Od wielu lat kredyty zagrożone obciążały bilanse wielu instytucji finansowych. W przyszłości obowiązywać będą surowsze wymagania w ich przypadku.
Kredyty zagrożone były dużym problemem w Europie w czasie kryzysu finansowego w latach po roku 2008. Wielu kredytobiorców nie było w stanie spłacić swoich kredytów, ponieważ stracili pracę lub z powodu bankructw przedsiębiorstw. W rezultacie banki napotkały trudności i nie były w stanie zapewnić wystarczającej liczby nowych pożyczek przedsiębiorstwom lub osobom prywatnym.
Gdyby klienci nie spełnili swoich zobowiązań płatniczych, banki musiałyby w przyszłości posiadać więcej kapitału na pokrycie przestojów, oświadczyli dyrektorzy UE. Kredyt jest uznawana za „zagrożony”, jeśli kredytobiorca nie spłaca go przez okres dłuższy niż 90 dni.
W marcu Komisja Europejska przedstawiła kompleksowe wnioski dotyczące redukcji kredytów zagrożonych w Europie. Między innymi chce wzmocnić rynki wtórne, na których banki mogą łatwiej spłacać zaciągnięte kredyty inwestorom. Liczba kredytów zagrożonych niewykonaniem zobowiązania ostatnio znacznie spadła w całej UE. Pod koniec drugiego kwartału 2018 r. wyniosły one około 820 miliardów euro – w porównaniu do 950 miliardów euro w analogicznym okresie ubiegłego roku.