Wyższa inflacja, prawdopodobna nowelizacja budżetu i spowolnienie aktywności gospodarczej w krótkim terminie – to potencjalne skutki powodzi, które nawiedziły południową Polskę, oceniają ekonomiści Santander Bank Polska.
Według ekspertów Santander Bank Polska, powodzie, które w ostatnich dniach dotknęły południe Polski, mogą mieć istotne konsekwencje ekonomiczne. Choć na tym etapie trudno oszacować ich ostateczny wpływ na gospodarkę, ekonomiści wskazują na kilka potencjalnych efektów.
Inflacja może wzrosnąć
Jednym z możliwych skutków powodzi może być niewielki wzrost inflacji. Jak tłumaczą eksperci, może to być spowodowane uszkodzeniami plonów oraz zaburzeniami w łańcuchach dostaw. Warto przypomnieć, że w ostatnich miesiącach inflacja w Polsce systematycznie spadała, co było pozytywnym sygnałem dla gospodarki.
Ekonomiści Santander Bank Polska zwracają również uwagę na zwiększone prawdopodobieństwo nowelizacji budżetu. Może to być konieczne w celu sfinansowania działań związanych z usuwaniem skutków powodzi oraz pomocą dla poszkodowanych regionów.
Krótkoterminowe osłabienie gospodarki
W krótkim terminie powódź może przyczynić się do osłabienia aktywności gospodarczej. Szczególnie narażone na negatywne skutki są sektory takie jak rolnictwo, turystyka, transport i handel. Eksperci podkreślają jednak, że w średnim terminie może nastąpić przyśpieszenie inwestycji związanych z odbudową na dotkniętych terenach.
Ekonomiści zaznaczają, że na obecnym etapie trudno precyzyjnie określić skalę poszczególnych efektów. Zwracają uwagę, że powodzie występują głównie na terenach o stosunkowo małym natężeniu gospodarczym. Dla porównania, ekonomiści przywołują dane dotyczące powodzi z 2010 roku. Całkowity koszt tamtego kataklizmu szacowano na około 1 procent PKB.
oprac. mach
