Dodatek elektryczny to kolejne wsparcie dla gospodarstw domowych, których głównym źródłem ogrzewania jest prąd. Obecnie trwają nad nim prace w Sejmie. Na czym polega dodatek elektryczny i czy każdy będzie mógł z niego skorzystać?
Państwo walczy z kryzysem energetycznym. Po dodatku węglowym – jednorazowym wsparciu, przysługującym osobom, które ogrzewają swój dom tym paliwem – i dopłatami do gazu, czy pelletu, przyszedł czas na wprowadzenie tzw. dodatku elektrycznego.
Co to jest dodatek elektryczny?
Jak czytamy w rządowym projekcie ustawy o rozwiązaniach, służących odbiorcom energii, dodatek miałby przysługiwać odbiorcy, dla którego głównym źródłem ogrzewania gospodarstwa domowego jest urządzenie zasilane energią elektryczną. Źródło to musiałoby zostać wcześniej wpisane do centralnej ewidencji emisyjności budynków.
Wysokość dodatku dla gospodarstwa domowego wynosiłaby co do zasady 1 000 zł. Jednak w przypadku rocznego zużycia przez to gospodarstwo domowe więcej niż 5 megawatogodzin, odbiorcy energii przysługiwałby dodatek w podwyższonej wysokości 1 500 zł.
Regulacja miałaby również rozwiązać problem wynikający z mechanizmu rozliczania energii elektrycznej. Przedsiębiorcy mogliby otrzymać zaliczkę, aby zapewnić sobie płynność finansową. Do tej pory firmy stają przed koniecznością kredytowania przez prawie dwa miesiące różnicy cen energii wynikającej z tego mechanizmu.
Kto może dostać dodatek elektryczny?
Według projektu ustawy w przypadku gdy pod jednym adresem miejsca zamieszkania zamieszkuje więcej niż jedno gospodarstwo domowe, jeden dodatek elektryczny ma przysługiwać dla wszystkich gospodarstw domowych zamieszkujących pod tym adresem.
Jeśli gospodarstwo domowe wcześniej zaaplikuje o dodatek węglowy albo dopłatę do ogrzewania i go otrzyma, to dodatek elektryczny nie będzie mu już przysługiwał.
Wnioski o wypłatę dodatku elektrycznego będzie można składać od 1 grudnia 2022 r. do 1 lutego 2023 r. Zgodnie z projektem, dodatek elektryczny będzie wypłacany do 31 marca 2023 r.
Wnioski należy składać w gminach i to one bezpośrednio będą wypłacały pieniądze. Przepisy dają uprawnienie wójtom i burmistrzom do przeprowadzania wywiadów środowiskowych, jeśli byłyby jakieś wątpliwości, czy gospodarstwu domowemu należy się dodatek, czy nie.
Ile kosztuje dodatek elektryczny
Pieniądze na wypłaty dodatku mają przekazywać gminom wojewodowie. Jak napisano w projekcie gmina będzie składać wojewodzie wniosek o przyznanie środków na wypłaty w terminie do dnia 15 stycznia 2023 r. Do dnia 31 stycznia 2023 r. gmina może złożyć korektę wniosku.
Środki na realizację wypłat dodatku będą przekazywane gminom w miesięcznych ratach.
Zgodnie z projektem pula pieniędzy na wypłaty dodatku ma być ograniczona. Rząd zakłada, że w przyszłym roku wyda na to nieco ponad 1 mld zł.
Źródłem finansowania, podobnie jak w przypadku dodatków węglowych i innych dopłat do ogrzewania, ma być Fundusz Przeciwdziałania Covid-19. Fundusz covidowy to pozabudżetowa instytucja, finansowana z emisji obligacji Banku Gospodarstwa Krajowego.
To będzie trudna zima
Wprowadzenie dodatku elektrycznego nieprzypadkowo jest debatowane akurat przed nadchodzącym sezonem zimowym. Ten ma być wyjątkowo trudny dla gospodarstw domowych, przedsiębiorstw czy innych obiektów użyteczności publicznej. W trudnej sytuacji jest branża turystyczna. Część właścicieli pensjonatów chce zamknąć na zimę swoje obiekty noclegowe, bo nie stać ich na prąd i ogrzewanie budynków. Pisaliśmy o tym tutaj.
Ceny energii elektrycznej wzrosły kilkukrotnie na skutek lutowego ataku Rosji na Ukrainę i toczącej się za wschodnią granicą wojny. Sankcje, jakie nałożyła Unia Europejska na Federację Rosyjską i chęć uniezależnienia się od rosyskiego gazu spowodowały wzrost cen energii.
Więcej o kryzysie energetycznym piszemy tutaj:
- Eksperci: Plan awaryjny na kryzys energetyczny pilnie potrzebny. Potem wzmacnianie OZE
- Bitcoin pożera tyle prądu, co cała Holandia. W kryzysie energetycznym kryptowaluty są zbyt drogą zabawką
- Oszczędzanie energii, limit cen na gaz, opłaty solidarnościowe. KE przedstawia pomysły na walkę z kryzysem
- Ceny energii mogą pogrążyć kolej. Branża już domaga się interwencji UE
- Rekordowe ceny energii. Z problemem mierzy się cała Europa
Te wszystke populistyczne dodatki nie zmniejszają deficyt energii i nośników a tylko pompują ceny i inflację. Słowem to psucie naturalnych mechanizmów rynkowych i co za tym idzie psucie państwa. A wystarczyło rok temu gdy wojna w Ukrainie wisiała na włosku zliberalizować ustawę wiatrakową 10H oraz zwiększyć limity mocy dla prosumenckich instalacji PV do 100kWp i dzisiaj bylibyśmy w dużo lepszej sytuacji z jeszcze lepszą perspektywą. Wszyskie działania osłonowe to tylko wsparcie konsumpcji.