Ceny benzyny i oleju napędowego na stacjach będą spadać w kolejnych dniach, jednocześnie prawdopodobnie wyhamują obniżki cen LPG, wynika z komentarza rynkowego analityków BM Reflex.
– Przy dość stabilnym kursie USD/PLN i gwałtownym spadku cen ropy i paliw gotowych możliwe były w tym tygodniu głębokie korekty cen paliw na krajowym rynku hurtowym, co jednocześnie pogłębiło skalę notowanych od kilku tygodni obniżek na stacjach. 30, 40 na nawet 50 groszy na litrze to skala obniżek w skali ostatniego tygodnia zaobserwowana na stacjach paliw – czytamy w komentarzu BM Reflex.
Średnie ceny paliw kształtują się obecnie na poziomie: dla benzyny bezołowiowej 95 – 7,00 zł/l, bezołowiowej 98 – 7,74 zł/l. Oleju napędowego – 7,26 zł/l, a autogazu 3,30 zł/l. Oznacza to, że w skali tygodnia benzyny średnio taniały średnio o 33-34 gr/l, olej napędowy o 30 gr/l i autogaz o 4 gr/l.
Jak prognozuje BM Reflex, to jeszcze nie koniec obniżek na stacjach. A zatem w kolejnych dniach zarówno ceny benzyny i oleju napędowego będą spadać, ale wyhamują prawdopodobnie obniżki cen autogazu. Na części stacji ceny benzyny kształtują się już na poziomie 6,80-6,85 zł, a oleju napędowego na poziomie 7,10-7,15 zł/l. Są to potencjalnie poziomy, do których niedługo mogą spaść średnie ceny w skali całego kraju.
Ropa Brent w porównaniu do notowań sprzed tygodnia spada o około 10 USD/bbl. Kończy tydzień na poziomie bliskim poziomów sprzed wybuchu wojny w Ukrainie.
Głównym czynnikiem który powoduje przecenę ropy to silne obawy, że spowolnienie w gospodarce światowej zmniejszy popyt na energię. W czwartek Bank Anglii podniósł stopy procentowe i zapowiedział, że w IV kwartale tego roku w Wielkiej Brytanii rozpocznie się recesja. Wcześniejsza seria odczytów, w tym danych o produkcji z USA i Chin oraz popytu na benzynę w USA, wskazuje na gwałtowne osłabienie aktywności gospodarczej.
BM Reflex zwraca uwagę, że wzrost cen benzyny do rekordowo wysokiego poziomu spowodował spadek popytu na benzynę. EIA poinformowała, że średnia czterotygodniowa konsumpcja benzyny w USA spadła do 6-miesięcznego minimum tj. 8,592 mln baryłek dziennie w ostatnim tygodniu lipca, czyli o 1 mln baryłek dziennie poniżej normy sezonowej sprzed Covid.
Podczas środowego spotkania padła zapowiedź OPEC+, że podniesie swój plan wydobycia ropy na wrzesień tylko o 100 tys. baryłek dziennie, czyli mniej niż na lipiec i sierpień. Produkcja zostanie najprawdopodobniej zaspokojona przez Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Według EIA nieoczekiwanie wzrosły zapasy ropy o 4,47 mln baryłek i zapasy benzyny o 163 tys. baryłek. W przypadku destylatów EIA poinformowała o spadku o 2,4 mln baryłek.
Zapasy ropy naftowej w USA są o 6,8 proc. niższe od sezonowej średniej z pięciu lat, zapasy benzyny o -3,8 proc. niższe od średniej z pięciu lat, a zapasy destylatów o -24,7 proc. poniżej średniej 5-letniej.
Więcej o cenach benzyny piszemy tutaj:
- Ceny ropy są już takie, jak przed wojną w Ukrainie, bo świat boi się recesji. Benzyna już tanieje
- Rząd chce wprowadzić na rynek nowy rodzaj benzyny. Czy E10 będzie tańsza?
- Ceny paliw w Unii Europejskiej. Znamy nowe dane [MAPA]
- Ceny paliw spadły. Ile kosztuje benzyna i olej napędowy na stacjach?
- Ceny paliw pod wpływem wojny w Ukrainie. Benzyna najbardziej zdrożała w Polsce, diesel w Danii