Z danych Parlamentu Europejskiego wynika, że przeciętny Europejczyk kupuje rocznie niemal 26 kg tekstyliów i pozbywa się około 11 kg. Świadomość ekologiczna rośnie, a coraz więcej konsumentów ogranicza zakupy w sklepach fast fashion. Jednak, jak mówi Agnieszka Wąsowska-Telęga, członkini zarządu Fashion Revolution Polska, odpowiedzialność za zmiany w branży modowej nie może spoczywać tylko na klientach. Kluczowe są więc działania marek i regulatorów.
Wpływ branży mody na środowisko i zdrowie
– Wpływ branży mody na środowisko jest ogromny. To jest nie tylko kwestia odpadów czy ropy naftowej, pozyskiwanej na potrzeby produkcji poliestru, ale też ogrom mikroplastiku, zatrute rzeki, wody i różne inne problemy, które się z tym wiążą, ponieważ produkcja ubrań wykorzystuje bardzo wiele chemikaliów – mówi ekspertka.
Produkcja ubrań łączy się z wykorzystaniem substancji szkodliwych dla zdrowia ludzi, mogących oddziaływać na układ nerwowy czy płodność. Dodatkowym problemem jest rozwój handlu online, który generuje znacznie więcej materiałów opakowaniowych. To z kolei zwiększa ślad środowiskowy.
Świadome wybory konsumentów
Badanie Ekobarometr, przeprowadzone przez SW Research, pokazuje, że aż 45 proc. konsumentów stara się unikać marek fast fashion. Na pytanie, które produkty powinny powstawać z poszanowaniem środowiska, 44 proc. wskazało na ubrania. Tyle samo wskazało na kosmetyki, a 50 proc. – na jedzenie. Konsumenci wiedzą także o tym, jak branża fashion wpływa na zasoby wodne.
Dodatkowo z badania wynika, że 24 proc. kupuje ubrania z drugiej ręki w trosce o środowisko. Mimo tej świadomości, wielu konsumentów wciąż zmuszonych jest wybierać mniej odpowiedzialne opcje z powodu ograniczonej dostępności produktów lub cen.
– Konsumenci zdają sobie coraz lepiej sprawę z zagrożeń, ryzyk i powagi sytuacji. Natomiast musimy też pamiętać, że nie każdy konsument ma możliwość czy wystarczająco zasobny portfel, by podejmować takie decyzje zakupowe, jakie by chciał. Często więc wybiera mniejsze zło lub mieszkając np. w mniejszych miejscowościach, wybiera to, co jest dostępne – dodaje Wąsowska-Telęga.
W niektórych przypadkach kupowanie lokalnie wytworzonych produktów, nawet jeśli nie są idealnie zrównoważone, może generować mniejszy ślad węglowy niż zakupy online.
Odpowiedzialność branży i regulacje
Jak podkreśla ekspertka, realna zmiana w kierunku zrównoważonej mody zależy przede wszystkim od działań marek. A te nie zawsze są gotowe zmienić sposób produkcji. Fashion Revolution wspiera małe marki, oferując im edukację i sieciowanie, co pozwala wdrażać lepsze praktyki.
– Wciąż mamy problem z postępowaniem po stronie marek. Nie zawsze chcą zmienić sposób na przykład produkowania odzieży, ponieważ są jak wielkie, rozpędzone pociągi. Zatrzymanie ich i przekierowanie na inne tory jest niezmiernie trudnym zadaniem, my zdajemy sobie z tego sprawę – mówi Wąsowska-Telęga.
Organizacja wskazuje 10 kluczowych kierunków zmian w manifeście, w tym zamykanie obiegu w branży modowej, ograniczanie odpadów, poszanowanie praw pracowniczych i autorskich oraz dbanie o zdrowie ludzi i różnorodność ekosystemów.
Gospodarka obiegu zamkniętego coraz bliżej
Od stycznia 2025 r. obowiązują nowe regulacje dotyczące selektywnej zbiórki odpadów tekstylnych. To łączy się z postulatami branży, ale jest jeszcze wiele do zrobienia.
– To nie do końca jeszcze działa, my nie do końca potrafimy te odpady zagospodarować. Ale przynajmniej zaczynamy już zdawać sobie sprawę z ogromu skali tego zjawiska. Widząc, ile jest tych odpadów i jak często mylimy odpady tekstylne z ubraniami, które już nam się znudziły i ich nie chcemy, widząc ten problem, możemy dopiero zacząć budować prawdziwe rozwiązania – dodaje ekspertka.
Co więcej, wkrótce pojawią się regulacje dotyczące ekoprojektowania, czyli projektowania ze szczególnym uwzględnieniem wpływu produktu na środowisko i społeczeństwo podczas całego cyklu jego życia. Dodatkowo cały czas trwają prace i zmiany dotyczące raportowania w obszarze ESG.
– To wszystko się dzieje i choć nie zawsze jest witane z uśmiechem przedsiębiorców, co oczywiście zrozumiałe, to jednak są to zmiany, które w długim okresie powinny bardzo pozytywnie wpłynąć na nasz rynek – mówi Wąsowska-Telęga.
Polecamy także:
- Wzrosło zainteresowanie tekstyliami z drugiej ręki. I to nie tylko ubraniami damskimi czy dziecięcymi
- Coraz więcej Polaków działa ekologicznie z przekonania, nie oczekując materialnych korzyści
- Pompy ciepła zaniżone, biomasa przeceniona. Branża apeluje o korektę projektu rozporządzenia
- Plastik w e-commerce odzieżowym: Polska z najszybszym wzrostem zużycia opakowań