Dzięki pakietowi klimatycznemu rządu w Berlinie podróże koleją w Niemczech staną się w najbliższych miesiącach o 10 proc. tańsze – informuje Süddeutsche Zeitung.
Nowy system cenowy zostanie uruchomiony, gdy tylko wejdzie w życie planowana obniżka podatku VAT dla ruchu szynowego dalekobieżnego – obiecał w niedzielę w Berlinie prezes zarządu Deutsche Bahn Richard Lutz.
W piątek rząd federalny postanowił obniżyć podatek VAT z 19 do 7 proc. dla przejazdów taksówką lub biletów komunikacji lokalnej.
„Kolejowa” reforma ma wejść w życie 1 stycznia, ale w sumie to nie jest takie znowu pewne, bo jeszcze ani Bundestag, ani Bundesrat się na to nie zgodziły. W każdym razie Deutsche Bahn chce w pełni przenieść przyszłą ulgę podatkową na swoich klientów.
To ciekawe, bo zazwyczaj jedyne, co firmy chcą przenieść na swoich klientów, to albo koszty, albo odpowiedzialność, a tu nawet bilety ekonomiczne, tzw. Spartickets na podróże ICE, które są już teraz sprzedawane w wyjątkowo korzystnej cenie, będą tańsze.
Nowa, najniższa cena dla przejazdów ICE wyniesie 13,40 euro z rabatem Bahncard (abonamentowym systemem zniżkowym niemieckiej kolei). Według DB jest to „najniższa regularna cena wywoławcza od reformy kolei z 1994 r.”. Bez Bahncard cena biletu ekonomicznego wyniesie 17,90 euro zamiast 19,90 euro.
Niższa stawka podatkowa i obniżone ceny powinny doprowadzić do tego, że więcej pasażerów przestawi się z samochodów na pociągi, które są bardziej przyjazne dla klimatu.
DB spodziewa się, że dzięki temu liczba pasażerów wzrośnie o pięć milionów rocznie.
W związku z tym zostaną ogłoszone przetargi na 30 nowych pociągów dużych prędkości i ma się to odbyć w trybie pilnym. Według DB kontrakt będzie kosztował około miliarda euro, a pociągi mają trafić na szyny do 2023 r.
Rządząca w Berlinie koalicja chce podwojenia ruchu pasażerskiego koleją, co oznacza osiągnięcie 260 mln pasażerów rocznie.
>>> Czytaj też: Wiceminister Andrzej Bittel dla 300Gospodarki: Kolej zawsze będzie deficytowa. Ale chcemy ją promować jako ekologiczną alternatywę