Największa rosyjska firma technologiczna Yandex („rosyjski Google”) uzgodniła z Kremlem restrukturyzację, która zwiększy wpływ rządu na przedsiębiorstwo i ma na celu zapobieżenie temu, by kiedykolwiek znalazła się pod kontrolą zagraniczną, informuje Financial Times.
Firma stworzy nową Fundację Interesu Publicznego, która będzie miała prawo blokować transakcje i tymczasowo usunąć zarząd Yandexu, jeśli uzna to za interes narodowy. Złota akcja Yandexu, należąca do państwowego banku Sberbank, zostanie przekazana fundacji.
Nowy mechanizm jest wynikiem długich negocjacji z Kremlem na temat tego, jak zapewnić, aby Yandex pozostał w rękach rosyjskich, pozwalając mu jednocześnie działać na rynkach światowych, wynika z wypowiedzi osób zaangażowanych w rozmowy.
Kreml obawia się, że ogromne ilości danych o użytkownikach, które Yandex kontroluje w przedsiębiorstwach, począwszy od wyszukiwania i reklamy mobilnej, a skończywszy na taksówkach i dostawach żywności, mogą wpadać w obce ręce.
„Dzisiejszy internet jest jak elektryczność 100 lat temu. Produkty Yandexu są istotną częścią życia obywateli, a jeśli coś się z nimi stanie, to nie jest to problem tylko dla firmy, ale dla całego społeczeństwa”, powiedział Arkady Woloż, założyciel i dyrektor generalny Yandex w mailu do pracowników w poniedziałek.
„Musieliśmy znaleźć rozwiązanie, które usatysfakcjonowałoby trzy strony: utrzymać kierownictwo w naszych rękach, zapewnić zagranicznych inwestorów o potencjale biznesowym Yandex i bronić interesów narodowych”.
Woloż, który jest również największym akcjonariuszem Yandex, powiedział, że zachowa kontrolę nad działalnością firmy.
Po tych wieściach akcje Yandex na nowojorskim parkiecie Nasdaq podrożały o 9 proc.
Ta informacja pojawiła się dziś rano w skrzynkach odbiorczych subskrybentów naszego codziennego newslettera 300SEKUND. Jeśli chcesz się na niego zapisać, kliknij tutaj.
>>>Czytaj też: 30 proc. Rosjan nie ma na drugą parę butów, a Putin chwali się, że on z kolegami jeżdżą Mercedesami