Niemiecka policja kryminalna odwiedziła wczoraj 11 banków komercyjnych i Sparkasse (popularny w Niemczech rodzaj kas oszczędnościowych) w asyście przedstawicieli lokalnej administracji, donoszą Süddeutsche Zeitung i WDR.
Trzy lata po wybuchu afery Panama Papers jej bohaterowie zaczynają ponosić konsekwencje. Oprócz wspomnianych 11 instytucji policja kryminalna weszła do ośmiu prywatnych mieszkań, sześciu siedzib funduszy i czterech doradców podatkowych.
Zdarzenia miały miejsce oczywiście we Frankfurcie, ale też w Hamburgu, Bad Tölz (wyjątkowo bogate miasteczko uzdrowiskowe 50 km na południe od Monachium), w Bonn, Düsseldorfie, Akwizgranie, Kolonii i na wyspie Sylt.
Jak się okazuje, jednym z głównych bohaterów afery jest Deutsche Bank.
Dziennik Süddeutsche Zeitung i nadawcy radiowo-telewizyjni NDR i WDR powołując się na swoje źródła mówią, że policja zdecydowała się na przeprowadzenie operacji w związku z działalnością spółki-córki Deutsche Banku Regula Limited. Ta operowała na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych i służyła jako nominee shareholder (jawny akcjonariusz) dla firm-krzaków zarejestrowanych w jurysdykcjach pokroju Wysp Dziewiczych.
Firmy te chciały ukryć, kto jest ich prawdziwym właścicielem i dlatego potrzebowały zewnętrznego nominee shareholder. W 2016 r. Regula Limited miała ponad 900 klientów i obroty na poziomie 311 mln euro.