Linie lotnicze Emirates Airlines będą nadal wykonywać połączenia do Rosji, mimo rozpoczętej przez ten kraj inwazji na Ukrainę – powiedział prezes linii, Tim Clark.
– Dopóki nasz właściciel wymaga, abyśmy tam latali, będziemy kontynuować połączenia – powiedział prezes Emirates, Tim Clark.
Emirates to linie lotnicze z siedzibą w Dubaju, a ich właścicielem jest dubajski rząd. Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA)odmówiły opowiedzenia się po stronie zachodnich sojuszników i nie wprowadziły sankcji na Rosję w związku z jej inwazją na Ukrainę.
ZEA nie zdecydowały się także zamknąć przestrzeni powietrznej dla rosyjskich podmiotów lotniczych, tak jak zrobiły to chociażby Unia Europejska, Stany Zjednoczone czy Kanada. Największe amerykańskie linie lotnicze przestały ponadto latać do Rosji jeszcze przed wprowadzeniem oficjalnego zamknięcia przestrzeni powietrznej dla tego kraju.
Mimo inwazji Rosji, dubajski rząd nadal prowadzi też interesy zarówno ze światem zachodnim, jak i z Rosją. Z Dubaju, który jest głównym hubem Emirates, na lotnisko Moskwa-Domodiedowo nadal będą więc latać najdłuższe samoloty świata Boeingi 777 oraz największe na świecie odrzutowce cywilne – Airbusy A380. Wszystkie w barwach Emirates.
Clark tłumaczył, że mimo, iż linie latają do Rosji, w swoich ładowniach przewożą… towary humanitarne. Nie chcą jednak opowiadać się po żadnej ze stron.
– Mamy organizacje pozarządowe wjeżdżające i wyjeżdżające z Rosji. Mamy społeczność dyplomatyczną wchodzącą i wyjeżdżającą z Rosji… więc wszystko, co robimy, to pomaganie, na razie bez zajmowania stanowiska politycznego w tej sprawie – podał Clark, cytowany przez agencję Reutera. Prezes linii wypowiadał się podczas trwającego obecnie w Dubaju szczytu World Government Summit – konferencji dot. polityki i pomocy humanitarnej.
W rozmowie z dziennikarzami miał dodać, że Emirates nie pozwalają na przewożenie w swoich samolotach żadnych towarów objętych sankcjami.
Więcej o lotnictwie cywilnym w dobie wojny w Ukrainie piszemy tutaj:
- Świat zamyka niebo dla Rosji. Ekspert: Ekonomicznie stracimy, politycznie – wygramy
- Dni rosyjskiego lotnictwa cywilnego są policzone? „To dowód na to, że sankcje działają”
- Już nie tylko Białoruś. Aerofłot rozszerza siatkę połączeń międzynarodowych
- Wiceprezes IATA o nacjonalizacji samolotów: Putin działa metodą odwetową