Możliwa upadłość Rafako, jednej z głównych firm budujących i remontujących elektrownie konwencjonalne to istotne wydarzenie. Jednak mimo awaryjności polskich bloków energetycznych, zleceń dla takich firm może już niedługo być bardzo mało, ocenia prezeska Forum Energii dr Joanna Maćkowiak-Pandera.
W drugim tygodniu stycznia Rafako zapowiedziało złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości. Decyzja ma związek ze sporem pomiędzy spółką a firmą energetyczną Tauron. Chodzi o roszczenia związane z pracami przy budowie najnowszego bloku energetycznego w Jaworznie.
Liczba firm wykonujących prace podobne do Rafako nie jest duża. Natomiast stan polskich elektrowni pozostawia wiele do życzenia. Potencjalna upadłość spółki nie musi mieć jednak aż tak istotnego znaczenia. Mimo, że nie każda spółka ma takie kompetencje jak Rafako.
Jaki będzie rynek prac remontowych?
– Na pewno sytuacja nie jest bez wpływu na rynek budownictwa energetycznego. Żeby przeprowadzać remonty jednostek węglowych, trzeba mieć takie doświadczenie, znać te instalacje – mówi Joanna Maćkowiak-Pandera.
Ale zaraz dodaje, że nawet jeśli Rafako ogłosi upadłość, to będzie to raczej bankructwo techniczne. A spółka będzie stopniowo stawiana na nogi.
Poza tym ekspertka uważa, że rynek remontów i modernizacji w energetyce konwencjonalnej będzie się kurczył.
– Wsparcie dla elektrowni węglowych się kończy. Widać to w wynikach ostatniej aukcji w ramach rynku mocy. Nie będzie wsparcia publicznego dla modernizacji bloków węglowych. Jeśli zabraknie finansowania na ten cel, to zapotrzebowanie na remonty będzie maleć – wskazuje.
Widać to choćby po tym, że spółki energetyczne pozbywają się aktywów węglowych. Wkrótce elektrownie węglowe trafią do państwowej Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego.
– Wszystko wskazuje na to, że energetyka węglowa będzie zastępowana źródłami OZE i w części gazem. Na modernizacje starych bloków pieniędzy nie będzie, zwłaszcza w NABE. Więc podaż i popyt na modernizacje energetyczne starych bloków będą się wyrównywać – mówi prezeska Forum Energii.
Nowe zadania w energetyce mogą natomiast realizować spółki powstałe w ostatnich latach. Także w ramach grupy kapitałowej Rafako powołano spółkę Rafako Innovation, która zajmuje się nowoczesnymi technologiami.
Co z planami modernizacji „dwusetek”?
Nie zmienia to faktu, że spora część polskich elektrowni to jednostki wysłużone.
– O tym, jak wysoki jest wiek polskich elektrowni, wiadomo od dłuższego czasu, choćby z raportu Urzędu Regulacji Energetyki. Wiemy też, że rośnie awaryjność bloków energetycznych. Rynek mocy został wprowadzony między innymi po to, by wytwórcy utrzymywali bloki energetyczne w gotowości do pracy – mówi Joanna Maćkowiak-Pandera.
Od dłuższego czasu mówi się w Polsce o możliwej modernizacji bloków energetycznych o mocy 200 MW. To też potencjalny rynek dla firm takich jak Rafako. Spółka zakończyła w 2022 r. modernizację jednego z takich bloków w należącej do Taurona Elektrowni Jaworzno III.
Taki kierunek sygnalizowali między innymi przedstawiciele Ministerstwa Klimatu i Środowiska w odniesieniu do aktualizacji polityki energetycznej. Modernizacji tych jednostek miał służyć także program “Bloki 200+”. Opublikowana w listopadzie 2022 r. analiza Forum Energii wykazała jednak, że ostatecznie mógłby on objąć jednostki o maksymalnej mocy 3-5 GW.
– Jeśli chodzi o bloki 200 MW to powstaje dylemat, czy je modernizować, czy też inwestować w bloki gazowe. Utrzymanie pracy części tych węglowych bloków miałoby sens, ale na ten temat trzeba też rozmawiać z Brukselą – mówi prezeska think-tanku,
Rząd co prawda zaczął już prowadzić takie rozmowy, jednak unijne rozporządzenie zakazuje wsparcia dla jednostek emitujących powyżej 550 gr CO2 na kilowatogodzinę. Co blokuje możliwość państwowego finansowania dla jednostek węglowych. Zmiana tej regulacji jest mało prawdopodobna.
– Są możliwości dogadania się z Brukselą w tej sprawie, ale to nie może być przedłużenie działania rynku mocy dla elektrowni węglowych. Raczej musiałaby to być jakaś forma rezerwy strategicznej – podkreśla ekspertka.
Trzeba też pamiętać, że “dwusetki” to właśnie te najstarsze bloki energetyczne. Część z nich jest już systematycznie, “po cichu” wyłączana. Modernizacja tylko niektórych z nich miałaby jakiekolwiek uzasadnienie.
Polecamy też:
- Polskie elektrownie węglowe się sypią. Potrzebny jest plan ich zastąpienia
- Klęska urodzaju, czyli co zrobić z nadwyżką energii. Wyłączanie wiatraków to ostateczność
- Ta agencja przejmie kopalnie i elektrownie. Coraz bliżej do powstania NABE