Lasy Państwowe wyłączyły już 10 proc. powierzchni zarządzanych lasów z wycinki i pracują nad wyznaczeniem kolejnych obszarów. Proponują podział lasów na trzy kategorie, z których jedna byłaby całkowicie wyłączona z gospodarki leśnej. Nawołują też do współpracy innych zarządców lasów.
Wyłączenie 20 proc. powierzchni lasów z wycinki zapowiedziała koalicja rządząca. Już w styczniu Ministerstwo Klimatu i Środowiska ogłosiło ograniczenia wycinki lasów na 10 obszarach. Zapowiedziano wskazanie kolejnych.
Dyrekcja Lasów Państwowych mówi, że „ma pomysł” na ochronę 20 proc. najcenniejszych obszarów. Kluczem ma być podejście ekosystemowe, bez szkody dla gospodarki leśnej.
– Wyznaczyliśmy tereny wyłączone z pozyskania drewna. Część jest już wyłączona z użytkowania a dalsze prace trwają – mówił na konferencji prasowej dyrektor generalny Lasów Państwowych Witold Kos.
– Na dziś wyłączyliśmy z pozyskiwania drewna około 700 tys. ha, czyli 10 proc. powierzchni pod zarządem Lasów Państwowych. To nie jest oczywiście wielkość zamknięta – wskazał zastępca dyrektora ds. zrównoważonej gospodarki leśnej Jerzy Fijas.
Trzy rodzaje lasów
Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych proponuje podział lasów na trzy kategorie. Pierwsza z nich to lasy wyłączone z użytkowania, a więc i wycinki. Mają to być lasy o szczególnych walorach przyrodniczych, wymagających ochrony. To między innymi obiekty światowego dziedzictwa przyrodniczego, powstające rezerwaty przyrody, bagna, enklawy śródpolne, lasy na stromych na stokach i w wąwozach.
Czytaj też: Po co nam parki narodowe, czyli nie tylko ochrona przyrody. Polska ma ich za mało
– Nie byłyby prowadzone tam prace dotyczące pozyskania drewna. To są obszary, które proponujemy pozostawić do tak zwanej naturalnej przemiany pokoleń – tłumaczył zastępca dyrektora generalnego.
Druga kategoria to lasy częściowo wyłączone z użytkowania. Takie, w których dominują walory przyrodnicze, ale też walory społeczne. Na tych terenach proponowanie jest podporządkowanie użytkowania funkcji dominującej. Kategoria obejmuje wiele rodzajów obszarów. Mają to być na przykład lasy cenne dla społeczności lokalnej, lasy w pobliżu obiektów noclegowych, lasy na ujęciach wody pitnej, ale także torfowiska czy wrzosowiska.
Wreszcie trzecia kategoria to lasy użytkowane gospodarczo. Dyrekcja generalna zapewnia jednak, że i tu w coraz większym stopniu uwzględnia czynniki przyrodnicze przygotowując plany użytkowania.
Dyrekcja ma w planach przedstawienie mapy, na której pokaże proponowany zasięg poszczególnych kategorii lasów.
Kto jeszcze zarządza lasami?
Jednocześnie Lasy Państwowe podkreślają, że choć zarządzają większością lasów w Polsce – łącznie ponad 7 milionami hektarów, to są też inni właściciele. To różne formy państwowej własności, np. lasy w zarządzie urzędów morskich (36 tys. ha), parki narodowe (183 tys. ha), gminy (84 tys. ha), zasób własności rolnej Skarbu Państwa (29 tys. ha) oraz prywatni właściciele (1,787 mln ha).
– Osiągnięcie celów możliwe jest tylko w ramach współpracy i 20 proc. obszarów wyłączonych z pozyskania drewna powinno uwzględniać wszystkie lasy – mówił Jerzy Fijas. – Harmonogram dochodzenia do celu 20 proc. powinien uwzględniać akceptowalne tempo procesu koniecznej transformacji – dodał.
Polecamy także:
- Ministerstwo ochroni kolejne lasy przed wycinką. W planach „strategiczne, szersze rozwiązanie”
- Lasy naturalnym sprzymierzeńcem w obronie granic. Ich rozbudowa się opłaca
- UE na wojnie z przestępcami środowiskowymi. Chce ścigać m.in. nielegalny handel drewnem
- Białowieski Park Narodowy może być większy. Ministerstwo chce większej kontroli Puszczy