Polacy czują duży stres związany ze sprawami finansowymi. Największe kłopoty z zapanowaniem nad domowym budżetem ma pokolenie obecnych 30- i 40-latków, czyli milenialsi.
Tak wynika z kolejnej edycji badania „Oszczędności, kłopoty finansowe i długi Polaków”, zrealizowanego dla BIG InfoMonitor z okazji wypadającego 17 listopada Dnia bez Długów. Co więcej, zaległości finansowe Polaków są na rekordowym poziomie.
W bazach Biura Informacji Gospodarczej (BIG) odnotowano 83,6 mld zł zaległości. To suma nieopłaconych na czas zobowiązań, takich jak alimenty, bieżące rachunki, mandaty czy raty kredytów i pożyczek. W szczytowym momencie kryzysu pandemicznego zaległości były mniejsze o 0,1 mld zł.
Zwiększyła się też liczba dłużników, których teraz jest 2,7 mln. Jest ich o 20 tys. więcej niż w tym samym okresie zeszłego roku.
Co drugi Polak nie panuje nad swoimi finansami
W badaniu „Oszczędności, kłopoty finansowe i długi Polaków” aż 48 proc. deklaruje, że ma problemy finansowe, a co piąta osoba (19 proc.) jest z tego powodu zestresowana. Dwa lata temu do problemów finansowych przyznało się 44 proc. badanych.
Głównymi powodami kłopotów Polaków są inflacja (31 proc.), zbyt niskie zarobki (23 proc.), nieprzewidziane wydatki (10 proc.). Na kolejnych miejscach znalazły się zdarzenia losowe, generujące duże koszty problemy zdrowotne oraz wzrost rat kredytowych. Badani mogli wskazać tylko jedną odpowiedź.
– Z naszych Indeksów Finansowych 2023 wynika, że nadal zdecydowana większość Polaków, bo ponad 70 proc. uważa, że długi mogą przydarzyć się każdemu. Dla 35 proc. badanych posiadanie długów jest powodem do wstydu – komentuje Agnieszka Salach, rzeczniczka prasowa Kruk SA.
To największy problem dla osób bez oszczędności
Komu długi sprawiają największy kłopot? Przede wszystkim osobom, które nie mają oszczędności (82 proc.), wśród których przeważają mężczyźni (49 proc. wobec 48 proc. kobiet).
Aż 56 proc. mieszkańców miejscowości liczących do 20 tys. mieszkańców skarży się na złą sytuację materialną. Większe problemy mają też osoby zamieszkujące województwo lubuskie, zachodniopomorskie i świętokrzyskie.
– Większe różnice w ocenie sytuacji zauważalne są w zależności od wieku, a co za tym idzie związanych z tym ról i obciążeń. Najczęściej (52 proc. wskazań) o kłopotach finansowych mówią dwa pokolenia 35-44 latkowie i 55-64-latkowie – zwraca uwagę BIG InfoMonitor.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
Ci pierwsi martwią się głównie ratami kredytów i wysoką inflacją. Przytłacza ich też finansowe wspieranie rodziny (3 proc.), a i o swoich zarobkach nie mają najlepszego zdania, bo według 21 proc. badanych w wieku 35-44 lat są za małe i wpędzają w finansowy dołek.
Wśród osób, które mają 55-64 lata, też przeważają ci z problemami finansowymi (52 proc.). Oni, tak samo jak najmłodsi respondenci, zmagają się z problemem utraty zatrudnienia (6 proc.). To właśnie ta grupa wiekowa podkreśla, jak wielką wagę mają niskie pensje (30 proc.). Co więcej, portfel mogą nadwerężyć problemy zdrowotne (10 proc.).
Nie każdy żyje w nieustannym stresie
W przypadku zmartwień o sytuację materialną dużo zależy od skali problemów, czasu ich trwania i odporności psychicznej. Jednak 39 proc. osób z problemami finansowymi jest nerwowych z tego powodu (w zeszłym roku było to 37 proc., a w 2021 r. – 34 proc.).
– Wywołany stanem finansów stres częściej dotyka kobiet (44 proc.) niż mężczyzn (34 proc.) i przede wszystkim osób bez oszczędności (53 proc.). Najbardziej obciążoną psychicznie grupą wiekową są 35-44 latkowie. Sytuacja finansowa rzutuje tu negatywnie na zdrowie aż 55 proc. respondentów posiadających kłopoty z budżetem – podaje BIG InfoMonitor.
Czytaj także:
- Seniorzy chcą dłużej pracować. Są jednak dyskryminowani
- Piotr Patkowski nie jest już wiceministrem finansów. Został prezesem rządowej agencji
- Budżet na hamulcu, czyli co o finansach publicznych można wyczytać z umowy koalicyjnej
- Podatki i składki w umowie koalicyjnej: nowy rząd obiecuje obniżki. Jest też o audycie budżetu