Posłowie Koalicji Obywatelskiej z kontrolą poselską w PKP Polskie Linie Kolejowe. Chcą wyjaśnić m.in. sprawę zatrzymywania pociągów przez nieuprawnione osoby.
– Chcemy sprawdzić, co PKP PLK robi z nieuprawnionymi zatrzymaniami pociągów, w jaki sposób są one wyjaśniane. Ważną kwestią w tym kontekście jest także nieudany przetarg na system GSM-R, który miał gwarantować bezpieczeństwo polskich pociągów, a tym samym polskich pasażerów. Przetarg jest rozstrzygnięty, ale trwa konflikt miedzy zamawiającym i wykonawcą, jest spór o 3 mld zł, który przewyższa wartość kontraktu – mówił podczas konferencji prasowej poseł KO, Robert Kropiwnicki.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami, subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
– Musimy to sprawdzić, bo to igranie z życiem polskich pasażerów i maszynistów – dodał.
Bezpośrednim powodem kontroli poselskiej są wypadki, które ostatnim czasie działy się na kolei. To nie tylko opóźnienia pociągów, ale także wykolejenia czy pociągi, znajdujące się na jednym torze.
Do serii zatrzymań pociągów przez nadanie sygnału radio-stop przez nieuprawnione osoby doszło pod koniec sierpnia. Pociągi zatrzymywały się m.in. w województwie podlaskim i w Zachodniopomorskiem. PKP PLK zapewniała, że za każdym razem bezpieczeństwo podróżnych nie było zagrożone. Sprawą zajęła się m.in. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i policja.
Jak informuje Urząd Transportu Kolejowego, tylko w zeszłym roku odnotowano ponad 470 przypadków nieuprawnionego użycia sygnału radio-stop. To ok. 11 proc. spośród tzw. „chuligańskich występków”, czyli zdarzeń na sieci kolejowej o szkodliwym charakterze.
Więcej piszemy tutaj:
- PiS odkrywa kolejną kartę. Chce dofinansować wycieczki szkolne dla dzieci i młodzieży
- PiS ma nowy pomysł na wybory. Chodzi o osiedla z wielkiej płyty
- Wybory 2023, czyli wszystko co trzeba wiedzieć o kampanii wyborczej w Polsce [EXPLAINER]