Aż 19 proc. powierzchni lądu w 2070 r. może nie nadawać się do stałego zamieszkania. Średnia roczna temperatura na tych terenach może przekraczać 29 stopni Celsjusza – wynika ze wspólnego badania naukowców z Chin, Japonii, USA i Unii Europejskiej.
W przyszłości ludzie być może znikną z terenów Ameryki Południowej, Afryki Północnej i Środkowej oraz Bliskiego Wschodu. Nie do zamieszkania będzie też Azja Południowa oraz część Australii i Oceanii.
Obecnie ekstremalne warunki, kiedy średnia roczna temperatura przekracza 29 stopni, panują na 0,8 proc. powierzchni lądów, głównie na Saharze.
30 procent ludności świata będzie migrować
Obecny wzrost temperatur wynikający ze zmian klimatu może przyczynić do konieczności migracji nawet do 3,5 mld osób. Według projekcji Banku Światowego na 2070 r., będzie to około 30 proc. populacji świata.
Duża część przewidywanych migracji odbywać się będzie także wewnątrz krajów na skutek klęsk żywiołowych wywołanych zmianami klimatu. Według projekcji Banku Światowego, do 2050 r. tylko w trzech regionach świata będzie 143 mln osób, które zostaną zmuszone do zmiany miejsca zamieszkania w swoim kraju.
To optymistyczny scenariusz. Australijski Instytut dla Ekonomii i Pokoju oszacował, że do 2050 r. do migracji może być zmuszonych 1,2 mld (!) osób.
Powodem ich migracji będą stopniowe skutki zmian klimatycznych: podnoszenie się poziomu oceanów, zmniejszająca się dostępność wody pitnej czy wyjałowienie gleby. Najwięcej z nich znajdować się będzie na terenach Afryki Subsaharyjskiej (86 mln) i Azji Południowej (40 mln).
Katastrofy naturalne i wzrost temperatur nie odpuszczą
Według Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców już teraz ponad 20 mln osób rocznie zmuszonych jest do migracji wewnętrznych. Spowodowane jest to w dużej mierze rosnącą liczbą zarejestrowanych katastrof naturalnych.
Jak widać na powyższym wykresie, w 1999 r. ich liczba po raz pierwszy w historii przekroczyła 300. Aż pięciokrotnie w ostatnim dwudziestoleciu wynosiła powyżej 400.
Ten wykres natomiast pokazuje, że wzrost liczby rejestrowanych katastrof naturalnych na świecie pokrywa się z globalnym wzrostem temperatur.
Według pomiarów NASA, średnioroczne temperatury na świecie w ostatnich 5 latach wahały się od 0,9 do 1 stopnia Celsjusza powyżej średniej temperatury rejestrowanej w latach 1951-1980. Aż 19 z 20 najcieplejszych lat od 1880 r. zanotowano w ostatnim 20-leciu.
Brak wody i gorsze uprawy do 2050 roku zmuszą miliony ludzi do „wewnętrznej” migracji