Narodowy Bank Polski (NBP) najprawdopodobniej zanotował w ubiegłym roku ponad 27 mld zł straty wobec 6 mld zł zysku, które prezes Adam Glapiński prognozował w sierpniu ubiegłego roku. Prezes NBP deklarował uzyskanie takiego wyniku w czasie prac nad projektem budżetu, prowadzonych jeszcze przez rząd PiS.
O nowych szacunkach straty banku centralnego pisze Business Insider Polska. Nowa prognoza zakłada stratę większą o 7 mld zł wobec tej, którą NBP szacował jeszcze na koniec października 2023 r. Głównie za sprawą umocnienia złotego.
Źródła Business Insider Polska wskazują, że w tym roku, w scenariuszu bazowym, NBP prognozuje ujemny wynik finansowy na poziomie ok. 4,4 mld zł.
Silne umocnienie złotego
– Po tłustych latach, w których bank centralny robił duże przelewy na budżetowe rachunki, teraz przyszedł chudy okres. Za rządów PiS przelewy do budżetu wyniosły przeszło 43 mld zł. Tylko za czasów Adama Glapińskiego jako prezesa NBP było to w sumie ponad 35 mld zł. Głównym czynnikiem, który spowodował rekordowe straty NBP, było silne umocnienie naszej waluty w ubiegłym roku. Złoty do euro zyskał ponad 7 proc., a do dolara aż przeszło 10 proc. – czytamy w artykule.
Business Insider Polska wskazuje, że w 2021 r. bank centralny osiągnął rekordowy zysk i w kolejnym roku zrobił największą wpłatę do budżetu w historii w wysokości 10,4 mld zł. Portal podaje, że minister finansów na etapie pisania projektu wpisał do budżetu z tego tytułu kwotę wielokrotnie niższą, bo zaledwie 844 mln zł.
Straty były i będą
Przypomina jednocześnie, że jednak już w 2022 r. NBP miał gigantyczną stratę, która wyniosła niemal 17 mld zł i do publicznej kasy nic nie trafiło. To był rok, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, wystrzeliła inflacja, stopy procentowe w Polsce i innych gospodarkach zaczęły gwałtownie iść w górę i gigantyczne straty notowały największe banki centralne świata. Straty to efekt osłabienia walut czy gwałtownej przeceny obligacji rządowych, w które inwestowane są rezerwy.
– Ten rok też ma się skończyć stratą, co oznaczałoby, że w 2025 r. budżet państwa znów nie dostanie wsparcia ze strony banku centralnego. W scenariuszu bazowym NBP przewiduje, że strata wyniesie prawie 4,4 mld zł. Do tego eksperci banku centralnego przygotowali dwie alternatywne prognozy. W obu wariantach jest strata. Pierwszy zakłada, że wyniesie nieco ponad 25 mln zł, a w drugim przekracza 10 mld zł – podkreśla Business Insider Polska.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Portal tłumaczy, że bank centralny zdecydowaną większość rezerw trzyma w rządowych obligacjach krajów o największej wiarygodności kredytowej. W strukturze walutowej rezerw największy udział ma zaś dolar amerykański (41 proc. na koniec 2022 r.) i euro (20 proc.). Za czasów Adama Glapińskiego NBP zaczął też mocno inwestować w złoto i dzisiaj trzyma w tym kruszcu ponad 10 proc. rezerw, a chce dojść do 20 proc.
W 2021 r., kiedy NBP miał rekordowy zysk, pierwszy raz w historii zainwestował w equity index futures, czyli kontrakty terminowe na indeksy akcji. Celem było dążenie „do podwyższenia dochodowości rezerw walutowych w długim okresie oraz zwiększenie dywersyfikacji inwestycji”. NBP kupował kontrakty dotyczące rynku w USA, strefy euro i Wielkiej Brytanii. Większy zysk wiąże się jednak z wyższym ryzykiem.
To też może Cię zainteresować:
- NBP nie chce sprzedawać obligacji covidowych na rynku. „Nie ma żadnej dyskusji” [AKTUALIZACJA]
- Sprzedaż obligacji covidowych przez NBP? Prezes PFR: To zły pomysł
- Dąbrowski z RPP: NBP może sprzedawać obligacje covidowe na rynku. „Rentowności pójdą w górę”
- Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się w sprawie prezesa NBP. Chodzi o Trybunał Stanu