. To oznacza, że jeśli wynajmujemy od kogoś mieszkanie, np. w bloku, to nie musimy składać deklaracji do CEEB.
Samą deklarację można złożyć na dwa sposoby. Pierwszy z nich to forma elektroniczna. Aplikacja, w której można złożyć odpowiednie oświadczenie przez internet jest dostępna na oficjalnej stronie CEEB.
Ale deklarację można też złożyć w tradycyjnej formie papierowej. Możemy ją wysłać pocztą lub osobiście złożyć do gminy, w której znajduje się budynek.
Po co zgłaszać źródła ciepła w budynkach?
Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków powstała, by lepiej dokumentować, skąd pochodzi energia służąca do ogrzewania budynków w Polsce. Ta informacja jest niezbędna, by skuteczniej przeprowadzać zmiany i inwestycje – chociażby takie jak wymiana tzw. „kopciuchów”.
– Głównym celem projektu „Zintegrowany system ograniczania niskiej emisji (ZONE)” jest wsparcie procesów pozyskiwania środków publicznych na wymianę/likwidację źródeł ciepła i/lub termomodernizację budynków. Powstanie CEEB jak również pozostałych e-usług, które zostaną wytworzone w ramach projektu będzie miało na celu m.in. umożliwienie obywatelom uzyskania dokumentów wymaganych do ubiegania się o wsparcie finansowe przeznaczone na wymianę/likwidację źródła ciepła i/lub termomodernizację – czytamy na stronie CEEB.
Jeśli więc chcemy ubiegać się o dofinansowanie na wymianę kopciucha, tym bardziej warto złożyć deklarację w terminie. Ale to nie jedyny powód.
Złożenie deklaracji jest obowiązkowe. Za niedopełnienie tego obowiązku grożą sankcje, a konkretnie grzywna, przyznawana zgodnie z przepisami kodeksu wykroczeń.
Osoba, która powinna była złożyć deklarację, a nie zrobiła tego w terminie, powinna jak najszybciej wypełnić ten obowiązek i złożyć dobrze znany podatnikom tzw. czynny żal. Jak podaje CEEB:
– Jeżeli jednak zreflektujemy się, że nie złożyliśmy deklaracji zanim organ wykonawczy (w tym wypadku: wójt, burmistrz lub prezydent miasta) „poweźmie o tym informację”, możemy uniknąć grzywny, składając stosowną deklarację w ramach czynnego żalu.
Emisje z budynków: prawdziwy czy naciągany problem?
Ułatwienia dla obywateli to jedna strona medalu, jeśli chodzi o złożenie deklaracji CEEB. Druga to troska klimat: kontrola emisyjności budynków ma bowiem bardzo duże znaczenie dla osiągnięcia celów neutralności klimatycznej.
Jak podaje Komisja Europejska, na terenie całej Unii Europejskiej to budynki mieszkalne odpowiadają aż za 27 proc. – czyli ponad jedną czwartą – finalnej konsumpcji energii w UE. Wszystkie budynki to już łącznie 40 proc. konsumpcji energii i ponad jedną trzecią (36 proc.) wszystkich emisji.
Emisje pochodzą z procesu budowy, użytkowania, renowacji i rozbiórki budynków. Jeśli chodzi o strukturę konsumpcji energii, to energia zużywana w budynkach mieszkalnych przede wszystkim wykorzystywana jest do ich ogrzania. Średnio w całej UE ogrzewanie odpowiada za ponad połowę (62,8 proc.) konsumpcji energii finalnej w tym sektorze. Na kolejne największe kategorie – ogrzewanie wody i zasilanie urządzeń elektrycznych – wykorzystujemy odpowiednio ok. 15,1 i 14,5 proc. zużywanej energii.
W Polsce jako źródło ciepła wciąż króluje węgiel, który odpowiadał w 2020 roku aż za 40,3 proc. produkcji ciepła – podaje Eurostat. Spalanie węgla to zaś jedno z najbardziej emisyjnych źródeł energii.
Dla porównania, w całej Unii Europejskiej wskaźnik użycia węgla do ogrzewania pomieszczeń wynosi jedynie 4,2 procent. Odsetek w przypadku Polski jest więc niemal dziesięciokrotnie wyższy.
Co więcej, użycie węgla w ciepłownictwie w żadnym z państw członkowskich UE nawet nie zbliża się do poziomów popularności utrzymujących się w Polsce. Dla przykładu – drugim krajem z najwyższym odsetkiem użycia węgla w tych celach jest Irlandia. A jednak z węgla pochodzi tam jedynie 17,2 proc. ciepła ogrzewającego budynki. Trzecim krajem są Czechy, ze wskaźnikiem 14,2 proc. Oprócz tych trzech państw w żadnym kraju UE udział węgla do ogrzewania nie przyjmuje dwucyfrowej wartości.
Proporcje użycia konkretnych źródeł energii w całej strukturze pochodzenia ciepła w budynkach w UE i w Polsce przedstawia poniższa infografika:
Polecamy także:
- Dopłaty do węgla uchwalone. Mają pomóc wziąć w karby gwałtownie rosnące ceny na rynku
- Jakie wyzwania czekają Polskę w obszarze transformacji energetycznej? Wywiad z ekspertką Forum Energii
- Potrzebujemy w Polsce miast-liderów, które dadzą przykład, jak dążyć do zeroemisyjności [WYWIAD]
- Gaz z Rosji może przestać płynąć, ostrzega szef MAE. „Europa potrzebuje planów awaryjnych”
- OECD zmierzyło, czy robimy wystarczająco dużo dla klimatu i środowiska. Raport nie pozostawia złudzeń