Banki i SKOK-i przesłały do Biura Informacji Kredytowej (BIK) w marcu zapytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę wyższą o 68,7 proc. niż rok wcześniej, podało Biuro. Liczba wniosków wzrosła o 33,5 proc. rok do roku do 29,66 tys., natomiast w ujęciu miesięcznym – wzrosła o 11,3 proc.
Średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego wyniosła w marcu bieżącego roku 430 tys. zł i była wyższa o 15,3 proc. rok do roku, a w porównaniu do poprzedniego miesiąca wzrosła o 0,6 proc., podano.
– Popyt na kredyty mieszkaniowe, co było do przewidzenia, wyhamował po zakończeniu przyjmowania wniosków w ramach programu ‚Bezpieczny kredyt 2 proc.’. Obecnie jest on niższy niż w II półroczu 2023 roku, ale jednak pozostaje on wyraźnie wyższy (o 30-40 proc.) niż w I półroczu ubiegłego roku. Pomimo obaw nie spadł on więc do poziomu sprzed uruchomienia programu – skomentował główny analityk Grupy BIK Waldemar Rogowski, cytowany w komunikacie.
Według niego, ponad 33-proc. wzrost rok do roku liczby wnioskujących to w dużym stopniu efekt niskiej zeszłorocznej bazy, „zamrożenia” popytu na kredyty mieszkaniowe w marcu ubiegłego roku, w następstwie wysokiego poziomu stóp procentowych oraz wysokiej inflacji.
– Drugim ważnym aspektem determinującym poziom Indeksu jest wzrost średniej kwoty wnioskowanego kredytu do 430 tys. zł – to kwota o ponad 15 proc. wyższa niż w marcu 2023 roku Jest ona jednak niższa o 1,2 proc. niż w grudniu ub. roku, co jest również efektem braku Programu wsparcia kredytobiorców. Beneficjenci Programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. wnioskowali i zaciągali kredyty na wyższą średnią kwotę w porównaniu z kredytobiorcami ‚rynkowymi’. Jednak realny wzrost wynagrodzeń przy stabilnym poziomie stóp procentowych pomyślnie wpływa na wzrost zdolności kredytowej, a w konsekwencji pozwoli na zwiększenie średniej wartości wnioskowanego kredytu w kolejnych miesiącach tego roku – wyjaśnił główny analityk.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
– Marcowe dane są lepsze od zakładanych prognoz, co wynika z mniejszego niż przewidywano negatywnego wpływu zakończenia Programu wsparcia kredytobiorców na liczbę osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy. Analizy z początku roku wskazywały, że liczba wnioskodawców zmniejszy się o połowę, jednak spadek wynosi około 30 proc. Popyt na kredyty mieszkaniowe nie powrócił więc do niskiego poziomu sprzed uruchomienia programu BK2 proc. – podsumował Rogowski.
Polecamy także:
- JLL: nowy program dopłat do kredytów może się opóźnić. Cel trudny do zrealizowania
- Siła kredytu 2% stopniowo słabnie. Popyt na nowe hipoteki wyhamowuje
- Najem instytucjonalny odpowiedzią na wysokie ceny czynszów. Może być tańszy nawet o 25%