Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w maju 2021 roku wzrosła 13,9 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym wzrosła o 8,2 proc. – podał GUS. Zdaniem ekonomistów konsumpcja w Polsce praktycznie w całości odrobiła pandemiczną zapaść.
Dane okazały się lepsze od oczekiwań – konsensus rynkowy wskazywał na wzrost sprzedaży detalicznej w cenach stałych w maju o 12,9 proc. w ujęciu rocznym i o 7,6 proc. w ujęciu miesięcznym.
Jak wskazują ekonomiści Banku Pekao, efekty otwierania sklepów są imponujące – w samym maju sprzedaż mocno wzrosła także w ujęciu miesięcznym i znalazła się na najwyższym poziomie w historii. Do trendu sprzed pandemii coraz bliżej.
W ujęciu rocznym najwyższy wzrost sprzedaży zanotowano w segmencie pojazdów mechanicznych (+51 proc.) oraz w przypadku odzieży i obuwia (+46 proc.). W porównaniu do kwietnia najmocniej – obok odzieży i obuwia – wzrosła sprzedaż prasy i książek (+48 proc.).
W porównaniu do maja zeszłego roku żadna kategoria nie zaliczyła spadku, zaś w porównaniu do kwietnia 2021 o niespełna 6 proc. spadła sprzedaż wyrobów tytoniowych żywności i alkoholu.
Ekonomiści ING Banku Śląskiego wskazują, że sektor handlu i usług jest obecnie – obok przemysłu – głównym kołem zamachowym odbudowy polskiej gospodarki.
Po wzroście o 13,9%r/r sprzedaż detaliczna przekroczyła o 3% poziom sprzed pandemii. W 1kw2021 polska gospodarka wyszła z recesji dzięki przemysłowi, który wczoraj potwierdził swoją siłę. W maju, po odmrożeniu restrykcji dołączył do niego drugi silnik: handel i usługi rynkowe. pic.twitter.com/Rai2hCVF8X
— ING Economics Poland (@ING_EconomicsPL) June 22, 2021
Przez internet kupowaliśmy mniej niż w kwietniu
Jak wynika z danych GUS, udział sprzedaży przez internet w sprzedaży detalicznej spadł w maju do 9,1 proc. z 10,8 proc. w kwietniu.
Spadek udziału sprzedaży przez internet zaobserwowano w większości grup, a największy zanotowano w grupach „tekstylia, odzież, obuwie” (z 47 proc. w kwietniu do 21 proc.), a także „prasa, książki” (z 33 proc. do 21 proc.) oraz „meble i sprzęt rtv/agd” (z 27 proc. do 18 proc.).
Sprzedaż detaliczna w kwietniu o ponad 20% wyższa niż przed rokiem, ale w marcu kupowaliśmy więcej