Bank Pekao przez dwa lata będzie mógł finansować zakupy i handel węglem, ale nie będzie finansował nowego wydobycia i produkcji, poinformował prezes Pekao Leszek Skiba.
– Uznaliśmy, że na dwa lata dokonamy wyłomu w naszej strategii [zakazującej finansowania wszelkich celów związanych z węglem] i dopuścimy finansowanie handlu węglem – powiedział Skiba podczas konferencji Idea Biznes Klimat.
Jego zdaniem, obecna sytuacja związana z wojna na Ukrainie stwarzała zagrożenie, że mogłyby być wstrzymane dostawy prądu, ponieważ sektor energetyczny mógłby mieć kłopoty z dostawami węgla.
Dlatego – jak tłumaczył – ktoś, kto chce sprowadzić węgiel z Australii lub Ameryki Południowej, może liczyć na finansowanie banku, który udzieli mu gwarancji.
– Idziemy ramię w ramię z naszymi klientami. Wspieramy ich transformację energetyczną. Ta decyzja nie oznacza odejścia od transformacji tylko zabezpiecza dostawy energii i ciepła w najbliższym sezonie grzewczym – podkreślił prezes.
Zaznaczył, że nie oznacza to powrotu do finansowania nowego wydobycia węgla czy też węglowych mocy wytwórczych.
Bank Pekao jest częścią grupy PZU – największej grupy finansowej w Europie Środkowo-Wschodniej. Od 1998 roku bank obecny jest na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Aktywa razem banku wyniosły 250,57 mld zł na koniec 2021 r.
Polskie „czarne złoto”. Ile jest jeszcze węgla w polskich złożach?