Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna zbadał zwyczaje napojowe młodzieży w wieku 13-17 lat. Wniosek? Rzeczywistość nie zawsze pokrywa się z obiegowymi opiniami. Ulubione napoje nastolatków to nie cola ani energetyki. Najchętniej wybierają wodę – gazowaną lub niegazowaną – choć w praktyce najczęściej piją herbatę.
Zapytani o ulubiony napój, młodzi respondenci najczęściej wskazywali niegazowaną wodę mineralną (24 proc.). Taki sam odsetek wybrał słodzone napoje gazowane typu cola. Kolejne 10 proc. preferuje wodę gazowaną. To oznacza, że łącznie woda – w obu wariantach – jest pierwszym wyborem dla 34 proc. nastolatków.
Soki jako ulubiony napój wskazało 15 proc. badanych, natomiast po 4-5 proc. wymieniło napoje energetyczne, izotoniczne, wody smakowe czy napoje mleczne. Kawę wskazało jedynie 2 proc. respondentów. Co ważne – nikt nie wybrał piwa bezalkoholowego jako ulubionego napoju.
Najczęściej piją… herbatę
Zwyczaje konsumpcyjne wyglądają jednak zupełnie inaczej niż deklaracje dotyczące ulubionych napojów. Aż 80 proc. młodych pije herbatę – najpopularniejszy napój w tej kategorii, choć jedynie 9 proc. wskazuje ją jako ulubioną.
Kolejne miejsca zajmują soki owocowe (76 proc.), wody niegazowane i słodzone napoje gazowane (po 75 proc.) oraz mleko i napoje mleczne (66 proc.). Energetyki i kawa pojawiają się w menu co trzeciego badanego. Piwo bezalkoholowe, wskazane przez jedynie 15 proc., pozostaje najmniej popularnym wyborem.
Smak ważniejszy niż zdrowie
Co kieruje nastolatkami przy wyborze napojów? Przede wszystkim smak – 60 proc. badanych stwierdza, że to ma największy wpływ na decyzję. Cena, promocje i marka mają znaczenie drugorzędne. Dla 23 proc. ważny jest brak cukru, natomiast w zakresie 14-18 proc. mieści się wpływ na zdrowie, dostępność, skład, wartości odżywcze, opinie rodziców i kaloryczność.
– Warto zwrócić uwagę na motywy wyboru napojów przez młodzież. Najczęściej decydującym czynnikiem jest smak, podczas gdy kwestie zdrowotne, cena czy marka mają znaczenie drugorzędne. To pokazuje, że wybory napojowe młodych są w dużej mierze impulsywne i kierowane hedonistycznie – mają sprawiać przyjemność, a nie wpisywać się w świadome, prozdrowotne postawy – komentuje Dominika Maison, profesor psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Badanie obala również przekonanie o dużej roli reklamy. Jedynie 10 proc. młodych wskazuje modę lub trendy, a tylko 5 proc. reklamę jako czynnik wpływający na wybór napoju.
Piwo bezalkoholowe? Najmniej atrakcyjne dla młodzieży
Piwo bezalkoholowe jest jednoznacznie najmniej popularnym napojem w grupie 13-17 lat. Nie jest wybierane jako ulubione, a sięga po nie jedynie 15 proc. młodych – głównie podczas spotkań towarzyskich (56 proc.). Zdecydowana większość młodych ma z nim kontakt głównie za pośrednictwem dorosłych – rodziców lub innych domowników.
– Badanie wskazuje, że młodzi nie traktują piwa bezalkoholowego jako napoju, po który sięga się z przyjemnością, ani jako produktu, z którym chcieliby się identyfikować. Nie jest to dla nich napój atrakcyjny ani aspiracyjny – dodaje prof. Maison.
Kto decyduje o tym, co piją nastolatki?
Choć część wyborów napojowych młodzieży może wynikać z preferencji rodziców, badanie pokazuje dużą samodzielność nastolatków. 76 proc. twierdzi, że samo decyduje o tym, co i w jakiej ilości pije. Kontrola dorosłych jest ściślejsza u najmłodszych (13-14 lat), gdzie 26 proc. rodziców nadzoruje wybór napojów, i mniejsza u starszych (15-17 lat) – 19 proc.
Warto zwrócić uwagę na samodzielne zakupy napojów energetycznych i izotonicznych. Izotoniki kupuje samodzielnie 54 proc. młodzieży, energetyki – 47 proc. Piwo bezalkoholowe jest najrzadziej kupowane samodzielnie: robi to tylko co trzecia osoba spośród tych, którym zdarza się po nie sięgać.
Badanie przeprowadzono metodą CAWI w dniach 31.10-04.11.2025 r. na panelu Ariadna, na próbie 600 dzieci i młodzieży w wieku 13-17 lat.
Polecamy także:
- Cyberatak to nie tylko strata pieniędzy. Scam wpływa też na emocje Polaków
- Prawie połowa z nas nie czuje się przygotowana na nagłe trudności życiowe. Skala problemu jest ogromna
- Małe firmy deklarują gotowość do cyfryzacji, ale wciąż działają analogowo
