Gmina Choczewo jest przygotowana na realizację inwestycji w elektrownię jądrową i trwają tam już pierwsze prace. Zamieszanie wokół potencjalnej lokalizacji nie jest korzystne, uważa wójt Wiesław Gębka.
Media obiegły wypowiedzi wojewody pomorskiej Beaty Rutkiewicz. Według Dziennika Bałtyckiego mówiła ona o możliwości zmiany lokalizacji na Żarnowiec w gminie Krokowa. W wydanym później oświadczeniu uznała za zasadne powtórne przyjrzenie się i przeanalizowanie wydanej decyzji środowiskowej dla lokalizacji Lubiatowo-Kopalino w gminie Choczewo.
Czytaj też: Zamieszanie wokół lokalizacji pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. PEJ wydały oświadczenie
Zdaniem wójta gminy Choczewo, inwestycja już została przygotowana i powinna być realizowana. Zamieszanie wokół lokalizacji temu nie służy.
– To jest ukłon w stronę protestujących przeciwko tej inwestycji – mówi Wiesław Gębka
Gmina nie jest przeciw
Dodał, że pierwsze prace w wybranej lokalizacji już trwają. Bechtel, który realizuje prace wspólnie z Westinghouse, wyciął już 30 hektarów lasu i robi odwierty pod projekt reaktora.
Władze gminy nie są przeciwne budowie elektrowni w tym miejscu. Za największe zagrożenie uważają raczej brak konsekwencji w realizacji projektu.
– Nam jest wszystko jedno, tylko jestesmy przeciwko głupocie. W Żarnowcu musiałaby powstać inna elektrownia, z innym chłodzeniem – mówi wójt.
Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter
Dodaje, że mieszkańcy gminy nie chcą działać przeciw interesowi reszty mieszkańców Polski, którzy skorzystają na budowie elektrowni. Gmina szuka rozwiązań, które pozwolą jej funkcjonować w okresie budowy,
– Myśmy się zawsze obawiali, że zaczną budować i przestaną. Że będzie pomnik ludzkiej głupoty, jak w Żarnowcu – komentuje też Wiesław Gębka.
W Żarnowcu rozpoczęto budowę elektrowni jądrowej w 1982 roku. W 1990 roku projekt został zamknięty, a w jego lokalizacji do dziś znajdują się pozostałości budowy.
Będzie spotkanie samorządowców
Samorządowcy z Pomorza mają się spotkać w sprawie budowy elektrowni jądrowej. Do tej pory komunikowali się elektronicznie, dodaje.
Projekt budowy pierwszej elektrowni jądrowej realizuje spółka Polskie Elektrownie Jądrowe wspólnie z amerykańskim partnerem, Westinghouse. Jesienią 2023 roku PEJ uzyskały decyzję pozwalającą na zbudowanie elektrowni w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino w gminie Choczewo na Pomorzu. Zgodnie z aktualnymi założeniami, pierwszy blok elektrowni ma rozpocząć pracę w 2033 roku.
Polecamy też:
- Budowa elektrowni atomowej opóźniona? „Prąd popłynie w 2033 roku”
- Elektrownia jądrowa w innej lokalizacji? To cofnięcie projektu budowy o kilka lat
- KHNP potwierdza harmonogram budowy elektrowni jądrowej. „Cel dość ambitny, ale osiągalny”
niech budują i w Choczewie i gdziekolwiek indziej. Ale nie, Hauptmann Tusk przyszedł i powiedział „po co elektrownie jak sa w Niemczech”, więc elektrowni nie będzie. A tymczasem PGE EJ1 spzoo załozona w 2010 decyzją rządu Tuska ukradła już 2 miliardy złotych.
Tusk chce kontynuacji, potrzeba elektrowni jądrowej jest apolityczna, to wojewoda sobie coś ubzdurała
Nie wiem dlaczego jeszcze nie budujemy elektrowni ,lepiej mieć elektrownie na plaży niż tych wszystkich wczasowiczów bez kultury i śmieciaży, żeby jeszcze właściciele pensjonatów sami ruszyli dupe żeby posprzątać po swoich pięknych klijętach,a nie z szkoły ciekocino wykorzystać uczniów na sprzątanie lasy i plażę stilo. Ktoś dał jakieś grosz na szkołę co ma pensjonaty ???