Do czego sztuczna inteligencja wykorzystywana jest w polskim systemie ochrony zdrowia? AI to nie tylko chatboty czy voiceboty do obsługi pacjenta, ale przede wszystkim pomoc w diagnostyce. Szczególnie w diagnostyce obrazowej.
Obecnie, jak wynika z badań Centrum e-Zdrowia, na które powołuje się Szkoła Główna Handlowa w Warszawie w opracowaniu „Sztuczna inteligencja w zdrowiu. Bezpieczeństwo prawne i wykorzystanie w Polsce”, AI w polskich szpitalach przede wszystkim wspiera procesy diagnostyczne.
To jednak nie wszystko. AI pomaga lekarzom pracującym w klinikach, „poprzez wnioskowanie na podstawie dostępnych danych i porównywanie ich z wzorcami w bazach, na których uczone są jej algorytmy”. Sztuczna inteligencja wykorzystywana jest w procedurach zabiegowych, procesach administracyjnych i obsłudze pacjenta.
Tam AI jest najbardziej obecna
– Największy odsetek badanych podmiotów leczniczych deklarował stosowanie sztucznej inteligencji w diagnostyce obrazowej. […] W latach 2021-2023 w Polsce realizowany był program badań przesiewowych w kierunku wczesnego wykrycia raka płuca, w którym sztuczna inteligencja analizowała wyniki badań przed przekazaniem ich do radiologów do oceny – czytamy w raporcie autorstwa Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Jak wskazują autorzy opracowania, algorytmy sztucznej inteligencji pozwalają również na wykorzystanie obrazów gorszej jakości – zawierających zakłócenia, czy niekompletne obrazy.
Sztuczna inteligencja pomaga także przy zabiegach.
– Operacje robotowe są coraz częściej wykonywane w chirurgii, urologii czy ginekologii i są finansowane ze środków publicznych na wyższym poziomie niż operacje realizowane przy zastosowaniu innych technik. Sztuczna inteligencja wykorzystywana przez robota-operatora zwiększa szansę na precyzyjne wykonanie zabiegu. […] Rozwiązania sztucznej inteligencji są już w Polsce stosowane w niektórych operacjach angiologicznych, okulistycznych, czy neurochirurgicznych – dowiadujemy się z raportu „Sztuczna inteligencja w zdrowiu. Bezpieczeństwo prawne i wykorzystanie w Polsce”.
Poza tym, jak twierdzą autorzy opracowania, AI stosunkowo często jest używana w placówkach medycznych do wyszukiwania, gromadzenia, przechowywania i standaryzacji danych (w 2022 roku w ten sposób korzystało z niej 24,9 proc. podmiotów ambulatoryjnych i 15,7 proc. szpitali).
Zobacz także: Gwałtownie rośnie skala incydentów ze sztuczną inteligencją. To zagrożenie dla demokracji
– Sztuczna inteligencja żywi się nie tylko danymi z kartotek medycznych, ale także powstają systemy tzw. ambient intelligence, ułatwiające gromadzenie i interpretowanie informacji – łącznie z mimiką – podczas wizyty pacjenta. Im bardziej inteligentne stają się nasze domy i urządzenia, AI może też analizować nasze zachowania, sposób korzystania z urządzeń mobilnych i internetu, profilować pacjentów i dzielić ich na grupy ryzyka – zauważa Artur Olesch, ekspert e-zdrowia, cytowany w raporcie.
Zdaniem Artura Olescha „dobrze administrowana rewolucja AI to realne wielkie postępy w ochronie zdrowia”. Jest jednak i duże zagrożenie, bo według eksperta niekontrolowane zbieranie i analizowane danych prowadzi do „utraty prywatności, końca solidarnościowego systemu zdrowia, nierówności zdrowotnych, z konsekwencjami daleko wykraczającymi poza system zdrowia, jak dezintegracja społeczna i zmierzch opieki zdrowotnej opartej na podstawowych wartościach etycznych”.
Prawdziwy rozwój jeszcze przed nami
– Sektor ochrony zdrowia już dziś wykorzystuje rozwiązania AI do niektórych procesów, zarówno tych administracyjnych jak i takich o charakterze stricte klinicznym. Prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w branży zdrowia i ochrony zdrowia jeszcze przed nami. Najważniejszym warunkiem jest tworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska rozwoju technologii, opartego na zaufaniu wszystkich interesariuszy – podsumowują autorzy raportu.
I wskazują, że żeby zdobyć zaufanie pacjentów, należy wdrożyć przepisy dotyczące ochrony danych w związku „z wtórnym wykorzystaniem danych dotyczących zdrowia na potrzeby rozwoju systemów AI”.
Zdaniem ekspertów niezbędne są też szkolenia personelu medycznego „w zakresie bezpiecznego i efektywnego korzystania z technologii AI w procesie diagnostyczno-terapeutycznym”. Trzeba także wskazać jednostkę, która będzie odpowiedzialna za dochodzenie odpowiedzialności z przypadku szkód wyrządzonych przez sztuczną inteligencję.
To też może Cię zainteresować:
- Problemy gospodarki opartej na AI. „Należy całkowicie unikać podatków od robotów”
- Już po wakacjach nie będziemy w stanie rozpoznać, czy coś zostało stworzone przez AI czy człowieka [WYWIAD]
- Polska wśród najmniej innowacyjnych gospodarek Unii. Ale cała UE czuje oddech konkurencji
- Sztuczna inteligencja zmienia globalną strukturę władzy. Czy Europa zostaje w tyle?