Rosja może całkowicie odciąć Europę od swojego gazu, i Unia Europejska musi być na taki scenariusz przygotowana – ocenia szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) Fatih Birol.
Odcięcie gazu z Rosji może być, według Birola, narzędziem, jaki zastosuje Kreml do wywierania politycznej presji na Zachód w związku z wojną w Ukrainie.
– Nie wykluczałbym, że Rosja będzie nadal wyszukiwać różne preteksty, czy tu, czy tam i nadal znajdować wymówki dla kolejnych ograniczeń dostaw gazu do Europy, a może nawet całkowicie je odciąć – powiedział dyrektor wykonawczy MAE Fatih Birol, cytowany przez agencję Reuters.
Polecamy także: Polska jest przygotowana na brak gazu z Rosji. Co z resztą Europy?
Jego zdaniem „Europa potrzebuje planów awaryjnych” na wypadek, gdyby Rosja rzeczywiście sięgnęła po szantaż gazowy na dużą skalę. Szef MAE ocenia, że ostatnie decyzje Gazpromu o odcinaniu i zmniejszaniu dostaw do poszczególnych krajów mogą być próbą zwiększenia politycznej presji przed sezonem zimowym, kiedy to popyt na energię jest większy.
Ile Europa sprowadza surowców z Rosji
Gazprom już od kilku miesięcy stosuje strategię odcinania tzw. państw nieprzyjaznych od dostaw swojego surowca. Jako pierwsze już pod koniec kwietnia zostały odcięte Polska i Bułgaria. Rosja wstrzymała też dostawy do Finlandii w odwecie za jej wniosek o członkostwo w NATO. Wstrzymano również dostawy do Danii i Francji. Powód to odmowa przez europejskich odbiorców dokonywania płatności w rublach.
Ale Rosja zmniejsza podaż również dla tych, którzy przystali na jej warunki. Wyraźnie spadłą ilość gazu przesyłanego przez gazociąg Nord Stream 1, co skutkuje zmniejszeniem przesyłu o (odpowiednio) 15 proc., 50 proc. i 60 proc. do Włoch, na Słowację i do Niemiec.
Choć w Unii Europejskiej nie ma zgody, co do wprowadzenia pełnego i natychmiastowego embarga na rosyjskie sztandarowe surowce – gaz i ropę – to jednak import z tego kierunku do UE zaczął spadać. Pokazują to ostatnie dane Eurostatu. Import paliw mineralnych z Rosji do UE w kwietniu wart był 13,9 mld euro, o ponad 1,7 mld euro mniej, niż w marcu. Jednak to na razie głównie wypadkowa mniejszego importu rosyjskiej ropy i spadku jej cen po wybuchu wojny w Ukrainie.
Citi Handlowy: Inflacja może spaść szybciej dzięki zamrożeniu cen węgla