Kompetencje administracji państwowej dotyczące energetyki i jej transformacji są dziś rozproszone i podzielone w nieoczywisty sposób. Powołanie nowego rządu to okazja, by je uporządkować na nowo. W tym celu potrzebne będą jednak nie tylko decyzje nowego premiera.
Od wyborów parlamentarnych mija już półtora miesiąca, ale wciąż czekamy na powstanie rządu nowej większości sejmowej. Pojawiły się już medialne przecieki na temat jego składu. Podział na ministerstwa pozostaje na razie bez zmian. Przyglądamy się tym z nich, które nadzorują obszary energetyki i klimatu.
Kto dziś odpowiada w Polsce za energetykę?
Odpowiedź na powyższe pytanie dziś brzmi „to skomplikowane”. Teoretycznie wszystko powinno być proste – w ustawie o działach administracji mowa jest o dziale „energia”. Dziś odpowiada za niego Ministerstwo Klimatu i Środowiska, podobnie jak za działy „klimat” i „środowisko”.
To ten resort odpowiada więc za politykę energetyczną i klimatyczną. To z tego ministerstwa wychodzą więc strategiczne dokumenty i plany w tym zakresie. Również za rynki energii, infrastrukturę energetyczną czy za zarządzanie emisjami gazów cieplarnianych.
Czytaj też: Więcej pieniędzy z KPO dla Polski. Przede wszystkim na zieloną transformację
W skład działu „energia” wchodzi także zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii, surowców energetycznych i paliw. Dlatego też w sezonie grzewczym 2022/2023 obserwowaliśmy sytuację, w której resort klimatu i środowiska współfinansował import węgla i wypłacał dodatki na zakup tego surowca.
Lektura ustawy o działach administracji pokazuje, że energetyczne kompetencje znajdziemy też w innym miejscu. Na przykład rozwój i wykorzystanie energetyki prosumenckiej i rozproszonej to część działu „gospodarka”. Należy on dziś do kompetencji Ministerstwa Rozwoju i Technologii.
Nadzór nad spółkami
Na branżę paliwowo-energetyczną w Polsce składają się głównie przedsiębiorstwa z kontrolującym udziałem Skarbu Państwa. To takie firmy, jak Orlen, Polska Grupa Energetyczna czy Polska Grupa Górnicza i wiele innych. Nadzorem właścicielskim nad nimi zajmuje się minister aktywów państwowych.
To właśnie ten resort – Ministerstwo Aktywów Państwowych – odpowiadał więc na przykład za negocjacje ze stroną społeczną w sprawie zamykania kopalń węgla kamiennego. MAP realizuje także projekt wydzielenia elektrowni węglowych z firm energetycznych i utworzenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego.
Jednak nie wszystkie państwowe spółki podlegają pod MAP. Na mocy rozporządzenia Rady Ministrów powołano pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej. To sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
To pełnomocnik nadzoruje dziś z ramienia Skarbu Państwa spółki odpowiedzialne za infrastrukturę przesyłu energii elektrycznej, gazu i paliw. Chodzi o Polskie Sieci Elektroenergetyczne, Gaz-System i PERN. W praktyce pełnomocnicy zajmowali się też kwestią budowy elektrowni jądrowej. Mimo, że rozwój tej gałęzi energetyki to kompetencja MKiŚ.
Co zmieni rząd nowej większości?
Jak ma wyglądać podział zadań w nowym rządzie? Układ ministerstw na razie najprawdopodobniej pozostanie ten sam. Z dotychczas dostępnych informacji wynika, że ministrem klimatu i środowiska ma zostać Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050, a ministrem aktywów państwowych – Borys Budka z Platformy Obywatelskiej.
Przynajmniej na początku zakresy kompetencji obu ministerstw pozostaną raczej bez zmian. Jednak w kampanii wyborczej Koalicja Obywatelska obiecywała powołanie Ministerstwa Przemysłu – i to z siedzibą na Śląsku.
Do większych zmian organizacyjnych potrzebna będzie jednak nowelizacja ustawy o działach. A do jej wejścia w życie – podpis prezydenta. Dziś na przykład polityka przemysłowa to część działu „gospodarka”. Można przyjąć, że śląska lokalizacja przyszłego ministerstwa oznacza objęcie jego nadzorem górnictwa. Czy także energetyki – tego jeszcze nie wiemy.
Nie wiadomo też, czy utrzyma się stanowisko pełnomocnika do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej. Samo stanowisko można zlikwidować rozporządzeniem. Sęk w tym, że kompetencje nadzorcze pełnomocnika wpisano do ustawy prawo energetyczne. Znów, potrzebna będzie pełna ścieżka legislacyjna.
Propozycje niezależnych ekspertów
Potrzebę utworzenia zupełnie innego ministerstwa widzi think tank Forum Energii. Podczas konferencji „Energia, klimat po wyborach. Gdzie zacząć?” jego prezeska zaprezentowała pomysł powołania Ministerstwa do Spraw Transformacji Energetyczno-Klimatycznej.
Eksperci Forum Energii uważają, że dzisiejszy resort nie obejmuje wielu obszarów, które powinny znaleźć się w nowym ministerstwie. To na przykład: adaptacja do zmian klimatu, efektywność energetyczna, gospodarka obiegu zamkniętego, sprawiedliwa transformacja, a także przemysł transformacji i łańcuchy dostaw.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
Pod nowe ministerstwo miałoby natomiast podlegać Centrum Transformacji Energetycznej. Jego zadaniem byłoby wspieranie całej administracji publicznej w zadaniach dotyczących wszystkich obszarów transformacji.
Inną koncepcję zmian ma Fundacja Instrat. Jej eksperci zaproponowali powołanie Polskiej Agencji Transformacji Energetyczno-Klimatycznej. Miałby to być „wewnętrzny rządowy think tank”, który wzmocniłby zaplecze analityczne administracji rządowej i wsparł prace nad strategią energetyczną i jej wdrożeniem.
Pomysł zakłada, że agencja podlegałaby bezpośrednio pod premiera. Do jej najważniejszych zadań miałoby należeć: prowadzenie badań statystyki publicznej, modelowanie ścieżek redukcji emisji gazów cieplarnianych i miksu energetycznego oraz wspieranie procesów legislacyjnych.
Polecamy także:
- Zła pogoda utrudnia produkcję prądu z OZE. Import energii na rekordowych poziomach
- Ciepłownictwo musi się zmienić. Forum Energii: sektor może stać się liderem transformacji
- Elektrownia jądrowa w innej lokalizacji? To cofnięcie projektu budowy o kilka lat
- Zielona, ale sprawiedliwa transformacja. Co umowa koalicyjna mówi o ochronie klimatu