Australia notuje najmniej deszczowy październik od ponad 20 lat, dzięki zjawisku atmosferycznemu znanemu jako El Nino, podało rządowe Biuro Meteorologiczne. Upał i susza poważnie zaszkodziły plonom jednego z największych eksporterów pszenicy na świecie.
W najnowszym raporcie Biuro Meteorologiczne podało, że ubiegły miesiąc był najsuchszym październikiem w Australii od 2002 roku z opadami deszczu 65 proc. poniżej średniej z lat 1961 – 1990. Raport cytuje agencja Reuters.
Prognoza eksportu pszenicy na sezon 2023/24 wynosi 23 mln ton, czyli o 7 mln ton poniżej rekordowych szacunków 30 mln ton na sezon 2022/23. Mimo znacznego spadku wskaźnik ten nadal będzie piątym co do wielkości w historii. Australijska produkcja jęczmienia w 2023/24 powinna wynieść 10 milionów ton, co oznacza spadek o 4,1 miliona ton w stosunku do niemal rekordowych zbiorów w sezonie 2022/23, podaje portal agroprofil.pl
Spadek produkcji wynika z przewidywanego zmniejszenia powierzchni zasiewów i spodziewanych niższych plonów. Eksport jęczmienia z Australii na rok budżetowy 2023/24 szacowany jest na 5 mln ton. To o 3 mln ton mniej niż szacunki na 2022/23.
Susza nie odpuszcza
Większość stanów Australii, z wyjątkiem stanu Wiktoria, miały opady poniżej średniej. Najgorsza sytuacja miała miejsce w stanie Australia Zachodnia, który jest największym regionem kraju eksportującym pszenicę. Po trzech latach obfitych opadów, El Nino znacznie pogorszył warunki uprawne w kraju. Według szacunków, tegoroczne zbiory pszenicy spadną o około 35 proc.
– Obszary deficytu opadów ogólnie się powiększyły i stały się bardziej nasilone na południowo-zachodnim zachodzie Australii, południowo-wschodnim Queensland, oraz w części Top End w Terytorium Północnym i dalekim północnym Queensland. Deficyty ustąpiły na południowym obszarze Wiktoria i wschodniej Tasmanii – podano.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Sytuacja nie chce się poprawić
Na zachodzie i północy kraju przynajmniej do połowy stycznia przyszłego roku zapowiadane są opady znacznie poniżej średniej. Z tych powodów można się spodziewać dalszych wzrostów cen pszenicy na rynkach, co przełoży się bezpośrednio na ceny żywności.
– Pszenica nadal znajduje się pod niską presją ze względu na ogromne dostawy eksportowe z Rosji, pomimo niższych zbiorów w Australii i Argentynie – powiedział Matt Ammermann, menedżer ds. ryzyka towarowego w StoneX, cytowany przez ppr.pl
Polecamy także:
- FT: Polska i Ukraina mają rozwiązanie w kwestii zboża. Słowacja znosi zakaz [AKTUALIZACJA]
- Pieczywo wciąż drożeje. Rosną koszty produkcji, wojna wpływa na rynek
- Ceny produktów rolnych rosną, ale wolniej. To może zapowiadać hamowanie inflacji