Firmy ubezpieczeniowe na terenie Niemiec odnotowały w 2023 roku szkody na łączną kwotę 5,7 mld euro z powodu warunków pogodowych. Największe szkody, z powodu nawałnic z gradem, dotknęły pojazdy.
Nawałnice, grad oraz silne deszcze były przyczyną największych strat w 2023 roku w Niemczech. Wynik szkód z ub. roku jest wyższy o 1,7 miliarda od tych z 2022 roku. Tak uważa dyrektor generalny Związku Niemieckiego Przemysłu Ubezpieczeniowego (Gesamtverband der Deutschen Versicherungswirtschaft, GDV), Jörg Asmussen.
Warunki pogodowe w samym sierpniu ubiegłego roku spowodowały szkody o wartości 1,5 mld euro, co odpowiada za jedną czwartą wszystkich skutków złej pogody.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Średnio firmy ubezpieczeniowe płaciły 4.100 euro odszkodowania z powodu burz i gradu osobom ubezpieczonym po wcześniejszej akceptacji szkody. Jest to trzecia najwyższa wartość po 2021 roku (4.300 euro) oraz po 1984 roku (4.700 euro). Niemiecki GDV argumentuje wzrost kosztów, tym że w ostatnim czasie wzrosły ceny części zamiennych do pojazdów oraz ich naprawa.
Propozycja obowiązkowych ubezpieczeń
W obliczu coraz częstszych anomalii pogodowych, ministrowie poszczególnych krajów związkowych chcą podjąć temat obowiązkowych ubezpieczeń od podstawowych szkód z kanclerzem Olafem Scholzem (SPD).
Według Jörga Asmussena ochrona przed katastrofami naturalnymi powinna polegać na dopasowaniu się do zmian klimatu. Przede wszystkim do obecnych realiów powinno być dostosowane prawo budowlane, m.in. zakaz budowy na terenach podatnych na zalania.
W sumie w Niemczech od katastrof naturalnych jest ubezpieczonych 54 proc. wszystkich budynków mieszkalnych. W ostatnim roku ich liczba wzrosła o 2 proc.
Polecamy:
- Inżynieria w walce ze zmianami klimatu. Świat wciąż sceptyczny wobec interwencji w atmosferę
- Prezes PSE: Polska potrzebuje magazynów energii. To one mogą uzupełniać pracę OZE
- Trują najmniej, cierpią najbardziej. Kraje wyspiarskie na pierwszej linii w walce ze zmiany klimatu