Rząd wyda 4,2 mld zł na rozwój infrastruktury opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień – poinformowała na konferencji prasowej ministra zdrowia Izabela Leszczyna.
– To, co chcemy zrobić, to zainwestować niespotykane dotąd środki, 4,5 mld zł, na rozwój infrastruktury opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień – powiedziała szefowa resortu zdrowia.
Większość tych pieniędzy będzie pochodziła z budżetu państwa, 1,2 mld zł to środki unijne.
Nowe budynki i krótsze kolejki
Na co konkretnie zostaną wydane pieniądze?
Mają powstać nowe budynki dostosowane do potrzeb diagnostyki i leczenia pacjentów. Na poszczególnych salach w ośrodkach i szpitalach ma przebywać mniej pacjentów, każda sala ma mieć osobny węzeł sanitarny. Do placówek ma trafić też nowoczesny sprzęt wspomagający diagnostykę i leczenie.
Doinwestowane zostaną ośrodki i zespoły środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży, a także Centra Zdrowia Psychicznego dla dzieci oraz dorosłych (poradnie zdrowia psychicznego, oddziały dzienne).
– Zamierzamy zainwestować ogromne środki w infrastrukturę, doposażenie i modernizację podmiotów leczniczych na wszystkich poziomach referencyjnych. Ich wydatkowanie poprzedziły wielomiesięczne konsultacje ze środowiskiem psychologów, psychoterapeutów i psychiatrów. Dzięki temu konkursy, które zaplanowaliśmy, są przemyślane i odpowiadają na rzeczywiste potrzeby. Będą wsparciem dla inwestycji na wszystkich 3 poziomach referencyjnych oraz w ośrodkach leczenia dorosłych – deklarowała wiceminister zdrowia Katarzyna Kacperczyk.
Ma też zwiększyć się dostęp do świadczeń. Minister zdrowia zapewniła, że będą to lepszej jakości świadczenia a czas oczekiwania na wizytę bądź hospitalizację będzie krótszy.
To też może Cię zainteresować:
- Rekordowe wydatki na zdrowie, ale w sytuacji pacjentów niewiele się zmieni. Powód jest jeden
- Dłuższe życie, gorsze zdrowie, czyli jak wygląda luka zdrowotna między kobietami a mężczyznami
- Aktywność fizyczna nastolatków, a zdrowie psychiczne. Jest nowy raport
- Unia chce zaostrzenia norm jakości powietrza. Dyrektywa ma lepiej chronić zdrowie obywateli