Chińscy producenci samochodów elektrycznych jak BYD zaczynają stosować strategię znaną jako „tariff jumping” do omijania restrykcyjnych ceł, jakie nałożyła na nich Komisja Europejska. Wykorzystują do tego Turcję.
O sprawie w swoim ostatnim Tygodniku Gospodarczym piszę Polski Instytut Ekonomiczny. Ekonomiści przypominają w nim, że w lipcu 2024 roku Komisja Europejska ogłosiła wprowadzenie dodatkowych ceł w wysokości 17,4 proc. na samochody elektryczne z Chin. W związku z tym chińscy producenci samochodów, w obliczu rosnących ceł na pojazdy elektryczne nałożonych przez Unię Europejską, poszukują alternatywnych metod dostępu do europejskiego rynku.
Jeden z największych producentów chińskich elektryków, BYD, już zaczął stosować strategię znaną jako „tariff jumping”.
Co to jest tariff jumping?
Mechanizm ten polega na lokalizacji produkcji w krajach, które mają korzystniejsze warunki handlowe z Unią Europejską. BYD ogłosił budowę fabryki w Turcji, co jest odpowiedzią na nowe regulacje celne. Turcja, jako członek unii celnej z UE od 1995 roku, umożliwia producentom eksport towarów bez dodatkowych ceł w kategorii dóbr przemysłowych. W ten sposób chiński producent planuje eksportować do 75 tysięcy pojazdów rocznie na rynek europejski, omijając nałożone cła.
Decyzja o inwestycji w Turcji została przyspieszona przez dodatkowe cło nałożone przez Turcję na chińskie elektryki, wynoszące 40 proc. od marca 2024 roku. Taki krok ze strony Turcji może być interpretowany jako próba ochrony krajowego rynku przed napływem tanich pojazdów z Chin. Wartość inwestycji BYD w Turcji szacowana jest na 1 miliard dolarów, co podkreśla rosnącą atrakcyjność tego kraju dla zagranicznych inwestorów.
W ostatnich latach Turcja zyskała na popularności jako miejsce inwestycji, plasując się na czwartym miejscu w Europie pod względem liczby projektów greenfield, z 375 projektami w 2023 roku. Dla porównania, Polska zajmuje szóste miejsce z 229 projektami. Łączna wartość projektów greenfield w Turcji w 2023 roku wyniosła 13 miliardów USD, co stanowi trzykrotny wzrost w porównaniu do roku poprzedniego.
Dlaczego Turcja?
Wzrost zainteresowania inwestycjami w Turcji można przypisać stabilizacji polityki gospodarczej po wyborach prezydenckich w 2023 roku. Wcześniejsze niekonwencjonalne podejście do walki z kryzysem gospodarczym wpłynęło na niepewność wśród inwestorów. Powrót do bardziej ortodoksyjnej polityki gospodarczej przez prezydenta Recepa Erdoğana z pewnością przyczynił się do poprawy klimatu inwestycyjnego.
Chińskie firmy, takie jak BYD, dostrzegają w Turcji nie tylko możliwość omijania ceł, ale także potencjał rozwoju na lokalnym rynku, który liczy blisko 90 milionów mieszkańców. W ten sposób, chińscy producenci samochodów elektrycznych mogą nie tylko zwiększyć swoją obecność w Europie, ale również zaspokoić rosnące zapotrzebowanie na pojazdy elektryczne w Turcji.
oprac. mach
Polecamy także:
- Polacy przekonują się do aut elektrycznych. Ale nie chcą dużo wydawać na ich zakup
- Będą dopłaty do zakupu rowerów elektrycznych. W sumie aż 300 mln zł
- Emisje CO2 z nowych aut niższe niż rok wcześniej. To znaczy, że elektryki spełniają swoją rolę
- Pekin bierze pod lupę europejską wieprzowinę. To odwet za unijne cła na chińskie elektryki