Przetwórstwo przemysłowe w Polsce należy do najbardziej emisyjnych w Unii Europejskiej. Polska powinna skupić się na wsparciu drogi tych firm do dekarbonizacji.
Energochłonne firmy na razie realizują ten cel w ramach własnych strategii. W naszym kraju brakuje polityki przemysłowej, a w rządzie – osoby, która by te wysiłki koordynowała.
To wnioski z raportu “Transformacja przemysłów energochłonnych w Polsce” opracowanego przez Fundację Instrat.
Emisje polskiego przemysłu
Przetwórstwo przemysłowe jest drugim po energetyce najbardziej emisyjnym sektorem w Polsce. Generuje 65 mln ton CO2 czyli 21 proc. całkowitej emisji tego gazu pochodzącej z polskiej gospodarki, według danych GUS.
Cztery z 24 branż przetwórstwa przemysłowego według podziału GUS są odpowiedzialne łącznie aż za 55 z 303 mln ton CO2. To od nich pochodzi więc 18 proc. całkowitej emisji z polskiej gospodarki. Są to: produkcja cementu, produkcja metali, produkcja chemikaliów i wyrobów chemicznych oraz wytwarzanie i przetwarzanie koksu i produktów rafinacji ropy naftowej. Więcej na poniższej grafice.
Polska branża przetwórstwa przemysłowego zajmuje piąte miejsce w Unii Europejskiej pod względem sumarycznej wielkości emisji CO2. W 2019 r. wyemitowała łącznie 47,5 mln ton, w tym 28,1 mln ton ze spalania paliw i 19,4 mln ton z procesów przemysłowych. Większą sumaryczną emisję mają tylko branże z Niemiec, Francji, Hiszpanii i Włoch.
Jeśli weźmiemy pod uwagę emisyjność w przeliczeniu na euro, to Polska również jest na piątym miejscu w UE. Tym razem wyprzedzają nas Cypr, Słowacja, Grecja i Bułgaria. Szczegółowe dane prezentujemy poniżej.
Kto jest największym emitentem CO2?
W całej Unii, 25 proc. emisji rejestrowanych w ramach systemu EU ETS w 2019 r. należy do czterech branż energochłonnych reprezentowanych przez 34 zakłady przemysłowe.
Największych polskich emitentów z tych branż prezentujemy na poniższej grafice. Dane pochodzą sprzed fuzji PKN Orlen i Grupy Lotos.
Firmy należące do grupy największych emitentów CO2 wdrażają już własne strategie dekarbonizacyjne. Przykładowo PKN Orlen chce zredukować emisje z segmentów rafineryjnego i petrochemicznego o 20 proc., a w segmencie energetycznym o 33 proc. do 2030 r. Neutralność emisyjna grupy ma zostać osiągnięta w roku 2050.
Arcelor Mittal planuje ograniczyć swoje emisje w całej UE 30 proc. do 2030 r. Strategia redukcji emisji z branży cementowej skupia się na recyklingu. Docelowo chce też zastępować cement w betonie innymi składnikami.
W Polsce występuje istotna koncentracja przemysłu energochłonnego – i emisyjnego – w czterech województwach. Mazowieckie, świętokrzyskie, śląskie i opolskie odpowiadają łącznie za 60 proc. emisji CO2 w czterech omawianych branżach energochłonnych.
Problemy i rekomendacje
W raporcie podkreślono, że Polska nie ma polityki napisanej z myślą o przemyśle energochłonnym.
Instrat rekomenduje więc przyjęcie strategii przemysłowej. Powinna ona uwzględniać mapę technologiczną oraz przewidywane ścieżki redukcji emisji w poszczególnych branżach energochłonnych. Zdaniem autorów powinna zawierać jasne wskaźniki sukcesu i warunkowość wsparcia.
Drugim zdiagnozowanym problemem jest brak silnego lidera prowadzącego sprawy przemysłu w rządzie.
– Struktura instytucjonalna realizacji polityki przemysłowej Polski jest rozproszona. Istnieje kilka agencji rządowych wyspecjalizowanych w udzielaniu wsparcia firmom przemysłowym. Brakuje jednak wyraźnego przywództwa na szczeblu ministerialnym w randze ministra odpowiedzialnego za koordynację tych polityk i zdolnego do wyznaczania celów dekarbonizacyjnych – wskazano.
Instrat rekomenduje więc powołanie osoby w randze ministra do planowania, koordynacji i komunikacji w zakresie polityki przemysłowej.
Raport wskazuje też na brak transparentnych form komunikacji polityki rządowej oraz komunikacji pomiędzy sektorem prywatnym a rządem.
– Osłabia to możliwość monitorowania przez rząd rozwoju sektora prywatnego i reagowania za pomocą odpowiednich narzędzi – czytamy dalej.
Autorzy raportu rekomendują promocję kontraktów branżowych jako sposobu na poprawę stałego i przejrzystego dialogu między sektorem publicznym i prywatnym.
Kolejnym problemem jest brak wsparcia rządu dla oddolnej integracji i wspólnego planowania w ramach branż energochłonnych oraz nieelastyczne regulacje dotyczące OZE. Ogranicza to potencjał dekarbonizacji przedsiębiorstw energochłonnych.
Rekomendacja Instratu w tym zakresie to m.in. ustanowienie kontraktów różnicowych. Zapewniłyby one zaplanowaną zmianę technologiczną w zamian za korytarz cenowy dla wybranych technologii. Wskazana jest także liberalizacja przepisów dotyczących korzystania przez przedsiębiorstwa z odnawialnych źródeł energii.
Raport wskazuje wreszcie na brak regionalnej priorytetyzacji działań rządu.
– Koncentracja przemysłów energochłonnych w kilku zaledwie województwach pozwala zawęzić i lepiej ukierunkować dalsze działania na rzecz redukcji emisji w przetwórstwie przemysłowym – wskazują autorzy.
Rozwiązaniem ma być wzmocnienie polityk dekarbonizacyjnych dodatkowymi instrumentami na poziomie regionalnym i lokalnym. Rząd mógłby to zrobić na wzór działań podejmowanych w regionach węglowych w UE.
Oprac. Kamila Wajszczuk
Polecamy też:
- Kondycja przemysłu lepsza niż się spodziewano. Są aktualne informacje
- Kryzys w przemyśle. Ceny energii kluczowe dla przyszłości małych firm
- Uzgodniono zmiany w systemie ETS. Ma objąć budynki i transport
- Bliżej granicznego podatku węglowego w UE. Jest wstępne porozumienie
- UE chce jeszcze mniejszych emisji CO2. Polska na razie daleko od celu