Naukowcy krytykują brak propozycji redukcji spożycia mięsa i odrzucenie roślinnych alternatyw dla mięsa przez ONZ. Chodzi o plan działania Organizacji w walce ze zmianami klimatycznymi i zakończenie głodu, zaprezentowany podczas szczytu klimatycznego COP28.
Grupa naukowców skrytykowała raport Organizacji ds. Żywności i Rolnictwa ONZ (FAO) za odrzucenie alternatywnych białek, takich jak roślinne mięso, w redukcji wpływu hodowli zwierząt na środowisko oraz brak silnego stanowiska w kwestii hodowli zwierząt.
W komentarzu opublikowanym w czasopiśmie „Nature Food” eksperci stwierdzili, że raportowi Organizacji ds. Żywności i Rolnictwa ONZ brakuje metodologii, dotyczącej wyboru działań ograniczających emisje metanu z hodowli zwierząt oraz wpływających pozytywnie na zdrowie.
Zobacz też: Wynaleziono soję o smaku wieprzowiny. To może być początek końca hodowli zwierząt
Autorzy i autorki artykułu wzywają do sprecyzowania planu działania ONZ, aby jego rekomendacje mogły być ocenione na podstawie badań naukowych. W odpowiedzi FAO stwierdziło, że artykuł ekspertów „nie dokonuje właściwej oceny raportu i jego pomysłów” – donosi dziennik The Guardian.
ONZ milczy
W zeszłym roku byli urzędnicy FAO twierdzili, iż kierownictwo cenzurowało ich, gdy zwracali uwagę, że metan pochodzący z hodowli zwierząt jest głównym czynnikiem przyczyniającym się do globalnego ocieplenia. Naukowcy wykazali, że międzynarodowy cel klimatyczny, wynoszący 1,5 stopnia Celsjusza powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej, nie może być osiągnięty bez zmian w produkcji żywności – podaje dziennik.
Hodowla zwierząt odpowiada od 12 do 20 proc. całkowitych światowych emisji gazów cieplarnianych i zużywa 83 proc. gruntów rolnych.
Plan działania FAO został opublikowany podczas szczytu klimatycznego Cop28 w grudniu. W planie zawarto zdanie, że dieta ludzi „koniecznie musi zostać zmieniona dla zdrowia ludzkiego i planety”. Jednak wśród 120 działań na rzecz zmian, nie pojawia się wątek redukcji spożycia mięsa i nabiału w krajach, gdzie większość ludzi spożywa ich niezdrowe ilości. Zamiast tego, wiele zaleceń FAO dotyczyło zwiększania efektywności technik hodowli zwierząt.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Ponadto, FAO całkowicie odrzuca alternatywne białka, jako pomysł na ograniczenie emisji z hodowli zwierząt. I to mimo, iż badania pokazały, że mają one znacznie mniejszy wpływ na środowisko niż tradycyjne mięso.
Np. Raport Programu Środowiskowego ONZ (Unep), zawierał informacje, że „alternatywy dla produktów zwierzęcych, takie jak mięso i nabiał, mogą znacząco przyczynić się do redukcji śladu ekologicznego, obecnego globalnego systemu żywnościowego”.
Autorzy artykułu skrytykowali raport FAO także za brak całościowego podejścia, które łączy kwestię zdrowia ludzkiego, zwierzęcego i środowiskowego.
– Niektóre proponowane interwencje w planie działania FAO, takie jak przejście z wołowiny na kurczaka i intensyfikacja hodowli zwierząt, mogą utrzymywać, lub nawet znacząco zwiększać ryzyko oporności na antybiotyki i/ lub choroby zoonotyczne – argumentują autorzy.
Dodali, że obiecujące mogłoby być właśnie przejście na bardziej roślinne produkty żywnościowe.
(Oprac. Amelia Suchcicka)
Czytaj także:
- Wegetarianie w mniejszości, czyli Polacy to mięsożercy. Nikt tak nie lubi wieprzowiny, jak my
- Mężczyźni są odpowiedzialni za większe emisje CO2 niż kobiety. Wszystko przez samochody i mięso
- Mięso roślinne i hodowane komórkowo – w to inwestuje 5 największych firm spożywczych