Gdzie można zarazić się legionellozą? Jak wyglądają objawy? Jak leczy się tę zakaźną chorobę? Czy legionelloza jest śmiertelna? Sprawdzamy, co trzeba wiedzieć o chorobie legionistów, z którą zmagają się pacjenci i lekarze z Podkarpacia.
Rzeszów walczy z bakterią Legionella pneumophila. Do przedpołudnia w czwartek 24 sierpnia hospitalizowanych było 20 osób, jest też 5 ofiar śmiertelnych. Łącznie bakterią zaraziły się 74 osoby. To seniorzy z chorobami kardiologicznymi i onkologicznymi ze stolicy Podkarpacia i ościennych powiatów.
Cały czas nie wiadomo, co powoduje, że dochodzi do zakażeń. Miejscowy sanepid czeka na wyniki próbek wody.
300Sekund od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz codzienny newsletter.
W nocy ze środy na czwartek w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie zebrał się też sztab kryzysowy. Jak poinformowało Ministerstwo Zdrowia, „weryfikowany jest wariant dotyczący miejskiej sieci wodociągowej jako źródła zakażenia. Ustalono strategię dalszych działań zmierzających do wygaszenia ogniska choroby niezbędnych do natychmiastowego podjęcia przez właściwe organy”.
Legionelloza, bo z tym zmagają się mieszkańcy Rzeszowa i okolic, to bardzo groźna choroba zakaźna. Co trzeba o niej wiedzieć?
Z tego tekstu dowiesz się:
- jaką chorobę wywołuje bakteria Legionella pneumophila;
- gdzie można się nią zarazić;
- jak wyglądają objawy;
- w jaki sposób leczy się chorobę legionistów;
- jak dużo przypadków tej choroby odnotowuje się w Polsce i Europie.
Jak można się zarazić legionellozą
Jak można się zarazić legionellozą? Jak podaje Sanepid, do zakażenia dochodzi poprzez wdychanie aerozolu kropelek wody (aerozolu wodno-powietrznego) zawierającego bakterie. Chodzi o zbiór bardzo małych kropelek wody unoszących się w powietrzu. I to właśnie te krople mogą zawierać różnego rodzaju substancje, w tym także bakterie lub wirusy. Jeśli bakterie są patogenne (czyli mogą wywołać chorobę), dochodzi do zakażenia u osoby, która je wdycha. Choroba nie przenosi się od człowieka do człowieka. Również picie skażonej wody nie prowadzi do legionellozy (wyjątkiem jest zaksztuszenie się taką wodą).
Bakteria Legionella pneumophila doprowadza do legionellozowego zapalenia płuc, nazywanego też chorobą legionistów (pierwsze grupowe zachorowanie odnotowano w 1976 r w Stanach Zjednoczonych w czasie zjazdu weteranów).
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj nas w Wiadomościach Google
To poważne atypowe zapalenie płuc, czyli zapalenie płuc, wywoływane przez grupę specyficznych, atypowych patogenów, do których zalicza się wspomnianą bakterię. Najłagodniejszy przebieg w przypadku atypowych patogenów ma mykoplazmatyczne zapalenie płuc, najcięższy zaś zapalenie płuc, wywołane przez pałeczki z rodzaju Legionella.
Legionelloza ma szczególnie ciężki przebieg w przypadku osób starszych i obciążonych innymi chorobami.
Źródłem zakażenia są prysznice i krany, baseny typu SPA/jaccuzi, nawilżacze oraz urządzenia do terapii oddechowej, systemy klimatyzacji, fontanny, ale też węże ogrodowe stosowane do podlewania roślin i inne urządzenia ze zraszaniem.
Legionelloza – objawy
Na początek pojawiają się objawy grypopodobne, czyli uczucie ogólnego rozbicia, ból głowy, szybko narastająca gorączka (38°C i wyżej), dreszcze oraz bóle mięśni.
Następnie, w ciągu 1 dnia, dochodzą objawy zapalenia płuc – kaszel (suchy i nieproduktywny, w odszktuszanej wydzielinie czasami może pojawić się krew), duszność, ból w klatce piersiowej. Mogą wystąpić również zaburzenia orientacji i splątanie (zaburzenie świadomości; pacjent wydaje się w pełni wybudzony, przytomny, ale jego myślenie i działania są chaotyczne). Często, u około jednej trzeciej chorych, występują także objawy ze strony przewodu pokarmowego: wymioty, wodnista biegunka, ból brzucha.
Jeśli w ciągu 2 tygodni przed pojawieniem się symptomów choroby, wyjeżdżaliśmy poza miejsce zamieszkania, spędziliśmy noc w hotelu, korzystaliśmy z wanny z hydromasażem, powinniśmy poinformować o tym lekarza.
Jak wygląda leczenie?
Chorobę diagnozuje się badaniami laboratoryjnymi. Trzeba sprawdzić plwociny (wykrztuszana wydzielina dróg oddechowych), krew lub mocz. Pacjent otrzymuje antybiotyki w formie doustnej bądź żylnej. Podawane są też leki obniżające gorączkę. Chory musi być także nawadniany. Krótko mówiąc: konieczna jest hospitalizacja.
Dobra wiadomość jest jednak taka, że możliwe jest całkowite wylecznie legionellozy. I to bez powikłań.
Do tej pory w Polsce odnotowywano rocznie od 10 do 30 przypadków zakażeń chorobą legionistów. Z kolei w Europie co roku rejestrowanych jest ponad 1000 przypadków legionellozowego zapalenia płuc u osób, które zaraziły się w różnych obiektach zakwaterowania turystycznego, takich jak hotele, pensjonaty czy kempingi. Większość osób choruje w miesiącach letnio – jesiennych (tj. od czerwca do października), po powrocie do domu z wypoczynku w krajach śródziemnomorskich.
Na co zwrócić uwagę, przed wyjazdem i już w trakcie wczasów? Przede wszystkim sprawdźmy, czy hotel w którym mamy zamieszkać, nie figuruje na liście hoteli o podwyższonym ryzyku zakażenia. Listę taką publikuje Europejskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób.
Będąc już na miejscu, sprawdźmy czy w zajmowanym pokoju hotelowym ciepła woda ma odpowiednio wysoką temperaturę (50°C – 60°C, tj. zbyt gorąca, aby włożyć do niej ręce na dłużej niż kilka sekund), a woda zimna ma odpowiednio niską temperaturę (<20°C). Jeżeli zajmujemy pokój, który nie był wcześniej użytkowany, przed pierwszym użyciem prysznica odkręćmy kran na kilka minut i puszczajmy wodę do momentu, kiedy osiągnie ona wspomniane temperatury.
Czy legionelloza jest śmiertelna?
Większość zdrowych osób narażonych na kontakt z bakteriami Legionella nie zachoruje. Najbardziej podatne na zachorowanie są osoby powyżej. 50 roku życia, zwłaszcza mężczyźni, palące papierosy (obecnie lub w przeszłości), nadużywające alkoholu, u których występują inne choroby, szczególnie cukrzyca, niewydolność nerek, przewlekłe choroby płuc.
Bardzo uważać muszą też osoby z niedoborami odporności np. zakażone wirusem HIV, z chorobą nowotworową, po przeszczepach.
Jak podaje WHO, rocznie z powodu legionellozy umiera od 20 do 100 tys. osób rocznie. W większości przypadków przyczyną śmierci jest nieprawidłowo postawiona diagnoza.
To też może Cię zainteresować:
- Choroba na urlopie, czyli EKUZ to za mało. Gdzie i ile zapłacimy za pomoc lekarza za granicą? [EXPLAINER]
- WHO: To koniec pandemii COVID-19. „Jak każda inna choroba zakaźna”
- Czy Covid-19 to choroba sezonowa, której aktywność zależy od promieniowania UV? Fiński ekonomista uważa, że tak
- Brak leków groźny, jak atak militarny. Jak Polska i Europa walczą z niedoborami?