Obecna sytuacja gospodarczo-ekonomiczna powoduje, że Polacy przyjmują różne strategie związane z inwestowaniem, oszczędzaniem i konsumpcją. Najbardziej powszechną zmianą jest rezygnacja z niektórych usług, z których można zrezygnować – np. z wyjść do restauracji (38 proc.), wynika z badania ARC Rynek i Opinia.
Taki sam odsetek Polaków przyznaje, że oszczędza teraz zdecydowanie mniej niż dotychczas, gdyż ze względu na wyższe ceny więcej wydaje, z kolei 13 proc. przyznało, że w ogóle zrezygnowało z oszczędzania, bo to się nie opłaca – w tej grupie dominują mężczyźni (17 proc.) oraz osoby z najstarszej badanej grupy wiekowej od 45 do 65 lat (16 proc.), podano.
„Więcej niż 1/3 Polaków (36 proc.) przyznaje, że musiała ograniczyć codzienne wydatki, żeby pieniędzy starczyło na cały miesiąc, z kolei 24 proc. przyznaje, że przez wyższe ceny nie starcza mu na podstawowe wydatki – w obydwu grupach dominują kobiety – aż 42 proc. z nich przyznało, że musi ograniczać wydatki, żeby pieniędzy wystarczyło na cały miesiąc (w przypadku mężczyzn odsetek ten wyniósł 31 proc.)” – czytamy w komunikacie.
35 proc. osób przyznało, że ograniczyło jeżdżenie samochodem ze względu na wysokie ceny benzyny, jednak tylko 5 proc. zastanawia się nad sprzedażą samochodu z tego powodu. Z kolei niemal co piąty Polak (18 proc.) zrezygnował z zaciągnięcia planowanego kredytu, a 26 proc. przyznaje, że planuje jak najszybciej spłacić kredyt, bo obawia się, że stopy nadal będą rosły.
Co piąty Polak przyznaje, że woli coś kupić niż trzymać pieniądze na koncie, gdyż ich wartość maleje, tyle samo osób zrezygnowało jednak z większej inwestycji, którą planowało wcześniej, podkreślono.
17 proc. badanych deklaruje, że szuka innych niż dotychczas opcji lokowania pieniędzy.
„Obecnie wśród konsumentów widoczne są dwie postawy. Pierwsza, która dominuje, to postawa ograniczania konsumpcji. Respondenci deklarują, że w obliczu rosnących cen, inflacji i rosnących stóp procentowych ograniczą w pierwszej kolejności niektóre usługi, które mogą być uważane za luksusowe, czyli niekoniecznie niezbędne do życia. I ta postawa ograniczania w czasie stagflacji nie jest korzystna dla gospodarki. Druga postawa, którą reprezentuje mniejsza grupa badanych, to zwiększenie konsumpcji w imię zasady, że lepiej jest pieniądze wydać niż czekać, aż dalej będą traciły na wartości. Polacy mają poczucie, że depozyty bankowe, nadal niewystarczająco oprocentowane, nie chronią ich oszczędności. Zresztą nawet jeżeli banki pomału podnoszą to oprocentowanie, to ta informacja nie przebija się do szerokiej świadomości konsumentów. Poza tym Polacy wiedzą, że nawet wyżej oprocentowane depozyty nie zniwelują wysokości inflacji. Na pewno mamy teraz w obszarze finansów osobistych bardzo dynamiczną sytuację, w której konsumenci mogą czuć się niepewnie” – podsumował Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia, cytowany w materiale.
Badanie zostało zrealizowane od 4 do 11 maja 2022 przez ARC Rynek i Opinia metodą CAWI – ankiety online zrealizowane na epanel.pl (N=1031). Próba reprezentatywna pod względem płci, wieku, wielkości miejscowości zamieszkania, wykształcenia oraz regionu GUS próba populacji Polaków w wieku 18-65 lat.